Reklama

Spragnieni życia duchowego

Niedziela w Chicago 36/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. Józef Augustyn - jezuita, znany rekolekcjonista; kierownik duchowy, autor licznych książek z zakresu życia duchowego i wychowania w rodzinie, na przełomie maja i czerwca bieżącego roku gościł w Stanach Zjednoczonych. Wygłosił rekolekcje dla księży i kleryków w Seminarium w Orchard Lake, a także serię wykładów w Jezuickim Ośrodku Milenijnym w Chicago, o wychowaniu dzieci i młodzieży oraz szukaniu woli Bożej.

Eliza Birek: - Czym jest życie duchowe?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O. Józef Augustyn SJ: - Jest udziałem w życiu Bożego Ducha; jest integralną częścią ludzkiego życia; jest jego zwornikiem. Duchowość jest kluczem do dobrego życia. To ona decyduje o naszym człowieczeństwie; ma istotny wpływ na wszystko, co w naszym życiu jest najważniejsze i najpiękniejsze.

- Często mówimy, że ciężko jest łączyć życie duchowe z codziennym realnym życiem, że nie mamy czasu na zajmowanie się duchowością.

- Realne jest nie tylko „codzienne życie”, ale realne jest także życie duchowe. Wielu ludziom wydaje się, że codzienne realia: praca, pieniądze, małżeństwo, rodzina, odpoczynek - to jest to „rzeczywiste życie”, zaś życie religijne i duchowe jest jedynie jakimś dodatkiem do życia, ozdobnikiem. Rzeczywiste jest zarówno jedno, jak i drugie. To właśnie dzięki autentycznemu życiu duchowemu człowiek może w ładzie i pokoju budować codzienne ludzkie życie: osobiste, rodzinne, zawodowe. Bez duchowości życie ludzkie jest po prostu niemożliwe. Gdy brakuje w człowieku obecności Ducha, do głosu dochodzą odśrodkowe siły destrukcyjne. Niszczą one człowieka i jego odniesienia do ludzi.

Reklama

- Jak budzimy się do życia duchowego?

- Jeżeli człowiek nie zagłusza w sobie pragnienia życia duchowego, ono budzi się spontanicznie, samo. Życie duchowe to wielka wewnętrzna potrzeba człowieka. Jesteśmy przecież stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. Odniesienie do Boga jest zapisane w każdym ludzkim sercu. Sławne powiedzenie św. Augustyna: „Niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie w Bogu” nie przestało być dzisiaj aktualne. W sercu, jak w ziarnie, drzemie zalążek życia duchowego. Jest to niezwykły dar, ewangeliczny „talent”. Od wolności człowieka zależy, czy przyniesie on stokrotny owoc, czy też zostanie zmarnowany. Talent ten trzeba przyjąć, rozwijać go. Życie duchowe wymaga naszego zaangażowania i pracy. Nie da się daru życia duchowego zawiązać w chustkę i schować. W ten sposób on nie przetrwa.

- Czy nasze życie duchowe nie jest zależne od wychowania w rodzinie?

- Wychowanie ogromnie pomaga w rozbudzeniu w nas życia duchowego. Czytając pisma św. Teresy od Dzieciątka Jezus, widzimy, jak wielki wpływ na jej życie duchowe miał dom rodzinny. Człowiek rodzi się, żyje, wychowuje we wspólnocie rodzinnej. Również do życia duchowego rodzimy się we wspólnocie. Życie duchowe musi mieć swoich rodziców. Jest pewnym ideałem, aby rodzicami życia duchowego dziecka byli jego naturalni rodzice. Bóg nie jest jednak uwarunkowany wpływem człowieka. Simone Weil wspomina, że w wieku czterech lat miała pierwsze mistyczne doświadczenie, choć była wychowana w rodzinie niewierzącej. Stwórca może budzić w nas pragnienie życia duchowego niezależnie od wychowania rodzinnego.

- Powiedział Ojciec, że ideałem jest, by rodzicami życia duchowego dziecka byli jego naturalni rodzice.

- To wzniosły ideał, który jest możliwy. Jeżeli życie duchowe jest tak ważne, to dlaczego rodzice nie mieliby wprowadzić w nie swe dziecko. Dlaczego nie mieliby przekazać mu czegoś, co będzie decydować w sposób istotny o jakości jego życia. By rodzice mogli wprowadzić dziecko w życie duchowe, sami najpierw muszą je rozwinąć w sobie.

- W jaki sposób rodzice mogą wychowywać dzieci do życia duchowego?

- Przede wszystkim przez wychowanie do modlitwy i budzenie u dziecka wrażliwości na obecność Boga. W dziecku istnieje wielka zdolność do otwierania się na tajemnice. Dziecko przyjmuje jako wręcz oczywistą prawdę, że „poza światem widzialnym” istnieje świat „niewidzialny” - świat tajemnicy. Jeżeli mówi się dzieciom, że Bóg istnieje, one nie mają najmniejszej trudności w przyjęciu tej prawdy. Pod warunkiem jednak, że rodzice, którym dziecko ufa bezgranicznie, sami w to wierzą. Życie duchowe małego dziecka jest zakorzenione w duchowym życiu rodziców. Stopniowo jednak młody człowiek usamodzielnia się. U pewnych nastolatków można już mówić nieraz o głębokim życiu duchowym.

- Rozwój życia duchowego nie kończy się w okresie dorastania?

- Oczywiście. Życie duchowe nie jest jakimś obrazkiem, który można powiesić na ścianie. Ma ono charakter dynamiczny. Jest jak żywy organizm, który nieustannie się rozwija. I choć pragnienie życia duchowego budzi się nieraz samoistnie, to jednak człowiek musi podjąć odpowiedzialność za jego rozwój.

- Czy można planować w jakiś sposób rozwój swojego życia duchowego?

- Jak nie robi się żadnych planów w ludzkiej miłości, tak też nie planuje się rozwoju życia duchowego. Rodzice nie planują też wzrastania swoich dzieci. One po prostu rosną, a oni pomagają im, jak umieją. Podobnie jest też w życiu duchowym. Ono się po prostu rozwija, nie trzeba niczego planować. Trzeba natomiast spełniać wymagania życia duchowego i rozwiązywać problemy, które po drodze napotykamy. Dynamika rozwoju życia duchowego jest ukryta, jak w ziarnie, jak w dziecku.

- Jakie są wymagania życia duchowego?

- Zwróćmy uwagę na jedno podstawowe: na modlitwę. Od niej trzeba zacząć. Kiedy będziemy modlić się wytrwale, ofiarnie i szczerze, Bóg stopniowo będzie nam odsłaniał kolejne wymagania: walkę z własnym grzechem, codzienną uczciwość, zaufanie Jemu w chwilach niepowodzenia i kryzysu, uczestnictwo w sakramentach świętych, miłość bliźniego, wierne spełnianie swoich codziennych obowiązków itd.

- Jakie widzi Ojciec zagrożenia dla życia duchowego?

- Najważniejszym zagrożeniem jest najpierw osobista bierność i lenistwo duchowe. Nasze życie duchowe nie jest w pierwszej kolejności zagrożone przez zewnętrzne czynniki; jest zagrożone od wewnątrz. To jest to pierwsze podstawowe zagrożenie. Ponieważ nasza cywilizacja nie sprzyja rozwijaniu życia duchowego, tym bardziej konieczna jest nasza osobista troska i zaangażowanie.

- A czy New Age nie jest zagrożeniem dla duchowości chrześcijańskiej?

- Jest dużym zagrożeniem dla ludzi zagubionych, choć złaknionych duchowości. Usiłują nieraz zaspokajać swój głód duchowy w przypadkowych miejscach, w kontakcie z przypadkowymi wspólnotami. Dla nas, chrześcijan, źródłem życia duchowego nie są nieokreślone siły kosmiczne, ale Osoba - Bóg.
Urazy do chrześcijaństwa sprawiają nieraz, że ludzie spragnieni życia duchowego piją zatrutą wodę z popękanych cystern, jak mówi prorok, która nie jest w stanie zaspokoić ich pragnień. Stąd tak ważne jest, by w propozycji duszpasterskiej Kościoła była konkretna „oferta” wprowadzenia w życie duchowe, także dla ludzi zagubionych, którzy całymi latami nie mieli z nim kontaktu. Parafie, żywe wspólnoty, winny przyciągać ludzi zagubionych i pomagać się im odnaleźć. Aby tak mogło być, w parafii musi być wiele osób - duszpasterzy i wiernych - które same prowadzą głębokie życie duchowe.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb bez Mszy św. w czasie Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pogrzeb

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Nie wolno celebrować żadnej Mszy świętej żałobnej w Wielki Czwartek - przypomina liturgista ks. Tomasz Herc. Każdego roku pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące sprawowania obrzędów pogrzebowych w czasie Triduum Paschalnego i oktawie Wielkanocy.

Ks. Tomasz Herc przypomniał, że w Wielki Czwartek pogrzeb odbywa się normalnie ze śpiewem. Nie wolno jednak tego dnia celebrować żadnej Mszy Świętej żałobnej. W kościele sprawuje się liturgię słowa i obrzęd ostatniego pożegnania. Nie udziela się też uczestnikom pogrzebu Komunii świętej.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję