Reklama

Polska

Abp Gądecki afiliowany do Zakonu Franciszkanów

Dziękczynienie z okazji 25. rocznicy istnienia prowincji św. Franciszka z Asyżu Zakonu Braci Mniejszych z udziałem generała Zakonu Franciszkanów zgromadziło w poznańskim kościele klasztornym zakonników i czcicieli św. Franciszka. Abp Stanisław Gądecki przyjął godność afiliacji do Zakonu Braci Mniejszych.

[ TEMATY ]

zakon

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski celebrował Mszę św. dziękczynną wraz z ojcami franciszkanami, franciszkanami konwentualnymi i kapucynami. Minister Generalny całego Zakonu Braci Mniejszych o. Michael A. Perry dokonał duchowej afiliacji metropolity poznańskiego do wspólnoty franciszkańskiej.

„Dla uznania życzliwej pomocy, szczerej postawy i serdecznej obecności księdza arcybiskupa pośród braci prowincji św. Franciszka z Asyżu w Poznaniu, w Polsce, z uczuciami ogromnej wdzięczności afiliuję księdza arcybiskupa do Zakonu Braci Mniejszych i przez pośrednictwo naszego serafickiego Ojca św. Franciszka z Asyżu wzywam dla Niego błogosławieństwa Boga miłosiernego i wszechmogącego i zawierzam go opiece Najświętszej Dziewicy Maryi, Matki Bożej” – czytamy w rzymskim dekrecie odczytanym podczas uroczystości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Ksiądz arcybiskup przez wiele lat wspierał naszą prowincję na różne sposoby, zwłaszcza w trudnych chwilach istnienia, niejednokrotnie tak, jakby sam był jej członkiem. Stąd dzisiaj w dowód wdzięczności w uroczysty sposób pragniemy afiliować księdza arcybiskupa do pierwszego zakonu, co jest uhonorowaniem pierwszego stopnia prowincji św. Franciszka z Asyżu w Polsce – mówił o. prowincjał Filemon Janka, prowincjał.

Reklama

Homilię podczas uroczystości wygłosił o. Michael Perry. – W tych 25 latach istnienia waszej prowincji doświadczyliście niewzruszonej miłości i wiernej opatrzności Boga, który pozwolił wam wzrastać i pobłogosławił wam darem nowych powołań, braćmi misjonarzami zagranicznymi i ludowymi, którzy oddają się apostołowaniu według charyzmatu i stylu franciszkańskiego, jak dobrzy Samarytanie i misjonarze miłosierdzia wobec wielu braci, często zmęczonych przez codzienny trud życia – mówił przełożony generalny franciszkanów.

– Jesteśmy dziś wezwani do posługiwania radości Ewangelii, do bycia sługami miłosierdzia Boga, do wychodzenia na manowce ku tym, którzy są na marginesie, w miejscach, gdzie ludzie najbardziej potrzebują pomocy, czy bardzo daleko, po drugiej stronie globu, czy też bardzo blisko, nawet na ulicy przy klasztorze – zauważył o. Perry. Generał franciszkanów podkreślił, że miłosierna służba zawsze stanowiła serce franciszkańskiej formy życia.

– Świętowanie 25. rocznicy powstania prowincji niech będzie okazją, aby odnowić ducha wiary i umniejszenia, i w ten sposób wzrastać w ewangelicznym entuzjazmie i apostolskim zapale, które pochodzą z przyjaźni i wierności Jezusowi Chrystusowi – mówił minister generalny Zakonu Braci Mniejszych.

Prowincja św. Franciszka z Asyżu z siedzibą w Poznaniu powstała 19 marca 1991 r. Obejmuje teren Wielkopolski, Kujaw, Pomorza i Warmii. Posiada 19 klasztorów, m.in. w Gdańsku, na Helu i w Wejherowie, w Olsztynie, Toruniu, Osiecznej, a także w austriackim Bludenz i Chianciano Terme we Włoszech.

Zakonnicy z poznańskiej prowincji pracują też w 12 krajach – w Austrii, Boliwii, Izraelu, Kazachstanie, Libii, Niemczech, Kongo, Rosji, na St. Mauritius, w Szwajcarii, Szwecji i we Włoszech. Prowincja liczy ok. 200 zakonników.

Seminarium duchowne prowincji św. Franciszka z Asyżu mieści się we Wronkach.

2016-03-19 15:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wychowały kilka pokoleń

Niedziela kielecka 19/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

zakon

zakonnica

zgromadzenie

zakony

W. D.

Tylko modlitwa i budowanie osobistej relacji z Jezusem przez Eucharystię jest gwarancją na to, by powołanie było wciąż świeże i nowe

Tylko modlitwa i budowanie osobistej relacji z Jezusem przez Eucharystię jest gwarancją na to, by powołanie było wciąż świeże i nowe

Nie robiły nic niezwykłego. Od początku mieszkały w skromnym domu obok kościoła, modliły się, katechizowały, przez jakiś czas prowadziły ochronkę dla dzieci, zajmowały się zakrystią, ogrodem, pomagały na plebanii. Świadectwo takiego życia sióstr służebniczek musiało mieć jednak jakąś wielką siłę przyciągania. Chyba tym właśnie należy tłumaczyć fakt, że do klasztorów wstępowały dziesiątki dziewczyn z terenów Łopuszna i okolic, porzucając marzenia o mężu, rodzinie, dzieciach i wybierając życie konsekrowane. Kiedy w 1970 r. parafia przeżywała uroczystość peregrynacji Kopii Obrazu Jasnogórskiego, na uroczystości przybyły niemal wszystkie siostry pochodzące z parafii - było ich aż czterdzieści jeden. - Ostatnie powołanie jest z ubiegłego roku - mówi s. Jadwiga Bączar - przełożona Domu

Pierwsze siostry służebniczki do Łopuszna przybyły 10 września w 1951 r. Były to s. Serafina Ciesielka i s. Imelda Drewnicka. Proboszcz ks. kan. Aleksander Jankowski wielokrotnie zwracał się z prośbą do zarządu Zgromadzenia o przysłanie sióstr. Wiele młodzieży i dzieci z rozległej parafii potrzebowało pilnie katechezy. Zanim komunistyczne władze oświatowe wyrzuciły religię ze szkół, siostry nauczały jej w szkołach w Józefinie i Snochowicach, jeździły do Antonielowa oddalonego o siedem kilometrów, Korczyna, Dobrzeszowa i Piotrowca. Komunikacja między tymi miejscowościami w tamtych czasach praktycznie nie istniała, toteż siostry radziły sobie na własną rękę: jeździły na furmankach, rowerami, chodziły pieszo. Setki dzieci przygotowywały do Pierwszej Komunii Świętej, uczyły modlitwy, pogłębiały wiarę młodego pokolenia. Zimą było dużo trudniej, mróz i śnieg wydłużały drogę. Z chwilą wyrzucenia katechezy ze szkół zorganizowano punkty w domach prywatnych, w których warunki były dużo skromniejsze. Tak siostry kontynuowały pracę aż do momentu powrotu lekcji religii do szkół. Odtąd siostry pracują w normalnych warunkach.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Gwardia Szwajcarska chroni uczestników konklawe

2025-05-07 13:19

[ TEMATY ]

konklawe

Gwardia Szwajcarska

Papieska Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

Papież nie żyje, ale jego siły ochronne wciąż mają wiele, a nawet więcej do zrobienia: teraz chronią 133 kardynałów, elektorów nowego papieża.

Gwardia Szwajcarska chroni papieża, narażając w razie potrzeby własne życie. Po śmierci papieża Franciszka sytuacja się zmieniła: teraz chronią kardynałów, którzy wybiorą jego następcę, a wśród nich będzie ich nowy szef. „Od 21 kwietnia żyjemy w bardzo ścisłym rytmie” - powiedział mediom Eliah Cinotti, rzecznik Gwardii Szwajcarskiej opisując czas od śmierci Franciszka w Poniedziałek Wielkanocny. Podkreślił, że każdy gwardzista ma misję i dokładnie wie, co ma robić. Nie ma czasu myśleć o tym, kto będzie nową głową Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję