Reklama

Święci i błogosławieni

Sanktuarium Pierwszych Męczenników Polski

Bracia Międzyrzeccy

Bracia Międzyrzeccy żyli, pracowali i głosili słowo Boże na ziemiach, które geograficznie usytuowane są w Europie, lecz o określeniu Świętych mianem Europejczyków decyduje w równej mierze ich szczególna postawa.

[ TEMATY ]

święci

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

Śmierć Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski obraz umieszczony w kościele opactwa Kamedułów w Bieniszewie

Śmierć Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski obraz umieszczony w kościele opactwa Kamedułów w Bieniszewie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Italii do Polski

Synowie możnych rodów - Benedykt urodzony w Benewencie, Jan z Wenecji i towarzyszący im Barnaba- na zaproszenie księcia Bolesława Chrobrego wyruszyli z pustelni św. Romualda w Pereum do odległego i nieznanego im kraju. "Odbywszy więc długą drogę przez Alpy [...] weszli do kraju Polan, gdzie mówiono nieznanym językiem [...] i zastali księcia, imieniem Bolesław [...]. I we wszystkim tenże Bolesław okazując im łaskawość, w zacisznej pustelni z wielką gotowością zbudował im miejsce, które sami sobie obrali [...] i dostarczał im środków niezbędnych do życia". Podróż mnichów, po której osiedli w pustelni niedaleko ujścia Obry do Warty, według dziejopisarza św. Brunona z Kwerfurtu, przygotował sam cesarz Otton III. Do przybyszów z Włoch dołączyli wkrótce nowicjusze Izaak i Mateusz z możnego chrześcijańskiego już rodu Polan oraz Krystyn - chłopiec z pobliskiej wsi usługujący pustelnikom.
W swym eremie Bracia przygotowywali się do pracy misyjnej na ziemiach polskich. W nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku zostali napadnięci i wymordowani. Mordercy spodziewali się obfitych łupów, których w pustelni nie było. Po złapaniu, osądzeni i skazani zbójcy, opowiedzieli przed egzekucją, że ich ofiary umarły śmiercią męczeńską, z modlitwą na ustach, także Krystyn, który bronił pustelni i poległ w walce. Swoje życie ocalił Barnaba, który był wtedy w drodze do Rzymu. Wkrótce papież Jan XVIII zaliczył Braci w poczet świętych.
Europejskość męczenników, którzy zginęli według wszelkich przypuszczeń w eremie niedaleko wsi Święty Wojciech pod Międzyrzeczem, ma kilka wymiarów. Najbardziej oczywisty jest fakt geograficznego usytuowania w konkretnej przestrzeni, którą z jednej strony otwiera pustelnia kamedułów we włoskim Pereum, z drugiej natomiast zamykają ziemie "między rzekami", czyli okolice Międzyrzecza, w kraju Bolesława Chrobrego. Stąd mieli wyruszyć z misją głoszenia chrześcijaństwa w najbardziej odległych zakątkach państwa Polan, kontynuując dzieło ewangelizacyjne rozpoczęte przez św. Wojciecha.

Kroczyć odważnie

Odważna decyzja o niesieniu wiary plemionom słowiańskim, to drugi wymiar decydujący o europejskości Pięciu Braci. Wymiar ten można określić wyczerpująco jednym słowem - odpowiedzialność. Odpowiedzialność chrześcijanina za innych, za ludzi, którzy nie zetknęli się dotąd z nauką Chrystusa. Nieść ewangelię - misja trudna i niebezpieczna, mimo to Benedykt i Jan porzucają obawy, które z pewnością im towarzyszyły, i opuszczają Italię, by znaleźć się w słowiańskiej puszczy i tu zginąć jak św. Wojciech czy - później - św. Brunon z Kwerfurtu. Misjonarze nie znają języka Słowian, ich obyczajów, niewiele wiedzą o miejscu, do którego się udają, a przecież nie powstrzymuje ich to przed wyruszeniem w drogę. Podejmując misję, Benedykt i Jan tworzą fundamenty Europy zjednoczonej wspólną religią, chrześcijańskiej zarówno na zachodzie, jak i na wschodzie.
Działalność Braci Międzyrzeckich była dziełem współpracy i przyjaznych stosunków między Bolesławem Chrobrym a cesarzem niemieckim Ottonem III. W roku 1000 Otton III przybył do Gniezna do grobu św. Wojciecha i po rozmowach z polskim księciem zaproponował swemu krewnemu, Brunonowi z Kwerfurtu, podjęcie misji ewangelizacyjnej w kraju Polan. To właśnie Brunon pozyskał w tym celu do współpracy włoskich mnichów - Benedykta i Jana. Porozumienie między władcą niemieckim i polskim nie byłoby możliwe, gdyby nie wspólna religia i kierowanie się jej zasadami. Otton III pielgrzymował do grobu św. Wojciecha, a jego intencją była ewangelizacja Słowian bez stosowania przemocy. Dialog między władcami - współwyznawcami jednej religii - stał się podstawą do dialogu międzynarodowego, którego owocem była misja mnichów.

Wyjść naprzeciw

Męczennicy Międzyrzeccy - mieszkańcy wczesnośredniowiecznej Europy - podejmują misję ewangelizacyjną, niosą światło Chrystusa na oświecenie pogan, ale też sami je przyjmują. Mateusz, Izaak i Krystyn witają cudzoziemców z Italii, Benedykta, Jana i Barnaby, w postawie pełnej akceptacji i otwartości. Nie kierują się stereotypami, które upraszczają i zniekształcają rzeczywistość, nie odrzucają wyciągniętych ku nim dłoni. Mimo różnic kulturowych i społecznych, w Panu są przecież tacy sami.
W postawie Pięciu Braci można dostrzec dwie cechy, bez których nie byłoby średniowiecznej Europy zjednoczonej wspólną religią, Europy chrześcijańskiej. Święci z Międzyrzecza porzucają pustelnicze izdebki i wychodzą, aby nauczać i chrzcić pogańską jeszcze Słowiańszczyznę. Wyjść naprzeciw, podjąć wyzwanie - to pierwszy rys, drugim jest gotowość otwarcia na drugiego człowieka, przyjęcia go we własne progi. Mateusz, Izaak i Krystyn przyjmują mieszkańców Italii jako braci. Na kilka tygodni przed referendum unijnym postacie Braci Polskich zdają się jasno wskazywać drogę. Poprzez aktywną postawę i śmiałe wypełnianie przez Męczenników misji ewangelizacyjnej katolicka Europa wyciągnęła wówczas rękę w stronę Europy pogańskiej. Tysiąc lat od tamtych wydarzeń Europa, teraz już w większości laicka, znów otwiera się na katolicką tym razem Polskę. Czy odrzucimy to wyzwanie, czy też z odwagą podejmiemy niełatwą misję? Egzamin z odpowiedzialności przed nami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oceń: +97 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Babcia Anna, dziadek Joachim

Niedziela Ogólnopolska 30/2016, str. 30-31

[ TEMATY ]

wiara

błogosławiony

święci

Bożena Sztajner/Niedziela

Ikona w grocie Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, kościół pw. św. Anny w Jerozolimie

Ikona w grocie Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, kościół pw. św. Anny w Jerozolimie

Niedaleko Bramy św. Szczepana i nieopodal Sadzawki Owczej w Jerozolimie znajduje się kościół pw. św. Anny. Świątynia z XII wieku zbudowana w stylu romańskim jest najstarszym w tym mieście kościołem zachowanym po czasach krzyżowców

Pielgrzymów przyciągają nie tylko surowe piękno i niezwykła akustyka budowli, ale także tradycja, która mówi, że w tym miejscu znajdował się dom Joachima i Anny, w którym przyszła na świat Najświętsza Maryja Panna.
CZYTAJ DALEJ

Narodził się Zbawiciel, Mesjasz, Pan!

2025-12-24 13:09

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

adobe.stock.pl

Izajasz kieruje słowo do ziem dotkniętych hańbą i przemocą. W tle stoją północne krainy Zabulona i Neftalego, pierwsze wystawione na cios Asyrii. Perykopa nazywa je „Galileą pogan”, bo były pograniczem, gdzie mieszały się ludy i wpływy. Właśnie tam ma zabłysnąć światło. Hebrajskie ʾôr (’or) oznacza jasność, która nie tylko rozprasza mrok, ale ujawnia drogę. Ciemność w prorokach bywa konkretna: lęk, ucisk, poczucie, że przyszłość została zabrana. Dlatego obrazy jarzma, kija i rózgi mówią o codziennym ciężarze, jaki kładzie na człowieku władza przemocy.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wacław Depo: Trzeba również rozpoznać i ponazywać łaskę, która została nam dana

2025-12-25 13:36

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

BPJG

Suma w uroczystość Narodzenia Pańskiego na Jasnej Górze przewodniczył metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. - Bóg mówi do każdego i każdej z nas „jesteś moim synem, jesteś moją córką, jesteście dziedzicami łaski”. Nie pozostaje nam nic innego, jak złożyć mu dziękczynienie za Jego miłość i okazać naszą radość, że już od momentu naszego Chrztu Świętego zostaliśmy włączeni w życie samego Boga na całą wieczność – przypomniał.

Abp Depo zauważył dwie postawy współczesnego człowieka, jedną otwartą na Boga, która pozwala odnaleźć drogę do Jezusa i potwierdzać to swoim życiem, a drugą całkowicie odmienną. W tej drugie grupie znajdują się ci, którzy pozostają głusi na słowa i czyny Jezusa. Oni są bezkrytyczni wobec siebie, stając się sędziami własnych sumień. Metropolita częstochowski zauważył też jak łatwo, zatracając się w światowych propozycjach „wolności od wszystkiego i zwątpienia w prawdę”, nie przyjąć daru łaski i prawdy przyniesionych przez Chrystusa. Za Papieżem Franciszkiem przypomniał, że nie możemy pozostać bezczynnymi. Nie godzi się stać nam w miejscu, kiedy Bóg wyszedł nam naprzeciw w tajemnicy miłości zstępującej, aby nas wyzwolić i podnieść do godności dzieci Boga.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję