Reklama

Mój komentarz...

W przededniu nowego rozdania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po opublikowaniu swego raportu o „aferze Rywina” - Jan Maria Rokita oskarżony został przez Gazetę Wyborczą i Michnika o rozpowszechnianie „fikcji i fantazji”. Jednak lektura raportu Rokity, wsparta lekturą raportu Zbigniewa Ziobro, nie budzi żadnych wątpliwości co do zawartej tam diagnozy i analizy. Są to dwa wyjątkowo rzetelne dokumenty, które wzajemnie uzupełnią się, dając jasny i pełny obraz tej afery.
Jest zatem jasne, że między Millerem a spółką Agora zawarto porozumienie o korzystnym dla Agory podziale rynku medialnego. Jest jasne, że nie odbyło się nigdy żadne „śledztwo dziennikarskie” w wykonaniu dziennikarzy Gazety Wyborczej, cała gadanina o rzekomym „śledztwie dziennikarskim” miała jedynie za cel możliwie długie ukrywanie prawdy. Jest oczywiste, że w nagrywanej rozmowie z Rywinem Michnik szukał jedynie bezpośredniego „haka” na Millera, i gdyby mu się to udało - nie musiałby płacić „grupie trzymającej władzę” żadnej łapówki. Jednak tego „haka” nie zdobył, natomiast nie dało się już ukryć, że „haka” takiego intensywnie poszukiwał (aż trzy razy domagając się od Rywina, by potwierdził, „że to Miller”; Rywin wykazywał jednak iście agenturalną czujność...). Tym poszukiwaniem „haka” Michnik jednak odsłonił się, przez co zapewne utracił zaufanie drugiej strony ubijanego geszeftu. I tak geszeft nie doszedł do skutku.
Oczywiście - wszystkie zainteresowane strony i osoby pragnęły początkowo jak najgłębiej ukryć tę sprawę, to fiasko geszeftu, co wyjaśnia, dlaczego ani Miller, ani Kwaśniewski, ani Niemczycki, ani Rapaczyńska, ani Michnik ani nawet sam prokurator generalny nie kiwnęli palcem w bucie, aby wszcząć w tej sprawie prokuratorskie postępowanie... „Wyglądało to na jakiś absurd” - powiada Miller tłumacząc się, dlaczego nie nadał biegu sprawie. Doprawdy, niskie mniemanie musi mieć Miller o obywatelach, jeśli - jak to mówią - wciskał nam taki „kit”...
W tej aferze nie szło tylko o olbrzymie zyski z reklam, jakie dawałby sitewnie dokonany podział rynku medialnego. Szło przede wszystkim o to, kto zachowałby dominująca pozycję propagandysty na tym rynku. Wszak media to naprawdę „czwarta władza”: kto ma największy dostęp do rozpowszechniania informacji i wpływania na nastroje społeczne, na kształtowanie opinii publicznej - ten ma w ręku ogromny kawał władzy, bez względu na to, czy ma swych przedstawicieli w parlamencie, czy nie. Zresztą mając media - jakże ławo jest wprowadzać do parlamentu „swoich” przedstawicieli... Gra szła zatem w pierwszym rzędzie o politykę, o władzę - dopiero potem o pieniądze.
Na razie obydwie strony - zadawszy sobie serię ciężkich ciosów - pozostały na swoich pozycjach. Ustawa o radiofonii i telewizji w swych najbardziej istotnych zapisach nadal czeka na ostateczne ustawowe uregulowanie. Michnik i Gazeta Wyborcza straciły twarz, SLD stracił nie tyle chyba twarz, co resztki cudacznego makijażu... Kto wie, czy wraz z raportami Jana Marii Rokity i Zbigniewa Ziobro, ujawniającymi kulisy tej niedoszłej zmowy, nie dobiega kresu zmowa „okrągłego stołu”, dzieląca wpływy i władzę między środowisko tzw. lewicy laickiej i postkomunistów. Postępujący rozpad SLD i zaostrzająca się po lewej stronie sceny politycznej walka o to, kto rozdzieli tysiące europosad zaraz po majowym akcesie Polski do UE - potwierdzają taką tezę. Nie da się wykluczyć, że nowy „okrągły stół” zawiąże się (dopiero po rozpadzie SLD) między Platformą Obywatelską a tym nowym wcieleniem „demokratycznej lewicy”, jakie wyłoni się z rozpadu SLD. Ale będzie to chyba o tyle tylko nowy „mebel”, że pod mocną kuratelą Berlina i Paryża, jako że Polska po majowym akcesie nie będzie już państwem suwerennym. Czy więc ten nowy „okrągły stół” pasować będzie do naszej rzeczywistości lepiej? Czy ta nowa „postępowa siła” lepiej dbać będzie o interesy polskie? Nie odważyłbym się udzielić twierdzącej odpowiedzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy rektor rzymskiego Centrum Duchowości Miłosierdzia Bożego

2024-04-17 10:00

[ TEMATY ]

Boże Miłosierdzie

Włodzimierz Rędzioch

18 kwietnia 1993 r., podczas uroczystej Mszy św. w Bazylice św. Piotra, Jan Paweł II ogłosił błogosławioną siostrę Faustynę. W następnym roku, na polecenie ówczesnego wikariusza Rzymu kard. Kamila Ruiniego, położony niedaleko Watykanu kościół Świętego Ducha in Sassia (Santo Spirito in Sassia), stał się oficjalnym Centrum Duchowości Miłosierdzia Bożego, którego celem jest promowanie kultu Bożego Miłosierdzia, przekazanego przez św. Faustynę Kowalską, wśród wiernych diecezji rzymskiej i pielgrzymów przyjeżdżających do Wiecznego Miasta.

Świątynia ta stała się miejscem pielgrzymowania wiernych żyjących duchowością św. Faustyny, a każdego dnia o godz. 15 jest tu odmawiana Koronka do Bożego Miłosierdzia.

CZYTAJ DALEJ

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

2024-03-22 18:36

[ TEMATY ]

Warszawa

sanktuarium

św. Andrzej Bobola

polona.pl

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

Słodkie warsztaty

2024-04-17 14:15

[ TEMATY ]

Caritas

Zielona Góra

Caritas Diecezji Zielonogórsko‑Gorzowskiej

Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom

materiały organizatora

Dzieci mogły własnoręcznie ukręcić lizaki

Dzieci mogły własnoręcznie ukręcić lizaki

Dzieci korzystające z zajęć organizowanych przez Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas wzięły udział w bardzo słodkich warsztatach, poprowadzonych w manufakturze słodyczy Kraina Słodkości w Zielonej Górze.

Mali podopieczni CPMiU nie tylko przyglądali się, jak wygląda ręczna produkcja słodyczy, ale też mogli samodzielnie ukręcić lizaki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję