Rankiem 17 grudnia 1911 r. w Kaplicy Sykstyńskiej odbywała
się podniosła uroczystość. W złotej infule, ubrany we wspaniały ornat
Mszę św. celebrował sam papież. Do zgromadzonych licznie Polaków
Pius X skierował słowa: "Biskup wasz będzie bardzo, bardzo dobry"
. Tak oto na stolicę krakowską - opuszczoną po śmierci księcia kardynała
Jana Puzyny z Kozielska - powołany został książę Adam Stefan Sapieha.
Urodził się w 1867 roku. Wyniósł z rodzinnego Krasiczyna
nie tylko przywiązanie do najwyższych wartości, ale również solidne
przygotowanie w zakresie języków, historii Polski, literatury, matematyki
i religii. Po ukończeniu we Lwowie gimnazjum rozpoczął studia teologiczne
w Innsbrucku. W tym okresie ów ośrodek skupiał wielu wybitnych uczonych,
a wśród nich uczniów sławnego teologa Johannesa Janssena.
Po zakończeniu studiów książę Sapieha powrócił do Lwowa.
Jako młody wikary został skierowany do pracy w Jazłowcu. Wkrótce
jednak ponownie wyjechał do Rzymu, aby studiować w znakomitych uczelniach:
prawo na Lateranie oraz dyplomację w Szlacheckiej Akademii Kościelnej.
19 lutego 1906 r. kardynał Merry del Val zawiadomił arcybiskupa
lwowskiego Józefa Bilczewskiego, że papież Pius X powołał ks. Adama
Stefana Sapiehę na swego cameriere segreto partecipante. Objęcie
tej funkcji otwierało przed Sapiehą nowe możliwości działania w Rzymie
na rzecz Kościoła i Ojczyzny.
Agresja wojsk hitlerow-skich na Polskę otworzyła nowy
rozdział działalności duszpasterskiej Metropolity krakowskiego. Już
4 września 1939 r. został powołany pod jego przewodnictwem Obywatelski
Komitet Pomocy. Do jego zadań należało publikowanie najistotniejszych
informacji, udzielanie zapomóg, prowadzenie darmowych kuchni, powołanie
straży obywatelskiej.
Ksiądz Piwowarczyk o roli bp. Sapiehy w okupacyjnym Krakowie
i kraju pisał: "Jego imię było wtedy na ustach wszystkich. Do niego
zwracały się wszystkie umysły i z jego stanowiska wobec okupanta
uczyliśmy się wszyscy. On był ucieczką i nadzieją dla wątpiących
lub nieszczęśliwych. Rozdzielał pomoc materialną między potrzebujących,
utwierdzał upadających na duchu... Wypraszał życie dla skazanych,
a równocześnie wysoko dzierżył honor wolnego, choć ujarzmionego narodu"
.
Kapelusz kardynalski biskup Adam Stefan Sapieha otrzymał
od Piusa XII.
W liście do biskupa Józefa Gawliny, pochodzącym z lutego
1949 r. Metropolita krakowski pisał: "Brak czegoś, co by dawało nadzieję
na przyszłość, przygniata". Słowa to pełne bólu i niepokoju. Sapieha
wyniósł z okresu okupacji ogromny autorytet. W nowej sytuacji politycznej
uchodził za symbol oporu. Jego pełna odwagi postawa wobec komunistycznych
władz zyskała uznanie i duży szacunek zarówno ze strony duchowieństwa
jak i wiernych.
Dlatego jego śmierć 23 lipca 1951 r. wywołała powszechny
żal społeczeństwa całej Polski, demonstrowany przez dziesiątki tysięcy
uczestników uroczystości pogrzebowych w Krakowie. W liście pasterskim,
ogłoszonym po nominacji na arcybiskupa krakowskiego (12 lutego 1964
r.) kardynał Karol Wojtyła zwrócił uwagę na zasługi Sapiehy: "Zdaję
sobie sprawę z tego, na jakiej wysokości postawił ją (diecezję) niezapomniany
arcybiskup metropolita Adam Stefan Sapieha, tak bardzo umiłowany
przez krakowian i czczony przez wielu Polaków..."
Dla nas mieszkańców ziemi przemyskiej 50. rocznica śmierci
księcia z Krasiczyna kardynała Adama Stefana Sapiehy ma szczególny
wymiar i szczególne znaczenie. Należy on bowiem do tych, którzy stanowią
chlubę tej ziemi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu