Reklama

Temat tygodnia

Te źródła też mogą wyschnąć

Niedziela kielecka 7/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka już razy spotkałem opinię, że w ostatnich latach poziom wód gruntowych znacznie się obniżył - a to w jednym z reportaży telewizyjnych pokazywano wyniki odwiertów w którymś z zakątków Polski; a to ktoś z pewnego powiatu niezbyt odległego od Kielc przypominał sobie, jak dawniej krajobraz tej ziemi znaczyły liczne stawy, po których dzisiaj pozostało tylko suche wspomnienie; czy wreszcie powracał obraz widzianego podczas wakacji ogromnego zalewu, którego lustro wody, z powodu suszy, obniżyło się o dobrych kilka metrów, uniemożliwiając żeglowanie, bo jachty i rowery wodne zostały daleko od wody.
Pytanie o wysychające źródła przypomniało mi się właśnie w bliskości liturgicznego święta świętych Cyryla i Metodego, apostołów narodów słowiańskich. Skojarzenie nie było przypadkowe - i to z dwóch powodów. Po pierwsze, prawdopodobnie w Wiślicy znajduje się najstarsze na naszych ziemiach baptysterium z ok. IX w., które może jeszcze pamiętać czasy, kiedy trud apostolski tych świętych znalazł swój oddźwięk na ziemiach Wiślan. W jakiejś mierze to właśnie dzięki nim popłynęły wody chrzcielne na naszej ziemi. Po drugie, jeśli dziś rozejrzeć się wokoło i wsłuchać się w głos Jana Pawła II, który woła o nową ewangelizację, to trzeba przyznać, iż w niektórych ochrzczonych źródła wody życia „wyschły”.
Pewnie dlatego również w naszej diecezji ten nowy rok duszpasterski jest pod szczególnym znakiem nowej ewangelizacji. Może więc warto cofnąć się o kilkanaście wieków i zapytać św. Cyryla i Metodego, co sprawiło, że ich „źródła chrzcielne” nie były suche; że potrafili - nie mieczem, nie przemocą, ale mądrością - sprawić, iż na tej ziemi również pojawiły się źródła wody chrzcielnej.
Przeglądając życiorysy tych świętych, znalazłem kilka ciekawych szczegółów, które są chyba cenną wskazówką pokazującą, jakimi drogami winna podążać nowa ewangelizacja. Najpierw chodzi o przygotowanie. Obaj mieli doskonałe przygotowanie - Metody, zanim został misjonarzem, był zarządcą jednej z prowincji bizantyjskich, a Cyryl, doskonale wykształcony, był bibliotekarzem, sekretarzem patriarchy, wykładał filozofię w Konstantynopolu i uczestniczył w różnych misjach dyplomatycznych.
Te wszystkie zdolności zostały potem oddane na służbę misjom wśród dalekich narodów. Nie były to misje podjęte „bez głowy”, niezaplanowane. Kiedy przyjeżdżali na Morawy, mieli ze sobą tłumaczenia ksiąg, posługiwali się alfabetem, którym można było zapisać dziwne dźwięki języka słowiańskiego… To nie była improwizacja, lecz działanie przemyślane, które trzeba nazwać metodycznym (nomen omen). Bez tego nie będzie dobrej nowej ewangelizacji.
Drugi szczegół, który uderza w ich misji - głębokie życie duchowe tych mnichów. Oni swej misji nie prowadzili dla sukcesu, nie liczyli na szybkie i płytkie efekty. Byli ludźmi niezmiernej pokory. Miłość do tych, do których przyszli z Ewangelią, nie pozwalała im spoglądać na nich z pogardą - choć przecież przybyli z kultury greckiej, stamtąd, skąd wówczas cały świat pragnął uczyć się kultury. Tu zastali tylko gęste bory. Cyryl i Metody zaś, miast patrzeć z góry na ten pogański lud, wsłuchali się do końca w to, co grało w duszach słowiańskich i pokazali, że Ewangelia jest oczekiwaną Nowiną także na tych ziemiach, że także tutaj może wydawać owoc. To chyba drugi z warunków skutecznej nowej ewangelizacji.
Wreszcie trzeci szczegół, który jest znamienny. Swą świętość osiągnęli poprzez wspólne życie i wspólną pracę. Świadczyli o Ewangelii razem, a nie każdy na własną rękę. Chyba rozumieli ewangeliczną zasadę, że świat może uwierzyć tylko tam, gdzie widzi zjednoczonych chrześcijan. Bowiem najbardziej przekonujące „zjawisko”, które prowadzi do żywej wiary, widać wtedy, kiedy ludzie tak różni i o tak różnych życiorysach nie tylko razem pracują, nie tylko to samo mówią, ale potrafią życiem pokazać, jak mocne są więzi zrodzone w Bogu.
Może więc Cyryl i Metody mają jakiś sposób na „suszę” i na to, by „źródła chrzcielne” nie wyschły w nas samych i w innych, a jeśli już podeschły, to pokazują, jak je ożywić?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja patrząca na mnie - wizerunek Matki Bożej Kodeńskiej

Archiwum SKOK

Cudowny obraz Matki Bożej Kodeńskiej

Cudowny obraz Matki Bożej Kodeńskiej

Omawiamy dziś obraz patronki Podlasia – Matki Bożej z sanktuarium w Kodniu.

Napis na dole obrazu (oryg. pisownia) głosi: „MATKA BOŻA KODYŃSKA Na Jas. Gurze w Częstochowie”.
CZYTAJ DALEJ

Najwyższy pomnik Jana Pawła II na świecie zdewastowany

2025-07-02 08:18

[ TEMATY ]

Częstochowa

św. Jan Paweł II

Karol Porwich/Niedziela

Najwyższy pomnik Jana Pawła II znajduje się w Częstochowie, w Parku Miniatur Sakralnych. Został odsłonięty w 2013 roku i mierzy 14 metrów wysokości. Jest to największy na świecie pomnik papieża Polaka. Na twarzy Karola Wojtyły ktoś namalował jaszczurkę.

Park Miniatur Sakralnych "Złota Góra" powstał w 2011 r. w wyrobisku dawnego kamieniołomu, który mieścił się na przedmieściach Częstochowy. Mimo że został zamknięty kilka lat temu, to wciąż znajduje się w nim wiele makiet. Niestety przez działalność wandali, kompleks popadał w ruinę. Miniatury zostały połamane i popisane, a wszędzie widać pełno śmieci.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież przyjął premier Włoch. O czym rozmawiali?

2025-07-02 14:50

[ TEMATY ]

Premier Włoch

Papież Leon XIV

bezpieczeństwo żywnościowe

PAP/EPA

Papież Leon XIV i włoska premier Giorgia Meloni

Papież Leon XIV i włoska premier Giorgia Meloni

Temat szczytu poświęconego bezpieczeństwu żywnościowemu, który odbędzie się pod koniec lipca w Etiopii to jedna z kwestii poruszonych podczas papieskiej audiencji dla włoskiej premier Giorgii Meloni.

Jak informuje agencja ANSA włoska premier podarowała Ojcu Świętemu grafikę z 1600 roku przedstawiającą Angelicum, uczelnię, na której studiował papież Leon XIV. Premier poruszyła między innymi temat szczytu poświęconego bezpieczeństwu żywnościowemu, który odbędzie się pod koniec lipca w Etiopii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję