Reklama

Zielona Góra

Anioł - lekarstwem

Narkotyki zabijają duszę człowieka. Narkomania jest chorobą śmiertelną nieśmiertelnej duszy. Mówi się, że to „siostra szatana”, który dąży do wiecznej zguby człowieka. Nie ma stosownych leków, nie ma skutecznej terapii i żaden psychiatra czy psychoterapeuta nie da recepty na wyjście z tego uzależnienia. Odkryła to, z natchnienia Bożego, siostra Elwira Petrozzi, która w 1983 r. otworzyła w Saluzzo koło Turynu we Włoszech dom, do którego przyjmowała młodzież zagubioną i uzależnioną od narkotyków. Jedyną terapię, jaką stosowała, była „Chrystoterapia”. Na świecie dzisiaj to dzieło kontynuuje około 40 ośrodków, przywracając sens istnienia młodym ludziom.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

26 października parafia pw. Podwyższenia Krzyża w Zielonej Górze gościła członków wspólnoty „Wieczernik”. Po każdej Mszy św., a wieczorem na specjalnym spotkaniu Tomek i Piotrek dzielili się swoją drogą życiową przed i po wstąpieniu do wspólnoty. Po kilku latach doznali uleczenia i doświadczyli miłości Bożej. Droga, którą przeszli przy pomocy podobnych im ludzi, wyprowadziła ich z ciemności i doprowadziła do Jezusa. Piękne to były wyznania, choć droga była ciernista.
Moment wstąpienia chłopców do wspólnoty poprzedzają trzy kolokwia (rozmowy) dla ich rodziców, które odbywają się w Warszawie. Dla wszystkich chłopców, których rodzice już byli na trzech kolokwiach, prowadzone są spotkania w Koszalinie. Domu dla dziewcząt jeszcze w Polsce nie ma, ale zainteresowani rodzice mogą kontaktować się ze wspólnotą w Medjugorje. Rodzice muszą nauczyć się, jak należy postępować i jak nakłonić dziecko do wstąpienia do wspólnoty, muszą zrozumieć, że przetrzymywanie uzależnionego syna czy córki w domu jest równoznaczne z pomaganiem mu w popełnieniu samobójstwa. Czasami nawet należy po prostu wyrzucić dziecko „na ulicę”, aby samo poznało gorycz samotności, nędzy, głodu i zimna. Więcej, należy prosić o to samo wszystkich krewnych, przyjaciół, kolegów i znajomych. Tym prędzej wróci po pomoc do domu. Należy nie przestawać kochać, ale nie otwierać domu na poprzednich warunkach. Jest to najczęstszy obraz życia młodocianych narkomanów poprzedzający wejście do wspólnoty. Im szybciej przyjęta zostanie radykalna postawa rodziców, tym większa jest szansa ominięcia konfliktu z prawem i krótsza droga wyjścia z nałogu.
Młody chłopak musi wyrazić zgodę na 3-letni pobyt we wspólnocie. Tam nie korzysta się z żadnych środków farmakologicznych, leki nie są podawane nawet podczas odwyku. Lekarstwem jest „Anioł Stróż”, czyli chłopak, który od kilku miesięcy jest we wspólnocie, który pomaga przeżyć najtrudniejszy czas i uczy zasad wspólnego życia. Siostra Elwira, założycielka, mówi, że gotowi do samodzielności jesteśmy wtedy, gdy wybieramy modlitwę na całe swoje życie.
Osoba uzależniona i najbliższa rodzina to jednak naczynia połączone i o tyle osoby te mogą powrócić do normalnego życia, o ile rodziny gotowe są przyjąć te osoby. Po szczęśliwym okresie pobytu w Wieczerniku powracające dziecko nie może zastać tego samego układu, jaki panował wcześniej. Czas terapii ich dziecka jest równolegle czasem oczyszczenia dla rodziców. To muszą być wielkie rekolekcje dla całego domu. Cały ból towarzyszenia kładą na jednej szali, na ufności i całkowitym zawierzeniu Bogu. To jest konieczny warunek, aby doświadczyć przebaczenia i móc samemu przebaczać. W naszej diecezji istnieje już taka wspólnota rodziców wspierających się nawzajem. Działa on przy parafii pw. św. brata Alberta w Zielonej Górze. Członkowie tej grupy spotykają się w każdą sobotę o godz. 17.00 i gotowi są pomóc wszystkim, którzy mają problemy z uzależnionymi dziećmi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Zmarła Zofia Czekalska "Sosenka", uczestniczka Powstania Warszawskiego

2024-05-14 19:24

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Zofia Czekalska

Portret z wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego/autor zdjęcia: Agata Kowalska

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska "Sosenka", powstańcza łączniczka w zgrupowaniu "Chrobry II", sanitariuszka, zmarła w wieku 100 lat. Informację o jej śmierci przekazał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Pani Zofio, +Sosenko+ - dziękujemy za wszystko. Warszawa zawsze będzie o pani pamiętać" - napisał.

"+Pani jest coraz młodsza!+ - mówiłem za każdym razem, kiedy się spotykaliśmy. I to nie była urzędowa uprzejmość. Bo tych pokładów energii i zapału, które miała zawsze w sobie, mógłby jej pozazdrościć każdy (ja z całą pewnością zazdrościłem). Bo za każdym razem zarażała uśmiechem, który praktycznie nigdy nie schodził z jej twarzy" - napisał na platformie X prezydent Warszawy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję