27 sierpnia Prokuratura Rejonowa w Gliwicach postawiła 16-letniemu
Jakubowi O. zarzut zabójstwa 14-letniego Adama z Gliwic. Jakub O.
będzie odpowiadał przed sądem jak dorosły. Grozi mu do 25 lat pozbawienia
wolności. Tragedia wydarzyła się wieczorem 24 sierpnia. Na podwórku
kamienicy przy ul. Pszczyńskiej w Gliwicach 14-letni Adam został
pchnięty nożem w samo serce. Zabójstwu z balkonów pobliskich kamienic
przypatrywały się dzieci. Powód? Dzień wcześniej pod sklepem Adam
uderzył dwa lata starszą od siebie dziewczynę. W odpowiedzi obiecała
mu, że jej koledzy go załatwią. Jest wina - spoliczkowanie, musi
być i kara - śmierć. Agresja rodzi agresję. To są prawa współczesnej
ulicy, a dokładniej prawa nastolatków, którzy po tej ulicy chodzą,
którzy się na niej wychowują, którzy uważają ją za swój dom.
Dwa dni później w nocy z niedzieli na poniedziałek doszło
do kolejnej tragedii. Na drodze łączącej dwie części Sieniawy znaleziono
ciała dwóch chłopców. Przejechał ich samochód. Sprawca uciekł. Ciągle
nie są znane szczegóły tej tragedii, a policyjne dochodzenie jest
w toku. Tym razem ujęcie sprawcy nie będzie takie łatwe. Nie było
żadnych świadków.
W cyklu "Pokolenie 2000" Telewizja Polska pokazała film
pt. Inferno. Na lekcji religii, której temat wywołało same życie,
gdyż dwie koleżanki zabiły trzecią, siostra zakonna wraz z uczniami
próbuje uporać się z trudnym pytaniem: Dlaczego? Lekcja jest o piekle.
Pada jego definicja: "Piekło to nie płomienie i widły diabłów, to
miejsce, gdzie człowiek czuje się poza granicami rozsądku".
Takim miejscem okazało się podwórze kamienicy przy ul.
Pszczyńskiej w Gliwicach. Takim miejscem była też sieniawska aleja.
Z policyjnych raportów wynika, że takich miejsc jest dużo, dużo więcej
i niestety te, zdaje się najbezpieczniejsze, coraz częściej stają
się miejscem brutalnych przestępstw.
8 września w Warszawie proklamowany zostanie Dzień Dobrej
Wiadomości. Inicjatywa ta powstała w środowisku artystyczno-literackiego
Salonu 101 prowadzonego przez Małgorzatę Bocheńską. W przesłaniu
Kapituły Dnia Dobrej Wiadomości napisała ona: "Powiadają, że żyjemy
w upadku, zapaści, zacieraniu się wrażliwości moralnej, w czasach
rozpadu społecznego. Czyż media nie dają nam takiego właśnie obrazu
rzeczywistości? Dramat, sensacja, przemoc i patologia stały się ich
głównym towarem. Odbiorcy są ciągle nienasyceni. Nienasyceni koszmarem.
Szukają mocnych doznań, pragną ostrych wrażeń. Czyżby zapomnieli,
że destrukcja i dramat to nie jest ostateczna i podstawowa wizja
świata".
Cóż zatem nam pozostaje? Trzymanie się prostej zasady,
o której nazbyt często zapominamy: agresja rodzi agresję, a dobro
pomnaża dobro.
Pomóż w rozwoju naszego portalu