Reklama

Dziennik bieszczadzki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Schodząc do Zatwarnicy z Piotrem i Emilką rozmawiamy o ekumenizmie. Przywołujemy na pamięć tygodnie ekumeniczne w Kielcach. Wspominamy śp. ks. prof. Andrzeja Zuberbiera i jego wykłady. Zastanawiamy się nad tym jak daleko nam do postawy Papieża, który w czasie każdej pielgrzymki spotyka się nie tylko z chrześcijanami, ale z Żydami, muzułmanami. Ile w czasie swojego Pontyfikatu Jan Paweł II zrobił dla sprawy jedności chrześcijan, jak bardzo ten stary Papież młody jest duchem i jak dalekosiężnie patrzy. On widzi więcej, niż my dostrzegamy i widzi o wiele dalej, niż my. Ile wykonał gestów ekumenicznych i nie były to puste gesty. On naprawdę przejął się modlitwą Jezusa z ostatniej wieczerzy i Jego prośbą skierowaną do Ojca: „Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał” (J 17, 20-21).
Jak jeszcze nie odkryta jest encyklika Ut unum sint. Dla papieża zaangażowanie ekumeniczne nie jest tylko jakąś tam kolejną sprawą, jestem pewien, że to obszar priorytetowy. Zadania jakie z niego wynikają dotyczą nie tylko kilku ekumenistów, ale wszystkich katolików - duchownych i świeckich. Ilu z nas, polskich katolików bierze sobie to wszystko do serca?
Kiedy dochodzimy do obozu Anita czeka na nas ze smacznym obiadem, szybka kąpiel w Sanie i zasiadamy do posiłku.
W czasie homilii proszę wszystkich, aby skomentowali wybrane przez siebie zdanie z Listu św. Jakuba, to, które jest im najbliższe, najbardziej łączy się z ich doświadczeniem. Ile w tych młodych ludziach jest głębi i duchowego bogactwa. Ile od nich się uczę. Niesłusznie dzisiaj tyle narzeka się na młodzież.
Po kolacji chłopaki rąbią drewno, aby starczyło do ogniska na całą noc dla tych, którzy będą siedzieć na warcie. Dziewczyny poszły na Rusinową Polanę, aby pojeździć na koniach. Ale to nie tyle konie są głównym punktem ich zainteresowania, co uczący na nich jeździć przystojny Jędrek. Chłopakom z obozu nie pozostało więc nic innego, jak wytrwale rąbać drewno i iść do źródełka po wodę. Kiedy wszyscy wrócili, zasiadamy wokół ogniska, pijemy pyszną bieszczadzką herbatę. Długo w nocy nie milkną gitary i śpiew. Radość bycia razem tu, w Bieszczadach. Udzielam wszystkim błogosławieństwa i rozchodzimy się do namiotów. Przy ognisku zostają tylko Ci, którzy mają wartę.
Do snu grają nam świerszcze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: w czasie konklawe nie będzie sygnału dla telefonów komórkowych

2025-05-05 22:26

[ TEMATY ]

konklawe

Agata Kowalska

„7 maja od godziny 15. 00 wszystkie urządzenia przekazujące sygnał telekomunikacyjny dla telefonów komórkowych, znajdujące się na terytorium Państwa Watykańskiego, z wyjątkiem obszaru Castel Gandolfo, zostaną wyłączone” - poinformował Gubernatorat Państwa Watykańskiego.

W rozporządzeniu powołano się na przepisy prawne i bezpieczeństwa dotyczące wyborów Papieża. „Sygnał zostanie przywrócony po ogłoszeniu wyboru Ojca Świętego, wygłoszonym z centralnej loggii Bazyliki św. Piotra w Watykanie, z największą szybkością, na jaką pozwalają technologie operatorów komórkowych” - czytamy w e-mailu wysłanym do wszystkich pracowników Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Jakie znaczenie ma wybór imienia przez papieża?

2025-05-06 13:03

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Zastąpienie imienia chrzcielnego papieskim zakorzeniło się na przestrzeni wieków w historii Kościoła jako pierwsza decyzja, którą podejmuje nowowybrany papież. I choć w pierwszym tysiącleciu niewielu papieży posługiwało się innym, niż chrzcielne, imieniem, to tradycje tej zmiany sięgają początków chrześcijaństwa i opisanej na kartach Ewangelii sceny, w której Jezus zmienił imię swojego pierwszego przyszłego następcy, apostoła Szymona na imię Piotr.

„Jeśli nie pojadę ja, na pewno pojedzie Jan XXIV” - tymi słowami Papież Franciszek odpowiedział na pytanie o możliwość podróży apostolskiej do Wietnamu, które zadał mu jeden z dziennikarzy, podczas konferencji prasowej w samolocie, 4 września 2023 r., w drodze powrotnej z Mongolii. I choć dziś powraca pytanie o to, czy takie właśnie imię wybierze kolejny następca św. Piotra, faktem pozostaje, że będzie to jego osobista decyzja.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję