Po informacji przekazanej wiernym przez proboszcza parafii Podwyższenia Krzyża Świętego ks. kan. Bogumiła Walczaka - o tragicznym stanie kościółka filialnego pw. św. Anny - dwa miesiące temu
powstał w Brzezinach pomysł, by utworzyć społeczny komitet ratowania tego zabytku. XVII-wieczny obiekt kultu religijnego wymaga pilnego remontu, przede wszystkim naprawy poszycia dachowego. Postanowiono
rozpocząć zbiórkę funduszy na ten cel. Pierwsze ofiary wpłynęły do kasy komitetu podczas wielkopostnych uroczystości Triduum Paschalnego. A było to tak...
Członkowie komitetu postanowili wrócić do dawnych tradycji wielkopostnych i po kilkunastoletniej przerwie urządzić w owym kościele Grób Pański. Pomysłem zarażono brzezińskich plastyków Marka Cąpała
i Marka Włodarkiewicza, którzy zbudowali grób - skromny w formie, ale bogaty w treść i wymowę symboli.
Grób ustawiono we wnęce bocznego ołtarza. Fragmenty kamiennych fundamentów wkomponowane zostały jako element groty. Nad grotą znajdowała się Golgota z trzema krzyżami, do których prowadziła wstęga
jasnego materiału, symbolizująca drogę Jezusa. Obok niej biegły wstęgi ciemnego materiału - nasze drogi. One jednak nie krzyżowały się z Chrystusową.
Odzew brzezinian na tę inicjatywę był znaczący. Na hasło: „Św. Anna wstawia się nieustannie. Pomóż teraz Ty »św. Annie«”, parafianie i nie tylko, odpowiedzieli ofiarnością,
którą członkowie komitetu byli bardzo zaskoczeni. Pieniądze były nie tylko jałmużną wielkopostną, ale przede wszystkim - darem serc.
Wydatnej pomocy przy urządzaniu grobu, szczególnie przy sprzątaniu terenu wokół świątyni, udzielili członkowie Abstynenckiego Klubu „Viola”.
Swój udział w dalszych pracach już ściśle związanych z restauracją zapowiedziała kadra naukowa i studenci Politechniki Łódzkiej, z którymi nawiązano niemal przyjacielskie kontakty. O dalszym losach
kościołka św. Anny będziemy sukcesywnie informować Czytelników i Redakcję Niedzieli Łódzkiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu