Reklama

Dzierżawy

Wspólny cel, trud i radość

1 lipca br. wyruszyła z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dzierżawach do sanktuarium w Santiago de Compostela w Hiszpanii 13-osobowa grupa pielgrzymów na rowerach. 18 lipca, na pielgrzymkę autokarową do Santiago de Compostela udało się kolejnych 52 parafian. 24 lipca, już w Hiszpanii, obie pielgrzymki połączyły się i wspólnie kontynuowały dalszą drogę, już autokarem. Pielgrzymowanie zakończyli 31 lipca. Rowerzyści przebyli 3870 km, dziennie przemierzali ok. 190 km.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z głównym organizatorem pielgrzymki, ks. Marianem Kilichowskim, proboszczem parafii w Dzierżawach rozmawia Michał Chojnacki.

Michał Chojnacki: - Jaka jest geneza tegorocznej pielgrzymki?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Marian Kilichowski: - Na wstępie zaznaczę, że przed wyruszeniem z Polski uzyskaliśmy pisemne błogosławieństwo biskupa włocławskiego Wiesława Meringa. Po odbytych pielgrzymkach rowerowych do Rzymu w 1997 r. i Betlejem w 2000 r., przyszła kolej na szlak św. Jakuba - Camino de Santiago, nazwany przez Radę Europy w 1993 r. pierwszym szlakiem Europy. W br. przypada Rok Jubileuszowy dla tego sanktuarium. To nas skłoniło, aby odbyć pielgrzymkę na odpust św. Jakuba. Przemierzenie tego szlaku od lat było też moim marzeniem.

- Co najbardziej utkwiło w pamięci pielgrzymów, jeśli chodzi o ich pobyt w Madrycie?

- W Madrycie spotkaliśmy rektora Polskiej Misji Katolickiej o. redemptorystę Marka Raczkiewicza, który pomógł nam w zorganizowaniu noclegu dla grupy i był przewodnikiem po stolicy Hiszpanii. Zarówno mnie, jak i pozostałym osobom bardzo podobała się katedra, którą ukończono dopiero w 1993 r. Jej wystrój, którego twórcą jest Kiko Arguello - założyciel Neokatechumenatu - czyni szczególne wrażenie.

- Na trasie pielgrzymki znalazły się też Lourdes i Fatima...

Reklama

- W Lourdes zobaczyliśmy chorych z całej Europy. Te rzesze na wózkach, towarzyszący im wolontariusze skłaniają do refleksji, do wdzięczności Bogu za dar zdrowia, do modlitwy o ulgę w cierpieniach innych ludzi. W Grocie Massabielskiej mieliśmy Mszę św., a uwieńczeniem naszego pobytu w Lourdes była wieczorna procesja ze świecami. W Fatimie byłem już w 1995 r., jako uczestnik Narodowej Pielgrzymki, która przywiozła do Polski figurę Matki Bożej Fatimskiej. Od tamtej pory, każdego 13 dnia miesiąca odbywają się w naszej parafii nabożeństwa fatimskie, gromadzące licznych wiernych. W sierpniu br. było to już 106. nabożeństwo. Fatima jest dla ludzi wierzących miejscem modlitwy, duchowej przemiany. My także wzmocniliśmy się tam duchowo, choć i fizycznie.

- No i sanktuarium w Montserat...

- Montserat jest miejscowością położoną w górach na wysokości ponad 1200 m n. p. m. Niewielka Figura Matki Bożej zwana „Czarnulką”, gromadzi każdego dnia wielu pielgrzymów. Sanktuarium opiekują się Ojcowie Benedyktyni, którzy przypomnieli nam swoją wielowiekową formułę życia: „Ora et labora” (modlitwa i praca). Ta dewiza tak bardzo potrzebna jest w życiu każdego człowieka.

- Mówiąc najkrócej: o jakie wartości bogatsi wrócili do domów uczestnicy pielgrzymki, nad którą sprawował Ksiądz pieczę?

- Przede wszystkim nauczyliśmy się liczyć w każdej sytuacji na Opatrzność Bożą. Stale na nowo uczymy się zaufania Bogu, wdzięczności za okazanie dobrego serca, samozaparcia i wytrzymałości w trudach. Co bardzo ważne - staliśmy się sobie bliżsi, bo zjednoczeni w trudzie i radości.

- Kto pomógł Księdzu w zorganizowaniu pielgrzymki?

- W artykuły żywnościowe zaopatrzyła nas firma „Pamapol” z Ruśćca i „Biedronka”. Dziękuję im, jak również osobom prywatnym, które okazały pomoc. Trudno nie wspomnieć o wsparciu modlitewnym parafian: chorych i zdrowych. Nade wszystko jednak liczyliśmy na pomoc Bożą. I tej nam nie zabrakło.

- Czy w 2005 r. również podejmiecie trud pielgrzymowania?

- Tak, w przyszłym roku przypada 100. rocznica urodzin i chrztu św. Faustyny Kowalskiej. Z tej okazji zorganizujemy pielgrzymkę rowerową jej śladami: od Głogowca przez Łódź, Warszawę, Płock, Wilno, aż do Krakowa. Pielgrzymka potrwa od 14 do 31 lipca. Będzie też 8-dniowa pielgrzymka autokarowa tą samą trasą.

Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś rozpoczyna się konklawe. Pierwszy dym ujrzymy wieczorem

2025-05-07 08:03

[ TEMATY ]

Watykan

konklawe

Vatican Media

O godzinie 16.30 uroczystym wejściem kardynałów elektorów do Kaplicy Sykstyńskiej rozpocznie się konklawe – wybór 267. papieża w historii Kościoła. Jeszcze tego samego wieczora odbędzie się pierwsze głosowanie nad wyborem nowego Biskupa Rzymu. Dzień wcześniej kardynałowie wzywali do kontynuacji reform Franciszka.

Przygotowania do konklawe trwają od pierwszych dni po śmierci Papieża Franciszka, kiedy zwołano pierwsze kongregacje generalne. To na nich kardynałowie ustalali szczegóły wyboru Papieża, a także dyskutowali o sprawach, ich zdaniem, najważniejszych dla Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

NA ŻYWO: Rozpoczęcie konklawe - transmisja z Watykanu

2025-05-07 14:05

[ TEMATY ]

konklawe

Kaplica Sykstyńska

dym

Redakcja/Vatican News

Transmisja Konklawe

Transmisja Konklawe

Już dziś wieczorem odbędzie się pierwsze głosowanie kardynałów elektorów podczas rozpoczynającego się o 16.30 konklawe. Pierwszy dym z komina Kaplicy Sykstyńskiej - biały oznaczający wybór nowego biskupa Rzymu, lub czarny wskazujący, że wybór nie został jeszcze dokonany - spodziewany jest najwcześniej około godziny 19.00.

Od godziny 15:45 będzie można oglądać na żywo transmisję z Watykanu. 
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję