Reklama

Szlakiem Ojca Świętego

Niedziela częstochowska 32/2004

Tadeusz Gałecki

Kombatanci na pielgrzymim szlaku

Kombatanci na pielgrzymim szlaku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Staraniem ppłk. Macieja Lechowicza - przewodniczącego Regionalnej Rady Kombatantów w Częstochowie w dniach 29 i 30 czerwca dwoma autokarami udała się na szlak pielgrzymkowy grupa kombatantów reprezentująca Związek Żołnierzy Armii Krajowej i Korpusu WP, Związek Inwalidów Wojennych RP, Antykomunistyczny Związek Więźniów Politycznych, ZKRP i byłych Więźniów Politycznych, a także Bataliony Chłopskie. Pod duszpasterską opieką ks. kan. płk. Stanisława Rospondka - kapelana kombatantów Ziemi Częstochowskiej, na wspólne pielgrzymowanie udała się również grupa wiernych z parafii: św. Jadwigi Śląskiej, św. Otylii oraz św. Jakuba.
Celem naszego pielgrzymowania były Wadowice, gdyż wszystko, co dotyczy naszego wielkiego Rodaka Papieża, zaczęło się w tym mieście. Następnie pielgrzymi udali się z modlitwą do Kalwarii Zebrzydowskiej, by idąc śladami Papieża odbyć Drogę Krzyżową. Nie pierwszej już młodości, onegdaj żołnierze - dziś weterani walk (w wieku od 78 do 81 lat) świadomi, że owa pielgrzymka dla niejednego może być tą pierwszą i ostatnią zarazem, uczestnictwo w nabożeństwie przeżywali bardzo mocno. Poznany tutaj za pośrednictwem listu polecającego płk. Michała Kamińskiego - prezesa ZIW RP w Częstochowie, 81-letni bernardyn o. Stanisław - kombatant, kresowianin, współziomek płk. M. Kamińskiego, przez 28 lat rektor Polskiej Misji Katolickiej w Argentynie, wspaniały biblista - na podstawie makiety Kalwarii Zebrzydowskiej opisał historię jej powstania. Rozważania męki Pańskiej prowadził br. Witalis, bernardyn. Na zakończenie nawiedzenia kalwaryjskiego sanktuarium Ksiądz Kapelan odprawił Mszę św. w kaplicy Ukrzyżowania.
W drugim dniu pielgrzymowania droga zawiodła nas do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem na Krzeptówkach. Tutaj, w świątyni stanowiącej wotum dziękczynne za uratowanie życia Ojcu Świętemu, Ksiądz Pułkownik podczas Mszy św. modlił się wraz z pielgrzymami za Papieża Rodaka. W drodze powrotnej pielgrzymka nasza nawiedziła świątynię pw. Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, by wraz z licznie zgromadzonymi odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego przed Obrazem Jezusa Miłosiernego.
Na zakończenie pielgrzymki na zakopiańskim cmentarzu kombatanci oddali hołd spoczywającym tu mjr. Stanisławowi Pawłowskiemu z Częstochowy, gen. Mieczysławowi Borucie Spiechowiczowi oraz oficerom i żołnierzom - synom Podhala poległym za Ojczyznę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Poligon świata i pokój serca

2024-04-25 07:30

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Sporo jeżdżę po Łodzi: odwożę wnuczki ze szkoły do domu albo na zajęcia muzyczne. Dwa, trzy razy w tygodniu. Lubię to, chociaż korki i otwory w jezdniach dają nieźle popalić. Ale trzeba jakoś dzieciom pomóc; i na stare lata mieć z żoną poczucie przydatności. Poza tym: zakupy, praca – tak jak wszyscy. Zatem: jeżdżę, widzę i opisuję.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję