Akatyst to nabożeństwo (Pochwała Najświętszej Bogurodzicy) przywołujące uratowanie Konstantynopola przed inwazją Persów i Awarów w 626 r. „To najpiękniejszy hymn maryjny z czasów średniowiecza
i jeden z najpiękniejszych hymnów w całej literaturze chrześcijańskiej, został w 800 r. przetłumaczony w Wenecji na język łaciński. Przepełniony bogatą treścią mariologiczną i teologiczną wywarł
wielki wpływ na pobożność i poezję maryjną średniowiecza. Wraca dzisiaj coraz częściej, bo jego sens mimo wieków ciągle jest aktualny” - mówił ks. Piotr Grabowski w homilii podczas Akatystu.
To hymn ukazujący Maryję, jako Matkę wszystkich ludzi i tą, która ukazuje nam Chrystusa i do Niego prowadzi. W kontemplacji ikony Matki Bożej Paradyskiej doświadczaliśmy tego, co niesie ikona. Piękne
jest podobieństwo Akatystu do Różańca. To Różaniec prowadzi nas i stawia przed nami tajemnicę ikony wydarzeń z życia Jezusa i Maryi. Z kontemplacji ma wyrywać się z nas Ave Maryja, Zdrowaś Maryjo -
przepełnione pokojem serca.
Stary hymn do Bożej Rodzicielki głosi, że Ona, Matka pielgrzymującego Kościoła, jest zawsze z nami w drodze i ukazuje nam wnętrze Bożego miłosierdzia. Maryja jest tą, którą Kościół nazywa: „Podporą
naszej wiary, Gwiazdą niezachodzącą, Przewodniczką po drodze mądrości, bramy raju nam
Otwierającą, Ukazującą Chrystusa, Kolumną dziewictwa, świętych Przyjaciółką, jest Tą, przez którą Stwórca dzieckiem się staje”.
Słowo „akatyst” pochodzi z języka greckiego i oznacza pełną szacunku postawę stojącą. Wzór tej duchowej modlitewnej postawy stojącej odkrywaliśmy w osobie Najświętszej Maryi Panny: „Oto
ja, służebnica Pańska” (Łk 1, 38). Ważne również stawały się dla nas widoczne znaki, o których również wspomniał w homilii ks. P. Grabowski: niezapalone świece - to my sami przygaszeni
doczesnością; paschał - symbol Chrystusa, jedynego Światła, które nie ma zachodu; wysłuchanie Ewangelii i zapalone świece od paschału - to zapalenie światła duszy i oczu; modlitwa Akatystu
to narastające w swej głębi rozważanie rozpalające nasze uczucia uwielbieniem Boga.
Wreszcie ważne są także owoce Akatystu: modlitwa powszechna zgromadzonego Kościoła uwieńczona modlitwą Pańską, Ojcze nasz... Do drugiego owocu prowadziło nas błogosławieństwo rozsyłające, każdego
z nas do naśladowania w życiu tej Maryjnej, pełnej gotowości wypełniania woli Ojca, postawy stojącej. Dlatego wołaliśmy do naszej Matki słowami: „O, Waleczna Hetmanko, zwycięską wdzięczności pieśń,
z niewoli wyswobodzeni, słudzy twoi, niesiem Ci, Bogurodzico. Ty, która posiadasz moc niezwyciężoną, od wszelkich nieszczęść wybaw nas, byśmy do Ciebie wołali: Witaj, Oblubienico Dziewicza”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu