Ten holenderski statek jest własnością organizacji Women on Waves. Aurora poza promowaniem i umożliwianiem stosowania środka wczesnoporonnego RU 486 prowadzi działalność informacyjną na rzecz
aborcji i antykoncepcji, szkolenia i warsztaty dla aktywistów ruchów proaborcyjnych. Statek przybijał już do wybrzeży wielu krajów, w których zabijanie dzieci poczętych
jest prawnie zabronione i oferował bezpłatne usługi.
Aurora nie posiada rządowej licencji na prowadzenie usług medycznych. Els Borst, duński minister zdrowia odmówił wydania zezwolenia na dokonywanie aborcji na statku ze względów bezpieczeństwa.
Rządowi inspektorzy ds. zdrowia nie mogli go regularnie wizytować i sprawdzać czy są na nim zachowywane standardy wymagane w placówkach medycznych. Drugi powód odmowy wynikał z obawy,
że w przypadku komplikacji poaborcyjnych pacjentka nie zostanie na czas dowieziona do szpitala.
"Z formalnego punktu widzenia zwracamy uwagę, że w związku z charakterem działalności podejmowanej na owej jednostce pływającej (klinika aborcyjna) - obywatelki RP, które wsiądą
na jej pokład popełnią czyn zabroniony przez polskie prawo a ewentualna likwidacja skutków takiego czynu (komplikacje ginekologiczne, psychologiczne etc.) również będzie się odbywać na terytorium
polskim i z polskich środków" - podkreśla Zarząd Akcji Katolickiej.
Rząd polski nie podjął interwencji. Wiceminister Witold Górski tłumaczył w Sejmie, że na statku, który nie wpływa na nasze wody terytorialne obowiązuje prawo kraju, którego banderę statek
nosi. Jak zaznaczył wiceminister, podjęcie jakichkolwiek czynności ze strony polskiej, które naruszałyby eksterytorialność statku, musiałoby być poprzedzone procedurą dyplomatyczną. Inaczej
mogłoby zostać odebrane jako międzynarodowy skandal.
Jak podkreśla Zarząd AK "Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej nie zabrania składania protestów wyrażanych na podstawie odwołania do wartości moralnych. Dlatego pytamy w imieniu kilkuset
członków naszego Stowarzyszenia oraz w imieniu każdego człowieka, który uznaje absolutną i niepodważalną wartość życia ludzkiego od jego poczęcia aż do naturalnej śmierci: dlaczego
nie zabrania się wpłynąć na polskie wody terytorialne takiej jednostce?".
Jednocześnie Zarząd Akcji Katolickiej przypomina, że "żaden przepis prawa międzynarodowego ani polskiego nie zabrania skorzystania z uprawnień suwerennego państwa i uznania -
w imię obrony własnych praw - takiej jednostki pływającej za niepożądaną.
Zwracamy uwagę, że wraz z pojawieniem się na polskich wodach terytorialnych statku o charakterze "Aurory", respektowanie w granicach Polski obowiązującego w Rzeczypospolitej
Polskiej prawa staje pod znakiem zapytania. Konstytucja RP zapewnia ochronę życia a Ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka chroni życie ludzkie od poczęcia - czyżby te akty prawne przestały
być obowiązujące?".
Protest przesłany został do premiera Leszka Millera, Ministra Sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka, Rzecznika Praw Obywatelskich Andrzeja Zolla, Rzecznika Praw Obywatelskich Pawła Jarosa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu