Propozycji jest wiele i z roku na rok coraz więcej. Biura podróży prześcigają się w ofertach. Od kilku lat bardzo modne stały się te z "ostatniej chwili". Jednak nawet
na takie propozycje nie każdego stać. Bo cóż to za "last minute", jeśli miejsce rezerwujemy na długo przed terminem wyjazdu i w dodatku sporo trzeba zapłacić. Każdy jednak pragnie
odrobiny oderwania się od pracy, od domu, codzienności. Każdemu też taki odpoczynek się należy, by nabrać oddechu, nowych sił na kolejne miesiące pracy. Jedni niezmiennie pozostają pod urokiem polskich
gór i tam od lat zaglądają. Inni wolą polskie morze, bo i tutaj można wspaniale wypocząć, zwłaszcza że pogoda nie płata już takich figli. A jeszcze inni są zdania, że
za te same pieniądze urlop można spędzić za granicą. Jakby jednak na to nie patrzeć, wszystkich łączy pragnienie wypoczynku.
Chrześcijanin czas wolny pragnie spędzić z Bogiem. Na szczęście w naszej diecezji są miejsca, gdzie ludzie mogą zatrzymać się na dłużej, mając przy tym zagwarantowaną opiekę
duszpasterską. Słynny ośrodek znajduje się w okolicach Siewierza, w miejscowości Boguchwałowice, które należą do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wieś położona w sąsiedztwie
znanego zalewu Przeczyce jest atrakcją turystyczną nie tylko dla mieszkańców Zagłębia, którzy chętnie tutaj spędzają weekendy, ale dla ludzi z całej Polski, przybywających na ten teren nieraz
nawet na dwa wakacyjne miesiące. "Przyjechaliśmy tutaj z wnuczkami aż spod Torunia. Znamy dobrze te tereny, bo tu są nasze korzenie. Na wakacyjny miesiąc wynajęliśmy jeden z domków
letniskowych już na długo przed sezonem, bo wiemy, że później nie byłoby szans" - mówi Barbara Krawczyk. Z rozmów z tutejszymi mieszkańcami wynika, że ruch zaczyna się tutaj już
w maju, bo dzieci przyjeżdżają na "zielone szkoły", odbywają się też różne kursy i szkolenia pracownicze, a potem napływają turyści. "Mamy sezon" - cieszą się mieszkańcy.
"W Boguchwałowicach jest piękna, nowa i wygodna kaplica. W niej dla wszystkich turystów odprawiam Mszę św. w soboty oraz w niedziele. Muszę przyznać, że większość
z wypoczywających uczestniczy w Eucharystiach. Są to ludzie pobożni, bardzo grzeczni, zainteresowani historią siewierskiej ziemi, ciekawi poznawania jej tajemnic" - mówi proboszcz
siewierskiej parafii, ks. Emil Ilków. Wielu z nich ma mocno wypełniony czas, z góry ustalony program. Jest w nim miejsce na wycieczki po okolicy, wspólne ogniska, dyskoteki,
kajakowanie. Jednak pamiętają o Bogu, o kościele. "A to świadczy o tym, że ich wiara nie jest powierzchowna i na obcym terenie też przychodzą się modlić. Nikt
ich przecież nie sprawdza - ani proboszcz, ani rodzice, ani katecheci. Po prostu chcą spotkać się z Bogiem" - podkreśla Ksiądz Emil.
Do takich miejsc należą też tereny Ogrodzieńca i Podzamcza na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, które od niepamiętnych czasów przyciągały liczne rzesze turystów. Zieloność przyrody, ciekawe
formy skalne, ruiny zamku - to zachęca do zwiedzania. W pobliżu ogrodzienieckiego zamku znajduje się sanktuarium Matki Bożej Skałkowej - niewielkie, kameralne, ustanowione przed rokiem. I tu
często zaglądają przybysze, by w urokliwym miejscu, w atmosferze sprzyjającej skupieniu i modlitwie odpocząć, porozmawiać, przemyśleć pewne sprawy. Dla nich odprawiana
jest także w każdą niedzielę Msza św., przed którą istnieje możliwość przystąpienia do sakramentu spowiedzi św.
Innym sposobem na spędzenie wakacyjnych dni są piesze, rowerowe czy autokarowe pielgrzymki do miejsc świętych. To niewątpliwie specyficzny rodzaj wypoczynku, ale wciąż cieszący się dużym powodzeniem.
Z roku na rok wzrasta liczba młodych ludzi, którzy pragną kilka letnich dni przeżyć w formie rekolekcji w drodze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu