Reklama

Mężny Pasterz

Niedziela gnieźnieńska 20/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę wieczorem, 28 kwietnia, zgodnie ze zwyczajem, nieszporami w gnieźnieńskiej katedrze rozpoczęły się uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha, patrona naszej Ojczyzny, archidiecezji gnieźnieńskiej i pierwszej stolicy Polski. Tegoroczne uroczystości zostały połączone z obchodami Roku Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który przez ponad 33 lata był arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim. Prymasa Tysiąclecia przypomniały sesja z okazji 100. rocznicy urodzin, obecność na uroczystościach ku czci św. Wojciecha wszystkich biskupów, których konsekrował kard. Wyszyński.

Św. Wojciech urodził się w Libicach w 956 r. w rodzinie Sławników. Po studiach w Magdeburgu został kapłanem, a w wieku 27 lat biskupem stolicy Czech, Pragi. Jego postawa wobec możnych sprawiła, że dwukrotnie musiał opuszczać swoją diecezję. Zaproszony przez Bolesława Chrobrego przybył w 997 r. do Gniezna. Po krótkim pobycie na dworze królewskim udał się na misje do Prus. Tam zginął śmiercią męczeńską 23 kwietnia 997 r. Ciało Męczennika wykupił król Polski i złożył w gnieźnieńskiej katedrze.

W blasku pochodni

Na wieczorne nabożeństwo do katedry przybyli biskupi polscy z Prymasem Polski, kard. Józefem Glempem, nuncjuszem apostolskim Józefem Kowalczykiem oraz goście zagraniczni: abp Tadeusz Kondrusiewicz, metropolita moskiewski, bp Władysław Blin z Witebska na Białorusi, bp Leopold Nowak, ordynariusz magdeburski, bp Anton Schlembach, ordynariusz Speyer w Niemczech, bp Dominik Duka z Hradec Kralove. Modlitwom Kościoła zgromadzonego przy grobie św. Wojciecha przewodniczył metropolita gdański, abp Tadeusz Gocłowski.

W homilii biskup senior Ignacy Jeż nawiązał do zdania Józefa Holznera, autora książki o św. Wojciechu: "święci to nie woskowe figury, ale rosnące figury". Takimi postaciami byli: św. Wojciech i kard. Stefan Wyszyński. "Wstawiennictwu św. Wojciecha - mówił Kaznodzieja - zawdzięczamy wolność i niepodległość naszego kraju, którą cieszymy się od tak niedawna. Prosimy go - kontynuował dalej bp Jeż - by nas nauczył, jak ten wspaniały dar wolności rozsądnie wykorzystać". Wiele zjawisk, które obserwujemy w naszej codzienności, jest wynikiem nadużywania wolności. To rozsądne wykorzystanie wolności jest warunkiem świętości, do której, jak powiedział II Sobór Watykański, jesteśmy powołani.

W dalszej części bp Jeż zaznaczył, że realizacja świętości wymaga także poświęcenia, aż do ofiary życia. Wzorem są tacy wielcy, jak św. Maksymilian Kolbe, Matka Teresa z Kalkuty, św. Faustyna. " Tak patrzymy też na postać Księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Absolutnie nie jest woskową figurą, tylko żywym wzorem, przykładem poświęcenia wszystkiego Panu Bogu, Chrystusowi Panu i Jego Matce, na którą wszystko postawił - podkreślił bp Jeż. Po zakończeniu uroczystości w katedrze trumienka z relikwiami Świętego Męczennika została przeniesiona do kościoła pw. św. Michała Archanioła. Ta wieczorna procesja ma swój niepowtarzalny, niespotykany gdzie indziej klimat. Okna domów przy jej trasie były ustrojone, wiele z nich przyciągało oczy pięknymi iluminacjami. Relikwie otaczali harcerze z zapalonymi pochodniami.

Zgodnie z niedawną z kolei tradycją procesja, której przewodniczył bp Schlembach w towarzystwie bp. Tadeusza Werno i bp. Jana Gałeckiego, zatrzymała się na chwilę przed pomnikiem św. Wojciecha, gdzie metropolita gnieźnieński, abp Henryk Muszyński, wzywając Patrona Polski, modlił się w intencji Ojczyzny i jej spraw.

Po dotarciu na Wzgórze Zbarskie, na którym stoi kościół św. Michała, Gospodarz uroczystości oddał głos gościom. Gnieźnianie zawsze z dużym zainteresowaniem przysłuchują się tym wypowiedziom. W tym roku, z powodu padającego deszczu, były one krótkie. Jako pierwszy głos zabrał kardynał krakowski Franciszek Macharski. Ksiądz Kardynał tradycyjnie pozdrowił zgromadzonych i zachęcił do chodzenia drogami św. Wojciecha i św. Stanisława, drogami miłości i miłosierdzia. Prosił, aby stały się one drogami naszych zwyczajnych, powszednich dni.

Następnym mówcą był bp Anton Schlembach ze Speyer. Speyer jest miastem partnerskim Gniezna. O tych i dawnych związkach tych dwóch miast mówił Gość z Niemiec. Wiele pogody ducha wlał bp Blin z Witebska. Podziękował za modlitwę i gościnne przyjmowanie dzieci z Białorusi. "Nie narzekajcie - mówił Ksiądz Biskup. - A jeśli wam źle, to zapraszam do mnie, nabierzecie sił, pamięć wam wróci, chęć do życia i z radością będziecie chwalić Pana za wszystko, co macie" .

Po odśpiewaniu Apelu Jasnogórskiego i błogosławieństwie biskupów relikwie Świętego Patrona zostały wniesione do świątyni i tam były adorowane całą noc przez mieszkańców Gniezna i pątników z całej Polski.

W słonecznych promieniach

W niedzielę z kościoła św. Michała wyruszyła procesja z relikwiami św. Wojciecha w kierunku katedry. Świątynia ta leży przy dawnej trasie do Trzemeszna. Przeniesienie relikwii nawiązuje do faktu sprowadzenia ciała Świętego Męczennika do Gniezna, a ostatnim etapem była właśnie droga z Trzemeszna. Tę tradycję czczą w sposób szczególny piesi pielgrzymi na Jasną Górę z Inowrocławia i Solca Kujawskiego. Pod przewodnictwem ks. Antoniego Balcerzaka o brzasku dnia wyruszają z Trzemeszna i wędrują kilkanaście kilometrów pieszo, by później włączyć się do świętowojciechowej procesji.

Jasnogórscy pątnicy nie byli jedynym uczestnikami procesji, która przeszła ulicami Starego Miasta. Można było w niej zobaczyć delegacje parafii z Gniezna i archidiecezji, młodzież z całej Polski zrzeszoną w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, młodzież z Czech i Niemiec, kolejarzy, którzy przybyli do Gniezna na ogólnopolską pielgrzymkę Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy, wojsko i harcerzy, grupy w strojach regionalnych, siostry zakonne, kleryków, duchowieństwo i wiernych. Uczestników procesji było tak dużo, że nie zmieścili się na wyznaczonej trasie. Gdy pierwsi dotarli do celu, czyli Placu św. Wojciecha, ostatni dopiero ruszali spod kościoła św. Michała.

Procesji przewodniczył, poprzedzając trumienkę z relikwiami, kard. Henryk Gulbinowicz, który już po raz 26 brał udział gnieźnieńskim odpuście. Towarzyszyli mu biskupi z Hradec Kralove i Witebska. Idący za trumienką Prymas Polski, kard. Józef Glemp, kard. Franciszek Macharski, abp Józef Kowalczyk i abp Henryk Muszyński błogosławili zgromadzonych przy trasie procesji wiernych, wśród których było bardzo dużo dzieci. Na pewno na długo pozostanie w pamięci jednego niepełnosprawnego dziecka moment, kiedy podszedł do niego Metropolita Wrocławski i ofiarował mu kwiaty, które sam wcześniej otrzymał. W procesji uczestniczyli przedstawiciele władz administracyjnych i samorządowych z Gniezna, Bydgoszczy i Inowrocławia oraz posłowie AWS, pochodzący z archidiecezji gnieźnieńskiej.

W wiosennym słońcu na Placu św. Wojciecha Sumę odpustową, pod przewodnictwem Prymasa Polski, sprawowało ponad 40 biskupów. Wśród gości był marszałek Sejmu Maciej Płażyński. Gospodarz uroczystości, abp Henryk Muszyński witając wszystkich pielgrzymów, których zgromadziło się około dziesięciu tysięcy, powiedział, że Gniezno pragnie oddać hołd nie tylko św. Wojciechowi, ale także w sposób szczególny wyrazić swój hołd i wdzięczność kard. Stefanowi Wyszyńskiemu za 33 lata posługi w pierwszej archidiecezji i metropolii w Gnieźnie.

Po Ewangelii Ksiądz Prymas wręczył młodym ludziom Pismo Święte. Powiedział do nich: "Przekazujcie ją wiernie, by okupiona męczeńską śmiercią św. Wojciecha, skutecznie owocowała w sercach ludzi".

Odpustowe kazanie wygłosił abp Zygmunt Kamiński, ordynariusz szczecińsko-kamieński. "Święty Kościół gnieźnieński gromadzi się dzisiaj w swoim Wieczerniku, aby po raz kolejny przeżywać tajemnicę swej mocy i siły, tajemnicę swej tożsamości - mówił Ksiądz Arcybiskup. - Gniezno jest Wieczernikiem Polski, bo tak jak w dniu Pięćdziesiątnicy w jerozolimskim Wieczerniku narodził się Kościół, tak dla nas Polaków Pięćdziesiątnica była przed ponad tysiącem lat w Grodzie Lecha".

Kaznodzieja nakreślił sylwetkę św. Wojciecha. Owocem jego świętego życia, miłości do Chrystusa i apostolskiego zapału, były zastępy świętych, którzy przeszli przez tę ziemię. Wśród nich był kard. Stefan Wyszyński. Prymas Tysiąclecia, chociaż nie poniósł śmierci, to jednak podobnie jak św. Wojciech cierpiał dla sprawiedliwości.

Abp Kamiński skierował do zgromadzonych wezwanie: "abyśmy potrafili dar ich życia pomnażać, by nowy wiek i nowe tysiąclecie stawało się prawdziwym królestwem prawdy i życia, sprawiedliwości, miłości i pokoju".

Przed rozesłaniem nuncjusz apostolski w Polsce, abp Józef Kowlaczyk poświęcił i wręczył krzyże misyjne 49 osobom, które w najbliższym czasie wyjadą na misje. Byli to księża diecezjalni i zakonni, siostry i bracia zakonni oraz jeden kleryk i jedna osoba świecka. Wyjadą do Ameryki (Wenezuela, Boliwia, Ekwador, Brazylia, Peru, Paragwaj, Meksyk), Afryki (Zambia, Rwanda, Kongo, Wybrzeże Kości Słoniowej, Erytrea, Republika Środkowoafrykańska), Papui-Nowej Gwinei i Samoa na Oceanii, Azji (Kazachstan, Indie i Wschodnia Syberia) oraz do Rumunii, Ukrainy, Białorusi. Nuncjusz apostolski powiedział misjonarzom: " Niech Pan rozlewa przez swego Ducha taką miłość w waszych sercach, która będzie zdolna do każdej ofiary, do przyjęcia każdego krzyża w imię Jezusa".

W niedzielne popołudnie odbyły się nieszpory, którym przewodniczył bp Bogdan Wojtuś, a kazanie wygłosił bp Julian Wojtkowski. Po nieszporach Ksiądz Prymas błogosławił dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję