Wychowanie religijno-moralne ma swą suwerenną doniosłość zarówno
dla samego Boga, jak i dla człowieka. Ma znaczenie dla przyszłości
społeczeństwa, dla rozwiązywania trudności i zagadnień życia społecznego.
Tymczasem w świecie dostrzegamy kryzys wielu wartości i postaw, a
także samego wychowania. W tej sytuacji wydaje się celowe przypomnieć,
jak wychowywał człowieka Prymas Tysiąclecia ks. kard. Stefan Wyszyński
- wielki autorytet moralny chrześcijańskiej Polski.
Kard. Stefan Wyszyński jako wychowawca łączył w sobie
mądrość działania, odpowiedzialność i służbę. Nauczając starał się
pomagać osobom w autentycznym odkrywaniu własnych bogactw intelektu,
woli i uczucia. Jego kontakt z młodzieżą był zawsze życzliwy, pełen
szacunku i miłości, nastawiony na dawanie świadectwa prawdzie. Rozumiał
wychowanie jako przekazywanie prawdy i wprowadzanie wychowywanych
w rzeczywistość, wychodząc od prawdy Bóg-człowiek, człowiek-Bóg i
kochając wychowanych, proponował model wychowania oparty na prawdzie
i dobru, który służy rozwojowi i wyzwoleniu człowieka.
Wśród zasad Prymasowskiego wychowania dostrzega się chrystocentryzm,
personalizm, humanizm, a także uniwersalizm. Metody wychowania można
sprowadzić do informowania, formowania i inspirowania. Kard. Wyszyński
jako wychowawca eksponował prawdy objawione i wartości moralne. Stojąc
na stanowisku, by teorie wychowania katolickiego wyprowadzać wprost
z prawd wiary, sięgał do bezpośredniego celu wychowania chrześcijańskiego
określonego przez Urząd Nauczycielski Kościoła jako "współdziałanie
z łaską Bożą nad wyrobieniem człowieka na prawdziwego i doskonałego
chrześcijanina, to jest, żeby w ludziach odrodzonych przez chrzest
urobić i odtworzyć Chrystusa" (Pius XI, Divini illius magistri, Kielce
1947, s. 66).
W procesie wychowawczym na pierwszym miejscu zawsze stawiał
rodzinę, będącą najbliższym otoczeniem wychowywanego dziecka, później
Kościół z racji mandatu Chrystusowego, następnie szkołę, jako organ
pomocniczy narodu i Kościoła, a na końcu państwo sprawujące nadzór
nad pozostałymi i mające zapewnić środki wychowawcze oraz służyć
pomocą, zwłaszcza rodzinie.
Ksiądz Prymas uważał wychowanie katolickie za najbardziej
uniwersalne. Uznając doniosłą rolę Kościoła w tej dziedzinie podkreślał,
iż Kościół ma za sobą doświadczenie wieków i czerpie swe założenia
wychowawcze z Ewangelii, która ma charakter jak najbardziej powszechny.
Widział w liturgii najodpowiedniejszą i najbardziej powszechną metodę
pedagogiczną, przez którą Kościół wychowuje swoje dzieci. Uznawał
czynne włączanie młodzieży w życie liturgiczne parafii za sprawę
zasadniczą. Było zatem rzeczą niezwykle istotną uczynienie Mszy św.
zrozumiałą dla młodzieży. We wspólnocie Kościoła, w której znajduje
człowiek swoje miejsce i zadanie, widział możliwość przezwyciężenia
osamotnienia nużącego młodzież i doprowadzającego ją do buntu.
Wysoko cenił sobie Katolicki Uniwersytet Lubelski. Przy
określaniu uczelni nie zadowalał się pojęciem "uniwersytet", wyrażającym
powszechność wiedzy. Podkreślał jego katolickość, co oznacza też
powszechność, ale w specyficznym znaczeniu, mającą specjalne zadania
w kształtowaniu formacji intelektualnej i moralnej inteligencji katolickiej.
Uniwersytet katolicki powinien bowiem prowadzić do doświadczenia
religijnego, bardzo ważnego w wychowaniu i w samowychowaniu.
Nie ulega wątpliwości, że kard. Wyszyński wypełnił swą
misję nauczyciela. Wychowywał człowieka w duchu prawdy, miłości i
służby. Oby jego nauczanie stało się dzisiaj dla nas źródłem refleksji
nad istotą wychowania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu