…wybacz kaznodziei jego nieporadność, bo głosi wielkie Słowa małymi ustami…
(B. Marshall, Chwała córy królewskiej)
27. Niedziela Zwykła
Nie jest łatwo być człowiekiem i pewnie łatwo nigdy nie było. A jeszcze trudniej jest być człowiekiem wierzącym. Pokusa łatwych kompromisów stoi zawsze przed naszymi drzwiami: otwieramy je codziennie
i potykamy się o banalne, zdawałoby się, sytuacje, które weryfikują nasze człowieczeństwo i naszą wiarę. Okłamać czy powiedzieć prawdę, oszukać czy być mimo wszystko uczciwym, oddać „oko za oko”
czy postąpić szlachetnie? Tyle tego codziennie! Czasami wydaje się, że nie do uniesienia.
Problem pogłębia się, kiedy zaczniemy „czepiać się” Pana Boga. Jak może nazywać siebie Miłością i patrzeć na umierające z głodu dzieci? Jak może za naszą wierność odpłacać nam codziennym
„pod górę”, „pod wiatr”? Dlaczego nie ingeruje, kiedy cynizm i małość wielkich tego świata staje się powodem cudzych łez, śmierci, tragedii? I już jesteśmy w sytuacji Habakuka,
który dzisiaj woła: „Dokądże, Panie, wzywać Cię będę, a Ty nie wysłuchujesz? Wołać będę ku Tobie: «Krzywda mi się dzieje», a Ty nie pomagasz? Czemu każesz mi patrzeć na nieprawość i
na zło spoglądasz bezczynnie?” (Ha 1, 2). Podobna jest pułapka, w którą wpadamy. W sercu rodzą się coraz większe pretensje o modlitwy nie wysłuchane, o wierność nie odpłaconą, o każdy poniedziałek,
w którym miało być inaczej, bo przecież, Panie Boże, jestem w porządku wobec Ciebie.
I właśnie tutaj wykrzywia się pytajnik, zdawałoby się prostej wypowiedzi, który może przestraszyć: wierzysz Panu Bogu? Czy jedynie wierzysz w Niego? To drugie jest prostsze, łatwiejsze… Wierzyć
natomiast Panu Bogu - o, to wymaga sporego wysiłku, zwłaszcza w sytuacjach, w których powtarzanie „bądź wola Twoja” prawie krwawi. Wiara, o tej R. Brandstaetter ładnie napisze, że ma
się być „rzeką naszego stawania się, która płynie”, wymaga często powtarzania słów, jakimi karmi nas tej niedzieli Zbawiciel: „Tak i wy mówcie: «słudzy nieużyteczni jesteśmy, wykonaliśmy
to, co powinniśmy wykonać»” (Łk 17, 10). Bez „dziwnego myślenia”, że za jeden Różaniec, to należy się mi tyle a tyle, za niedzielną Mszę św. to, Panie Boże, daj mi to i to…
Prośba dzisiejszej niedzieli „Panie, przymnóż nam wiary!” powinna się stawać konkretnym wypełnieniem Pawłowych słów: „weź udział w trudach i przeciwnościach dla Ewangelii (…)
nie wstydź się świadectwa Pana naszego (…) zdrowe zasady miej za wzorzec” (por. 2 Tm 1, 8) - nawet jeśli jutro znowu, za drzwiami kolejnych dni, czaić się będzie pokusa taniego i łatwego
przeżycia tygodnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu