Reklama

Zapiski z życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Dwa miesiące pracy fizycznej, po dłuższej przerwie, pokazało mi, jak wytężają się zastępy prostych ludzi, aby mogło bez zakłóceń funkcjonować społeczeństwo. Wszystko, co służy innym, zwłaszcza tym od "papierkowej" pracy, ma ślad rąk, przez które przechodzą codzienne ciężary. Są maszyny, ale muszą być i mięśnie. Także pot na czole. Zakładanie dachówek, budowanie dróg i wiele innych. Naprawy domowe też wymagają wysiłku. Wieczorem zmęczenie po prostu zwalało mnie z nóg. Bezapelacyjnie. Na przeczytanie ani napisanie jednego zdania nie było miejsca. Rano obolały ledwie podnosiłem głowę. Teraz więc znowu musze powoli wprawiać się, nie bez oporu w delikatną materię słowa. Bo prawie od niej odwykłem. Wielu ludzi jest w pozycji królewicza, który nie wie, jak naprawdę wygląda życie i świat. Warto, by jak on w pewnym momencie wybrali się na taką wyprawę bardzo pouczającą, a może i naprawiającą ducha. Nie tylko dawniej trzeba było królewiczowi zobaczyć nędzę, choroby, trudy dnia, ciemność. Także dzisiaj, kiedy jest się dobrze usadowionym, trudno sobie wyobrazić, ile inni cierpią, ile muszą znosić. Nawet ulegamy (co raz po raz obserwuję) przekonaniu, że tak powinno być. Tylko, że ten wypiękniony obraz może prysnąć jak mydlana bańka, jeśli zapomni się o rosnącej rzeszy potrzebujących. A zapomina się. W pracy fizycznej, inaczej niż w intelektualnej, nie może być robione cokolwiek na niby lub hipotetycznie. Żadnego udawania. Tu wszystko jest, musi być, naprawdę. Oszustwo widać natychmiast. Chleb musi być chlebem, cegła cegłą, która się nie rozpadnie. Wszystko naprawdę z prawdziwego zdarzenia. Stąd siła ludzi pracy. Również gniew - jak w Październiku, Czerwcu, Sierpniu - prawdziwy. Również wiara prawdziwa. Uwierzenie. Na wyrafinowanie ani cyzelowanie tu nie ma miejsca, ale na związek wartości z praktyką.

***

Ktoś mnie zupełnie nie rozumie, kiedy mówię o kromce chleba. Siedzimy w fotelikach, a pomiędzy nami ława. Na ławie ciasteczka, w filiżance mała czarna. Mówimy, chrupiemy. Jasne oczy patrzą, ale jakby nie chciały zobaczyć. Oczywiście każdy z nas jest w innej sytuacji. Ja mówię o kromce chleba, ale nic to nie znaczy. Cóż, to mnie dotyczy problem kromki chleba. Któregoś dnia mogę być postawiony wobec jej braku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

***

Po deszczowym dniu, rano, w Boże Ciało, wyszedłem do ogrodu. Kopry obwieszone, jakby omszałe wodą, kropelkami. Głowy hortensji przyciągnęły się do ziemi. Czerwone, żółte i pomarańczowe płatki róż stracone leżą na trawie. Otwierają się lilie. Czas powszechnego kwitnienia się jednak skończył. Jeszcze zaledwie sypią płatki jaśminów i lipy. Teraz nastaje lato. Po czasie kwitnienia, czas owocowania.

***

I cóż możemy, cóż wypada, jakie skargi i zarzuty, wytaczać przeciw takiemu rytmowi i porządkowi, z którego nijak oderwać nikomu się nie uda. Tyleż samo człowiekowi co muszce lub robaczkowi. Gorzka człowieka świadomość, że wszystko chwilką.

***

Biadolimy bez umiaru i ustanku, od prostaczków po profesorskie szczyty, że została już tylko mizeria świata, z którego wyparował porządek, idee i wartości. Na wszystkich poziomach życia ponoć to dokuczliwie widać. Na pewno widać. Bezradniejemy w myśleniu o dezintegracji i laicyzacji świata. Kto sądzi, że ze względu na liczne dokonania i zasługi winno iść w jego kierunku uznanie i autorytet, i wynikające z tego społeczne profity, ten się przeliczy. Przy takim, jak obecnie, natłoku różnorakich uzurpacji społecznych, coraz bardziej wykształconych i poinformowanych z różnych źródeł mas, trudno liczyć, że ktoś zechce pozostawać w słusznym i sprawiedliwym uznaniu swojej porządności duchowej. Tym bardziej, że do manifestacji własnego ja popycha go nie pozbawione racji przeczucie, iż i w jego podmiotowości są rzeczy, myśli, emocje prawdy i olśnienia pierwszej wagi, na miarę świętości, Królestwa Bożego. Nie zechce więc ciągle słuchać, ale iść sam. I będzie się oczywiście gubił, mylił, wyprawiał głupstwa. Droga, która nie ma odniesienia, wiedzie na manowce. Dowolność. A trudno, aby dowolność mogła być celem. Życie wedle własnego widzimisię charakteryzuje obniżony poziom przestrzegania zasad. W skali makro jest to problem. Bo jak na to reagować, jak zaradzić, co zaproponować, kiedy relatywizm zagarnia coraz szersze kręgi. Poniekąd, ponieważ to, co kiedyś dotyczyło głównie zachowań marginesu, teraz obserwowane jest coraz częściej w wysokich kręgach. Przykład idzie z góry, Jak zauważył Kopernik, lepszy pieniądz wypierany jest przez gorszy pieniądz. To nie brzmi zachęcająco. Więc biadolimy, że źle chaotycznie itd. Staramy się nazwać świat. Jakaś możliwość jego osądu istnieje. Jednak nie znaczy to, że sami jesteśmy z czegokolwiek w tej sytuacji zwolnieni. Niektórzy jakby czerpali stąd alibi. Najgorszy z wniosków, jaki można dla siebie wysnuć. Nikt nikogo jednak z niczego nie zwolnił. I nikt żadnej szansy nie utracił, ani możliwości i obowiązku. Nic nie stoi na przeszkodzie, by w swoim życiu kierować się wartościami do końca.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niewdzięczność uzdrowionych z trądu

2025-10-09 15:05

[ TEMATY ]

ks. Jacek Kijas

O. prof. Zdzisław Kijas

Cosimo Rosselli i Piero di Cosimo, fragment fresku „Uzdrowienie trędowatego”(XV wiek)

Cosimo Rosselli i Piero di Cosimo, fragment fresku „Uzdrowienie trędowatego”(XV wiek)
Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.
CZYTAJ DALEJ

"Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła"

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 17, 11-19.

Niedziela, 12 października. Dwudziesta Ósma Niedziela zwykła
CZYTAJ DALEJ

X Ogólnopolska Pielgrzymka Apostolatu Modlitwy za Kapłanów „Margaretka”

2025-10-12 23:32

Biuro Prasowe AK

– Trzeba wspierać modlitwą utrudzonych robotników w Winnicy Pańskiej, by dalej gorliwie pracowali, wiedząc, że nie są sami – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie, w dniu Ogólnopolskiej Pielgrzymki Apostolatu Modlitwy za Kapłanów „Margaretka”.

Pierwsza część pielgrzymki miała miejsce w Sanktuarium św. Jana Pawła II. O godz. 9.00 uczestnicy wysłuchali konferencji ks. Bogusława Nagela, krajowego duszpasterza Apostolatu „Margaretka”. Następnie, o godz. 9.30, odbyło się wspólne nabożeństwo, po którym wierni wyruszyli o godz. 10.00 w procesji różańcowej do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję