Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Rzeszowie można przeżywać niemal przez cały dzień, od rana do północy. Od uroczystej procesji do koncertu.
Procesja eucharystyczna, której przewodniczył bp Jan Wątroba rozpoczęła się po Mszy św. przed kościołem farnym o godz. 9. Mszę św. współkoncelebrowali liczni kapłani na czele z tegorocznymi neoprezbiterami. Procesja wiodła przez ulice starego Rzeszowa do bazyliki Ojców Bernardynów. W homilii pasterz diecezji przywołał słowa istotne w codzienności wiary. Eucharystia to umocnienie na życiową drogę, sakrament przywracający sens. W procesji idziemy za Chrystusem, słuchamy jego słów, to nasze wyznanie i świadectwo wiary, pokazywanie światu Boga, ale też nie zgadzanie się na usuwanie symboli religijnych z przestrzeni publicznej.
W przygotowanie czterech ołtarzy na trasie procesji zaangażowane były grupy społeczne: rzemieślnicy, służby mundurowe, wojsko, policja, służby więzienne, straż pożarna oraz poszczególne parafie. Na zakończenie procesji ksiądz biskup poświęcił chlebki przygotowane przez Caritas, rozdawane po nabożeństwie i udzielił błogosławieństwa zgromadzonym przed klasztorem i bazyliką.
Uroczyste Msze św. i procesje odbywały się w całej diecezji. W Jaśle tamtejszym uroczystościom z okazji Bożego Cała przewodniczył biskup senior Edward Białogłowski.
A wieczorem koncert „Jednego Serca Jednego Ducha”. Park Sybiraków w Rzeszowie pękał w szwach. Przygotowane przez Marcina Pospieszalskiego nowe kompozycje i aranżacje bardziej lub mniej znanych utworów wykonali soliści z kraju i z zagranicy oraz chór i orkiestra pod dyrekcją Huberta Kowalskiego. Chór wspiął się na wyżyny, wykonując utwór Mozarta Ave Verum. Pojawiła się też grupa śpiewających dzieci, czyli kolejne pokolenie niegdysiejszej „Arki Noego”. Główni organizatorzy 22. edycji koncertu uwielbienia księża: Andrzej Cypryś i Mariusz Mik mogą myśleć o kolejnej edycji. Relację i fotoreportaż z koncertu zamieścimy w następnym numerze Niedzieli Rzeszowskiej.
Jedna z polsko-niemieckich procesji Bożego Ciała w Zgorzelcu i Görlitz
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa to jedno z najważniejszych świąt w roku liturgicznym. Obchodzimy je od przeszło sześciu stuleci.
A wcześniej? No właśnie. Aby zrozumieć w pełni potrzebę wprowadzenia uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa zwanej popularnie Bożym Ciałem, trzeba cofnąć się o jeszcze kilka stuleci. Otóż w XI i XII wieku wielką popularnością cieszyły się poglądy niejakiego Berengariusza, teologa i przełożonego szkoły biskupiej w Tours, który uważał, że w czasie Mszy św. chleb i wino nie ulegają rzeczywistej przemianie w Ciało i Krew Chrystusa, ale stają się nimi tylko symbolicznie, figuratywnie. Oczywiście słowa samego Jezusa z ostatniej wieczerzy: „to jest Ciało moje, to jest Krew moja” nie pozwalały na taką interpretację, dlatego Kościół szybko ją odrzucił, najpierw na kilku synodach lokalnych, a następnie na trzech synodach w Rzymie, na których Berengariusz podpisał zresztą prawowierne wyznanie wiary. Można powiedzieć, że wywołany przez niego spór przyczynił się do dopracowania dogmatu o transsubstancjacji, przeistoczeniu, który ogłosił w 1215 roku Sobór Laterański IV. W tym samym mniej więcej czasie pewna zakonnica z okolic Liége w Belgii zaczęła doznawać objawień, w których z czasem regularnie powtarzał się motyw nieobecności w roku kościelnym osobnego dnia poświęconego czci Najświętszego Sakramentu. Objawienia s. Julianny (1192-1258), augustianki z Mont Cornillon, padły więc na bardzo podatny grunt. Po ich zbadaniu i naradzie z kapitułą miejscowy biskup Robert ustanowił w swojej diecezji Liége coroczne święto Najświętszego Sakramentu ustalone na pierwszy czwartek po ówczesnej oktawie Trójcy Świętej – tak, jak życzył sobie Chrystus w mistycznych widzeniach Julianny. Uroczystość po raz pierwszy obchodzono w 1246 r. Pierwszy i na razie ostatni, bo w tym samym roku biskup Robert zmarł, a wyższe duchowieństwo miasta uznało jego decyzję za przedwczesną, a nazwę święta za niewłaściwą. Samą Juliannę, oskarżoną niemalże o herezję, przeniesiono karnie na prowincję. I na tym temat miał się skończyć, ale się nie skończył, a wszystko za sprawę archidiakona katedry w Liége Jakuba Leodyjskiego.
Wyobraźcie sobie telefon bez zasięgu. Tym jest nasze życie bez Jezusa - powiedział abp Rino Fisichella podczas Mszy dla Papieskiej Szkoły Piusa IX. W pierwszym dniu Jubileuszu Katechetów uczniowie i nauczyciele tej szkoły przybyli do Bazyliki św. Piotra, by przejść przez Drzwi Święte i wziąć udział w Eucharystii przy ołtarzu katedry.
W przyszłym roku ma zostać ukończona ostatnia, a zarazem najwyższa wieża słynnej bazyliki Sagrada Família w Barcelonie. Dedykowana Najświętszej Rodzinie (Jezusowi, Maryi i Józefowi) świątynia została zaprojektowana przez sługę Bożego Antoniego Gaudiego, którego grób znajduje się w jej krypcie.
Wieża Jezusa Chrystusa wznosić się będzie na wysokość 172,5 metra, co sprawi, że bazylika będzie najwyższą budowlą Barcelony. Nie przewyższy jednak wzgórza Montjuïc, zgodnie z zamysłem Gaudiego, który nie chciał, aby świątynia - dzieło człowieka - wznosiła się ponad dzieło Boga.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.