– Wydawałoby się, że już doszliśmy do pewnych granic poznania, a one ciągle się przesuwają. Jeśli idziemy w dal, to nawet korzystając z najbardziej doskonałych teleskopów, nie możemy napotkać granicy kosmosu – powiedział bp Artur Ważny.
Parafia Świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała w Czeladzi-Piaskach 29 września obchodziła 35-lecie istnienia. Uroczystości związane z rocznicą i odpustem przyciągnęły licznych wiernych, którzy wspólnie celebrowali parafialne święto. Msza św. pod przewodnictwem bp. Artura Ważnego rozpoczęła się od odsłonięcia i poświęcenia krzyża misyjnego oraz błogosławieństwa krzyży przyniesionych przez wiernych.
Przygotowania do odpustu trwały przez cały tydzień, a parafia zorganizowała misje parafialne, które poprowadził ks. Marcin Kruszak, notariusz sosnowieckiej Kurii Diecezjalnej. Równolegle z misjami odbywała się nowenna do Świętych Archaniołów.
W homilii bp Artur Ważny nawiązał do tematu granic poznania. – W którąkolwiek stronę rzeczywistości byśmy się nie poruszali, to wciąż okazuje się, że nie możemy napotkać na granicę. Wydawałoby się, że już doszliśmy do pewnych granic poznania, a one ciągle się przesuwają. Jeśli idziemy w dal, to nawet korzystając z najbardziej doskonałych teleskopów, nie możemy napotkać granicy kosmosu. Coraz więcej mamy niewiadomych i coraz więcej pytań. Jeśli pójdziemy w głąb, nawet mając najczulsze mikroskopy zgłębiające strukturę materii – okazuje się, że nic z tego. W głowie się nie mieści, ile tego wszystkiego jeszcze jest do poznania – powiedział bp Artur Ważny. Biskup poruszył również temat duchowego wymiaru życia i istnienia świata aniołów. – Taka jest rzeczywistość stworzona, wciąż jest nieodgadniona. Pokazuje nam nieskończone wymiary. Niektórzy zachwycili się tą rzeczywistością, zapominając o tym, że jest jeszcze inna rzeczywistość, ta duchowa. Ta jest o wiele bardzo nieskończona, przejmująca i zadziwiająca – powiedział bp Artur Ważny. A następnie dodał: – Dziękujemy Panu Bogu za to, że od 35 lat możecie ten świat niewidzialny dotykać, niejako możecie się nim ciągle fascynować i zadziwiać się. Widzimy, że jak nie ma granic w świecie materialnym, tak tym bardziej jest w świecie niewidzialnym – powiedział biskup.
W czasie wyznania wiary wierni unieśli krzyże przyniesione z domów. Na zakończenie Mszy św. odbyła się procesja eucharystyczna. Po południu przy parafii zorganizowano Jarmark Czeladzki.
Kontynuując naszą pielgrzymkę po świątyniach jubileuszowych diecezji sosnowieckiej dziś odwiedzamy parafię św. Stanisława BM w Czeladzi.
Nie sposób przejeżdżając przez miasto nie zwrócić uwagi na ogromną, neoromańską bryłę tego kościoła, górującą nad Czeladzią. Świątynia liczy sobie 112 lat, a jej projekt to dzieło warszawskiego architekta Hugona Kubery. Sama parafia jest znacznie starsza – pierwsze wzmianki o niej pochodzą z 1260 r., a Czeladź uznawana jest przez historyków jako najstarsze z miast Zagłębia.
S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.
„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich
jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność
i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem
tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany
arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył
w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie
zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie
bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra
Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem
jej głos.
„Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka.
Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy
się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ
już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie
dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe
miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo
gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się
tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich
spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się
w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle
usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód
pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno
się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam
w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych.
Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć
metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły
i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy
coraz głębiej się w niego zapadają.
Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało
ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej
chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad
fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam
prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając
na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko –
nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe
otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek,
szczęście.
We wtorek 2 października w Świdnicy zmarł ks. kan. Kazimierz Gniot, wieloletni proboszcz parafii św. Mikołaja w Pszennie.
Urodził się 21 kwietnia 1953 r. w Leśnej. Po ukończeniu Technikum Górniczego w Zgorzelcu w 1973 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Po sześciu latach studiów filozoficzno-teologicznych 19 maja 1979 r. z rąk bp. Wincentego Urbana otrzymał święcenia kapłańskie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.