W V Niedzielę Wielkiego Postu - 1 kwietnia w kościele pw. Matki
Bożej Nieustającej Pomocy w Zielonej Górze Małgorzata Wower przedstawiła
monodram "Matka i Syn", na podstawie wierszy Ewy Szelburg-Zarembiny.
Idąc za słowami poetki jak za drogowskazami Małgorzata Wower poprowadziła
zebranych w kościele parafian śladami Maryi przez Nazaret, ucieczkę
do Egiptu, wesele w Kanie Galilejskiej, dom Marii i Marty w Betanii,
nauczanie Jezusa w Kafarnaum, aż po Górę Oliwną i Golgotę.
Mogłoby się wydawać, że drogę Maryi znaczyły codzienne
obowiązki, troska o porządek w domu, o przygotowanie strawy dla męża
i Syna, o zauważanie ludzi będących w potrzebie. Ale droga Maryi
miała także swój drugi wymiar - towarzyszenia Synowi, którego droga
wiodła na Kalwarię. "Maryja, Matka Bolesna, Boga, ludzi, czyja?"
- pyta poetka.
Matka i Syn to historia krzyżem pisana, gdyż "pamięć
o drzewie krzyża, które się ciągle przybliża" wpisana była w zarówno
w życie Chrystusa, jak i w życie Jego Matki - Maryi. Przy Zwiastowaniu,
wypowiadając swoje fiat, Maryja swoją drogę uczyniła Bożą: "takie
moje zadanie: urodzić człowieka i być matką Boga". Niełatwe to było
zadanie, zapewne po ludzku pełne niepokoju, troski, cierpienia. Właśnie
ten matczyny, ludzki rys życia Bożej Matki w swoim monodramie zaakcentowała
M. Wower: zagniatanie ciasta na chleb, łuskanie fasoli, nakrywanie
do stołu, sprzątanie izby...
Droga Maryi nie skończyła się jednak dwa tysiące lat
temu pod krzyżem. Tak naprawdę dopiero tam w pełni się zaczęła. Od
słów Jezusa: "Matko, oto syn twój", "Oto Matka twoja". Dopiero wówczas
niezrozumiałe stało się zrozumiałe: "Otoczona synami w słońcu dożywam
spokojnej starości. Oto jak krzyż moje życie uprościł."
Dziewięć miesięcy oczekiwania na narodzenie Syna, trzydzieści
trzy lata życia i działalności nauczycielskiej Jezusa, dwa tysiące
lat opieki nad Kościołem i tymi wszystkimi, którzy Ją - Bożą Rodzicielkę
nieustannie o pomoc błagają. Oto droga Maryi - Matki Boga. Droga,
która rozpoczęła się w Nazarecie, a trwa po dziś wraz z ludzkimi
problemami, prośbami i dziękczynieniem.
* * *
Na zakończenie Małgorzacie Wower za przedstawienie, dzięki
któremu mógł przemówić znajdujący się w kościele obraz Matki Bożej
Nieustającej Pomocy, podziękował ks. prob. Krzysztof Skokowski. Ofiary
zebrane podczas monodramu Aktorka przekazała na budowę nowego kościoła
parafialnego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu