Reklama

Zegar bije, czas mija

Tajemnica, nad którą pochylają się ludzie prości i filozofowie a także święci: upływający czas. Ludzie Boga, jego słudzy w szczególny sposób liczą czas. Na naszych oczach, przemija coraz szybciej. Odmierzają go najtroskliwiej sekundy, minuty, godziny, doby, dni, tygodnie, miesiące. Mija rok. Mija pół wieku, cały wiek. Mija tysiąclecie.

Niedziela lubelska 1/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Skończył się XX wiek, a z nim drugie tysiąclecie gregoriańskiego kalendarza, liczonego od roku narodzin Chrystusa. Zaczyna się czwarty rok nowego stulecia. Przed oczami staje zegar - organizator życia, pracy, wypoczynku - poprzedzających naszą wieczność. Trudno sobie wyobrazić życie bez wskazówek zegara, jeszcze trudniej sięgnąć do czasu, kiedy zegar w Polsce był luksusem, ozdobą pałacowych i dworskich salonów. Chłopi mierzyli czas na swój sposób. W dzień zegarem słonecznym, biciem dzwonów w południe, nocą pianiem koguta, wschodem jutrzenki. Mówiono w tamtych wiekach pospolicie - Kto ma folwarki, ten ma zegarki! Gdy w XIX wieku zegar trafił pod strzechy i gonty chałup - nabrał cech magicznych. O parzystej godzinie wyruszano do ślubu. Główna msza „suma” odprawiała się też o godzinie parzystej. O niej wyruszano w daleką podróż. Cieszono się zegarem, gdy przynosił czas wesoły. Na czas smutku często zatrzymywano zegar. U tercjarzy na Kresach w Wielki Piątek po jutrzni aż do dzwonów rezurekcji zatrzymywano zegar. Do dzisiaj w domu, gdzie ktoś umarł, zatrzymuje się zegar ścienny na godzinie śmierci i tak trwa on aż do godziny pogrzebu.
W okresie międzywojennym najgodniejszym prezentem od starostów dla młodej pary był zegar. Winszowano, by bił szczęśliwe godziny. W XX wieku ludzie wyruszający za morze zabierali ze sobą zegar - na szczęśliwy czas. Tradycja się upowszechniła. Nie bez kozery (w naszych czasach) zaczęto prezentować zegarki ręczne chrześniakom - przy I Komunii św. To symbol szczęścia. „Drogie złoto, lecz czas najdroższy” - powiada przysłowie, a inne brzmi „Żałować czasu, pragnąć wywczasu, mądrego rzecz”. Niewątpliwie, gdy przychodzi tajemniczy czas, człowiek rozgląda się za zegarem swojego życia. „Dnie nasze jak cień na ziemi” - głosi napis na zegarze słonecznym na murach kościoła Mariackiego w Krakowie. Na starym zegarze w Lipsku widnieje napis: Mors Certa, Hora Incerata (Śmierć pewna, godzina niepewna).
Niezwykłego opisu zegara dokonał Józef Kraszewski - pisarz, w Białym Kowlu na Wołyniu, kiedy gościł u imć Jędrzeja Bazylewicza. We Wspomnieniach Wołynia, Polesia i Litwy pisze: Na zegarze, który stał w jego komnacie, stała śmierć u wierzchu i inne postacie, symbole marności świata, jakby z ducha romantyzmu, powtarzając kolejnym pokoleniom: „Zegar bije, czas ucieka, wieczność czeka na człowieka”. Ludzie stamtąd często powtarzają tę mądrość.
Przeszłe wieki naszym czasom pozostawiły jedynie smak zegara jako przedmiotu piękna służącego podwójnie: do liczenia czasu i dekoracji wnętrza. Przeróżna ornamentyka w różnym materiale i kruszcu zdobiła białe i złote tarcze zegarów. Pałacowe i salonowe, pełne snycerki, złocone z fantazją różniły się od skromnych zegarów z kościołów. Wahadła dużych zegarów przypominały często o polskości (w czasach zaborów) zdobione wieżami Wawelu lub główkami królów polskich. Pojawiały się też gongi, wreszcie pozytywka z podwójną melodią. Zwykle jedna była mazurkiem, a druga - polonezem Ogińskiego. Gdy zegary pojawiły się na wieżach ratuszów, kościołów - świadczyły o zamożności grodu (jak ten najstarszy z 1550 r. - poznańskie koziołki). Gdy zaczęto je nosić przy medalionach, wisiorach a wreszcie na ręku, świadczyły o poszanowaniu czasu. Stąd, gdy gość nieproszony lub zalotnik niegodny zjawiał się w wołyńskim dworku, mówiono: Szkoda czasu i atłasu!
Patrzymy na zegar. Zaczął się Nowy Rok Pański 2004. Do noworocznych życzeń w trzecim tysiącleciu dołączam z myślą o przemijaniu czasu i godnym go wykorzystaniu przysłowie, które często powtarzane było u Rzewuskich w Sielcu k. Chełma jako sentencja na pełnię szczęścia każdego człowieka: „Pracuj o słońcu, śpij o miesiącu, czasowi służ zbożnie, a będziesz żył możnie!”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Na motocyklach do sanktuarium w Rokitnie

2024-04-19 19:00

[ TEMATY ]

Świebodzin

motocykliści

Zielona Góra

Rokitno

Pielgrzymka motocyklistów

Karolina Krasowska

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Do udziału w XII Diecezjalnej Pielgrzymce Motocyklistów do Rokitna są zaproszeni nie tylko poruszający się na motocyklach, ale także wszyscy kierowcy, rowerzyści.

W tym roku już po raz dwunasty kapłański Klub Motocyklowy God’s Guards organizuje pielgrzymkę motocyklistów do sanktuarium w Rokitnie, która rozpoczyna się tradycyjnie pod figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie. Pielgrzymka odbędzie się w niedzielę 28 kwietnia. W imieniu organizatorów ks. Jarosław Zagozda podaje plan.

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję