Na pielgrzymi szlak wyruszyło czterdzieści jeden osób z Dąbrówki Wlkp. i cztery ze Zbąszynka. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w pierwszej pielgrzymce
wzięło udział zaledwie siedem osób, a teraz jest nas siedem razy więcej. Nikt z pielgrzymów nigdy nie jeździł rowerem zawodowo, jednak wystarczył zapał i miłość do Maryi,
by mieć odwagę pokonać rowerem prawie 100 km w ciągu jednego dnia. Wiek uczestników był różny: najmłodsza uczestniczka miała 10 lat, a najstarsza - 60. Nad całością czuwał
ks. Władysław Szeremet, który swoim samochodem wiózł nasze bagaże.
Droga w tym roku nie była lekka. Jechaliśmy pod wiatr i przy zimnej pogodzie. Zdarzyło się też kilka stłuczek, ale pomimo obolałych pleców, poranionych rąk i kolan,
nikt nie chciał zrezygnować z dalszej jazdy rowerem. Ponosząc ten trud, pielgrzymi chcieli prosić Matkę Bożą o deszcz tak potrzebny naszej polskiej ziemi. Każdy z nas
zawiózł do Maryi również swoje prywatne intencje.
Z Dąbrówki Wlkp. wyruszyliśmy o godz. 7.00 rano po wspólnej modlitwie w kościele. Podzieliliśmy się na trzy grupy: zieloną, żółtą i niebieską. Po drodze mieliśmy dwa
półgodzinne postoje, na których jedni odpoczywali, uzupełniając siły posiłkiem, a inni wspólnie radowali się śpiewem i tańcem.
Wszyscy dotarliśmy do Rokitna i uczestniczyliśmy w Mszy św. Dołączyła do nas spora grupa parafian z Dąbrówki Wlkp., która przyjechała samochodami. Nasza pielgrzymka
przygotowała śpiewy, czytania i dary ofiarne na Msze św. w rokitniańskiej bazylice. Modlitwie różańcowej na dróżkach maryjnych przewodniczył ks. Władysław Szeremet. O godz.
15.00 w kościele odmówiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego, a następnie pożegnaliśmy się z Matką Bożą i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Pielgrzymi
modlili się tak gorąco, że już podczas Mszy św. zaczął padać ulewny deszcz, który momentami towarzyszył nam również w drodze powrotnej. Do Dąbrówki Wlkp. dotarliśmy o godz. 19.00
i tu na kończącej się właśnie Mszy św. otrzymaliśmy Boże błogosławieństwo. Pomimo zmęczenia wszyscy mieli jeszcze siłę, by zostać i wspólnie chwalić Pana swoim śpiewem.
Na zakończenie pragniemy bardzo serdecznie podziękować ks. Władysławowi Szeremetowi, który od pierwszej pielgrzymki rowerowej jest naszym duchowym opiekunem, wspiera nasz wysiłek modlitwą, a przede
wszystkim jest z nami. Polecamy go naszej Pani Rokitniańskiej w swoich modlitwach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu