Reklama

Chcą być akceptowane i kochane...

O funkcji jaką pełni Dom Pomocy Społecznej w Łomży z jego dyrektorem Franciszkiem Chrzanowskim rozmawia Agnieszka Stefanek.

Niedziela łomżyńska 48/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Panie Dyrektorze, z myślą o jakiej grupie społecznej powstał Dom Pomocy Społecznej?

- Nasz Dom przeznaczony jest dla dziewcząt od 3 do 30 roku życia. Aktualnie przebywa w nim 101 dziewcząt. Mamy jeszcze jedno wolne miejsce. Zapraszamy zainteresowanych

- Kim są mieszkanki Domu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Są to osoby intelektualnie niesprawne. Mają zaburzenia ruchowe i psychiczne, które dzieli się według stopnia niepełnosprawności na: lekkie, umiarkowane, znaczne i głębokie. Chcę podkreślić, że w naszym Domu nie ma dzieci psychicznie chorych, czy agresywnych.

- W jaki sposób wychodzi Pan naprzeciw potrzebom osób niepełnosprawnych znajdujących się placówce?

- Zapewniamy im wszystko: wyżywienie, opiekę, szkołę, pracownie terapii zajęciowej, naukę życia, rehabilitację. W tej chwili Dom jest po gruntownej modernizacji. Dysponujemy dużą ilością sprzętu rehabilitacyjnego, m.in. basenem z podgrzewaną wodą, wannami natryskowymi. Nasza placówka jest praktycznie samowystarczalna. Dowozimy tylko żywność i materiały potrzebne do terapii.

Reklama

- Utrzymanie takiego Domu według standardów Unii jest trudne. Jak Pan rozwiązuje problem finansowy?

- Jeżeli chcemy świadczyć usługi wedle standardów UE, a nasz Dom takie spełnia, cały czas borykamy się z problemem finansów. Stąd też coraz trudniej jest kierować tego typu placówką. Część kosztów związanych z utrzymaniem mieszkańca pokrywa Urząd Gminy. Utrzymanie jednej osoby według kosztów z roku ubiegłego wynosi 1790 zł miesięcznie, wliczając w to utrzymanie personelu, czyli 84 osób. Aby poprawić naszą sytuację podejmuję współpracę m.in. ze szkołami i zakładami pracy.

- Na czym polega ta współpraca?

- Zakłady pracy nas sponsorują. Obecnie dzienna stawka żywieniowa wynosi 3,40 zł, przy pięciu posiłkach na osobę w ciągu dnia. Są to dla nas ogromne koszty i tylko dzięki sponsorom możemy się utrzymać. Otrzymujemy sporo darów, które należycie wykorzystujemy. Cieszymy się także ze współpracy z klerykami, którzy jako wolontariusze prowadzą u nas katechezy, a w niedzielę razem z naszymi pracownikami zabierają dziewczęta na Mszę św.

- Wiem, że przy Domu istnieje Dom Dziennego Pobytu oraz Stowarzyszenie „Pomocna dłoń”. W jakim celu zostały powołane te dwie instytucje?

- Dom Dziennego Pobytu powstał na zlecenie Prezydenta Miasta Łomża. Może on przyjąć 6 osób niepełnosprawnych, ale tylko z terenu miasta Łomża.

- Dlaczego tylko z Łomży?

- Ponieważ placówka jest finansowana przez Prezydenta Łomży.

- Jaki jest cel jej istnienia?

- Przede wszystkim pomoc rodzinom w normalnym życiu. Czynimy to od poniedziałku do piątku. W tych dniach rodzice mogą zostawiać u nas swoje pociechy. Zapewniamy im oświatę, wyżywienie, opiekę pielęgniarską i rehabilitację.

- A cel powstania Stowarzyszenia „Pomocna dłoń”, którego jest Pan prezesem?

- Ideą, która przyświecała powstaniu naszego Stowarzyszenia była chęć pomocy osobom niepełnosprawnym, nawiązanie współpracy z innymi organizacjami. Szukamy też darczyńców, którzy chcą wpłacać na nasze konto darowizny w wysokości 1% od podatku dochodowego od osób fizycznych. Warto przypomnieć, że te darowizny odliczmy od podatku.

- Wspominał Pan o nawiązywaniu kontaktów z innymi organizacjami. Jak one wyglądają i co mają na celu?

- Współpraca polega na organizowaniu przez Domy imprez i uroczystości, które mają na celu podpatrywanie rozwiązań stosowanych w innych placówkach. Celem najważniejszym dla nas jest jednak integracja z innymi Domami. Chcemy pokazać, że te dziewczęta, jak inni chcą być akceptowane w społeczeństwie, a nie stać obok niego.

- A czy organizujecie jakieś wewnętrzne imprezy w Domu?

- W tym roku w naszym Domu odbywa się ok. 40 imprez kameralnych: Andrzejki, zabawy zapoznawcze z Domem Środowiskowym, warsztatami terapii. Przy naszym Domu działa nawet drużyna harcerska.

- Czym różni się Dom Pomocy Społecznej od warsztatów terapii zajęciowej?

- Warsztaty prowadzone są przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i są formą półstacjonarną. W określonych dniach i godzinach odbywają się zajęcia, po których wracają do domu. Ich uczestników przygotowuje się do życia w społeczeństwie, pracy w zakładach pracy chronionej. Natomiast Dom Pomocy Społecznej jest po prostu domem. Mieszkanki spędzają tu całe życie, raczej nigdy nie powrócą do życia w społeczeństwie, chociaż było kilka wypadków, że nasze podopieczne powracały do normalnego życia w społeczeństwie.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: zawsze możesz spełnić czyn miłości! | Wielki Czwartek

2024-03-28 20:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

– Jeśli nie ma wrażliwości na siebie nawzajem, jeśli nie ma wzajemnego, w duchu, klęknięcia przed sobą, żeby obmyć sobie nogi, to spożywanie Ciała i Krwi Pańskiej z ołtarza, jest spożywaniem potępienia, to mówi św. Paweł – powiedział kard. Ryś podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej. 

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję