Reklama

Polski papież

Wiek XIX był niezwykle tragiczny dla Polaków. Państwo polskie było pod zaborem trzech ościennych mocarstw. Podejmowane w 1830 i 1863 r. próby wyzwolenia Ojczyzny skończyły się niepowodzeniem. Powstania pochłonęły tysiące ofiar ludzkich, dziesiątki tysięcy najlepszych synów narodu było zesłanych na Sybir lub musiało emigrować za granicę. W kraju trwały represje i prześladowania uczestników powstań, świeckich i duchownych. Elity narodu, do których w tamtych czasach zaliczano przede wszystkim poetów, starali się wytłumaczyć narodowi sens jego cierpień. Właśnie wtedy powstała idea mesjanizmu. Upowszechniał ją m.in. A. Mickiewicz, który w „Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego” (wydanych w 1832 r.) wyraził pogląd, że naród polski jest społecznym Mesjaszem - Chrystusem narodów. Tak jak Chrystus poprzez swoją mękę i śmieć odkupił świat, tak również Polacy oraz inne narody słowiańskie znosząc po chrześcijańsku narodowe cierpienia i upokorzenia przyczynią się do zmartwychwstania Ojczyzny i odrodzenia moralnego świata.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polacy ideą niepodległości swojej Ojczyzny starali się zainteresować także znaczące osobistości tamtych czasów, w tym również papieży. Jednak nie zawsze sprawy polskie spotykały się z należnym zrozumieniem w gabinetach polityków oraz w Watykanie, co było także zasługą świetnej dyplomacji rosyjskiej, która przedstawiała Polaków jako buntowników i burzycieli ustalonego w 1815 r. na Kongresie Wiedeńskim ładu europejskiego. Na kanwie takiej atmosfery w niektórych umysłach, a szczególnie u J. Słowackiego zrodziła się idea słowiańskiego papieża, który obdarzony Bożą mocą przywróci ład moralny w stosunkach międzynarodowych i społecznych oraz w relacjach międzyludzkich. Swoim poglądom dał wyraz w utworze O Słowiańskim papieżu, który na ogół jest znany i często przytaczany.
Zdecydowanie natomiast mniej się mówi o innej wizji, która jest bardziej precyzyjna, zarówno co do narodowości owego słowiańskiego papieża jak również ram czasowych jego pontyfikatu. Chodzi o wizję odnośnie polskiego papieża, którą przedstawił znakomity pisarz i publicysta Bolesław Prus (1847-1912). Autor Lalki, jako pozytywista, daleki był od romantycznej ideologii mesjanizmu, co więcej, zdecydowanie z nią walczył, ponieważ uważał, że naród może znaleźć sobie swoje miejsce w społeczności międzynarodowej tylko poprzez wytrwałą pracę. Pomimo, iż był uczestnikiem powstania styczniowego, to jednak był przeciwny zbrojnym zrywom niepodległościowym. Uważał, że skazane są one na niepowodzenia z powodu druzgocącej przewagi militarnej państw zaborczych nad Polakami. Dlatego podobnie jak inni pozytywiści zachęcał do wzmocnienia gospodarczego ziem polskich, co mogło dokonać się między innym poprzez rozwój nauki i oświaty.
Prus był też przeciwny akcjom terrorystycznym wymierzonym przeciwko różnym placówkom państw zaborczych, które nasiliły się zwłaszcza od roku 1905 r. kiedy to bojówkarze, (dzisiaj nazwano by ich terrorystami), głównie z Polskiej Partii Socjalistycznej, napadali na urzędy pocztowe, rabowali banki, wysadzali pociągi. W akcjach tych ginęli często zupełnie niewinni ludzie: Rosjanie, Niemcy, a nierzadko także Polacy. Prus uznał je za godne potępienia z punktu widzenia etyki chrześcijańskiej. Stąd zachęcał Polaków do ewangelicznego znoszenia cierpień i upokorzeń do „nadstawiania drugiego policzka” prześladowcom. Wierząc w Bożą sprawiedliwość często cytował św. Pawła: „Mnie zostaw zemstę - mówi Pan” (por. Rz 12, 19). W jednaj z Kronik z 1897 r. pisał: „Co do prześladowań, prawda, że są one rzeczą nieprzyjemną a nawet bolesną. Pamiętajcie jednak, że niesprawiedliwe prześladowanie tylko hartuje ludzi i narody i że Panu Bogu muszą być na coś potrzebni Poznańczycy, jeżeli oddał ich do tak twardej szkoły”.
W napisanym w 1908 r. opowiadaniu Zemsta przekonywał, że w ciągu stu lat Polacy odzyskają niepodległość (na innych miejscach przewidywał ją w tym czasie kiedy faktycznie ona nastąpiła) poprzez wytrwałą pracę oraz wierność zasadom ewangelicznym, a zwłaszcza przykazaniu miłości nieprzyjaciół oraz zdobędą sobie wielki autorytet w świecie. Nagrodą za chrześcijańską postawę wobec nieprzyjaciół oraz stosowanie zasad etyki chrześcijańskiej w życiu społecznym będzie wybór Polaka na papieża. W swojej wizji pisał: „innego [Polaka] wybrano na papieża, który zaprowadził głębokie reformy w katolicyzmie”. Prus wyraźnie przewidywał, że ten wybór nastąpi do 2008 r. oraz, że będzie to pontyfikat niezwykle doniosły dla Kościoła i świata!
Patrząc na owoce 25-lecia pontyfikatu polskiego Papieża nietrudno dostrzec urzeczywistnianie się wizji pisarza, który, przypomnijmy, urodził się w istniejącej do dziś plebanii w Hrubieszowie i był związany z Zamojszczyną. Aktualne jest również przesłanie światopoglądowe Prusa, które można streścić w stwierdzeniu, iż siła Polski i Polaków zależy od ich wierności Chrystusowi. O Nim trzeba pamiętać w czasach, kiedy uzbrojona w wszechwładne środki ideologia liberalna robi wszystko dla wyeliminowania zasad etyki chrześcijańskiej z życia całych narodów i poszczególnych ludzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Po co się niepokoić…” – noworoczne przesłanie Brata Alberta

2025-12-31 12:57

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

„Po co się niepokoić, wszak Bóg w nas, a my w Nim, a poza tym wszystko takie mało znaczące…” – te słowa Brata Alberta, wyryte na drewnianym szyldzie w pustelni na Kalatówkach, mogłyby stać się mottem nie tylko mijającego Roku 2025, ale i noworocznego przesłania.

Odwiedziłam niedawno „Pustelnię św. Brata Alberta” w Tatrach – jedno z tych miejsc, gdzie cisza mówi więcej niż słowa, a widok na ostre granie i turnie budzi to, co Jan Paweł II nazywał mistyką gór. Już przy wejściu wita turystów skromna gablota z cytatami, które brzmią jak duchowa instrukcja wspinaczki: „Góry oczyszczają z egoizmu i samolubstwa, z zarozumialstwa i pychy. Góry stanowią wspaniały teren zdobywania wierności w szukaniu. Góry uczą szukania, uczą cierpliwości…”. A potem pada zdanie, które wydaje się kwintesencją całej tej drogi: „Gdy człowiek czuje się jak karzeł wobec ogromu gór i gdy, poznając samego siebie, swoje wnętrze, swoje możliwości, swoją niewystarczalność, zdobywa krok za krokiem jedną z najcenniejszych cech ludzkich – pokorę, która zdobyta w górach potem owocuje w dolinach. Właśnie wtedy, na pytanie: po co chodzisz po górach, jesteś zakłopotany i nie wiesz, co odpowiedzieć, to właśnie wtedy dajesz dowód, że szukasz NIEZNANEGO”.
CZYTAJ DALEJ

Papież wolności

Właśnie tak można powiedzieć o św. Sylwestrze I, którego wspominamy 31 grudnia. Jego pontyfikat przypadał bowiem na czasy po tzw. edykcie mediolańskim z 313 r. Pozwalał on chrześcijanom na swobodne praktykowanie swojej religii.

Święty Sylwester I został wybrany na następcę św. Piotra Apostoła w 314 r. i piastował ten urząd aż 21 lat. Miał zatem czas, by po okresie prześladowań wyznawców Jezusa z Nazaretu, które przez prawie dwa stulecia miały miejsce w Cesarstwie Rzymskim, uporządkować kościelne sprawy.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Papież spotkał się z wiernymi na Placu Świętego Piotra

2025-12-31 18:51

[ TEMATY ]

Watykan

Papież Leon XIV

Vatican News

Po zakończeniu „Te Deum” odprawionego w bazylice św. Piotra Leon XIV udał się do szopki ustawionej na środku placu, gdzie pomimo panującego w Rzymie przenikliwego zimna zgromadziło się wielu wiernych.

Po przybyciu samochodem Leon XIV wysiadł i, przez kilka minut modlił się przed sceną Narodzenia Pańskiego, a następnie ponownie zatrzymał się na modlitwie przed Dzieciątkiem. Na koniec udzielił błogosławieństwa zgromadzonym rzeszom. Wydarzenie uświetniała muzyka orkiestry Gwardii Szwajcarskiej. Zbliżając się pieszo do barier, Leon XIV pozdrowił zgromadzonych wiernych oraz policję watykańską i włoską, która czuwa nad bezpieczeństwem na Placu św. Piotra. „Niech żyje Papież”, „szczęśliwego nowego roku” - te słowa towarzyszyły nieodzownym zdjęciom i selfie obecnych, wśród których było również wiele dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję