Reklama

Okruchy

Oczekiwanie

Niedziela przemyska 50/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwamy w adwentowym oczekiwaniu na radosne liturgiczne kontemplowanie Narodzonego Mesjasza. Kolejne lata przybliżają nas do kresu życiowego Adwentu, który skończy się spotkaniem z Jezusem po tamtej stronie życia. Jest to zatem ważny czas uczenia się oczekiwania czujnością swojego życia. Czuwanie - a nie obiegowe opinie wyznaczają sposoby przeżywania Adwentu. Nikt, kto czeka na kogoś ważnego nie oddaje się zajęciom, które stałyby się znakiem lekceważenia gościa. Stąd pewien nurt pokutny tego okresu. Odmawiając sobie pewnych przyjemności sprawiamy, że ten czas się jakby wydłuża, dodatkowo potęguje tęsknotę za pierwszą kolędą, za wigilijnym stołem. Starsi pamiętają ten czas Adwentu - postny, pokutny, ale i pamiętają radość, która była naszym udziałem, kiedy zabłysła pierwsza gwiazda.
Jestem przekonany, że każdy z nas podjął jakieś adwentowe postanowienia i w tej chwili, w połowie tego czasu ma już pewne spostrzeżenia w tej mierze. Jedni cieszą się, że kolejne dni utwierdzają w czynach, które początkowo były trudne, inni przeżywają rozgoryczenie, może zniechęcenie, bo się nie udało. Nie należy rezygnować, ale na nowo podejmować akty wyrażające czuwanie.
Było to na dwa tygodnie przed Adwentem. W jednej z parafii naszej diecezji kończyły się rekolekcje ewangelizacyjne. W sobotę wysłuchaliśmy świadectw ludzi, którzy uwolnili się od własnych uzależnień, potem we wspólnocie modliliśmy się modlitwą wstawienniczą. Niedziela była podsumowaniem tych dwu dni. W trakcie owego posumowania wstał jeden z uczestników i poprosił o pozwolenie wypowiedzenia świadectwa.
- Piłem od zawsze. Kiedy miałem 27 lat śniła mi się w nocy butelka, w której była 1/3 alkoholu. Zrozumiałem ten sen, że albo wypiję tę wódkę, albo wybiorę życie. Wybrałem wódkę. Tylko dzięki żonie jestem z wami, bo to ona znalazła mnie przywalonego samochodem, całego sinego. Odratowano mnie. Piłem nadal. Aż pewnego dnia jeden z kolegów zaproponował wspólny wyjazd do Lichenia. Pojechałem właściwie, by nie robić mu przykrości. Kiedy dotarliśmy na miejsce trwała Droga Krzyżowa. Przyłączyliśmy się do niej. Już przy pierwszej stacji usłyszałem słowa prowadzącego: „Ofiarujmy tę Drogę Krzyżową w tej intencji, aby przynajmniej jeden człowiek wyjechał stąd z postanowieniem trzeźwości”. Zagotowało się we mnie. Pomyślałem - jak można tak z dnia na dzień wyrzeć się alkoholu. Ta myśl towarzyszyła mi podczas całej Drogi. Potem rozpoczęła się Msza św. sprawowana przez tego samego księdza. I znowu na początku usłyszałem taką samą intencję: „Odprawiam tę Mszę św. w intencji by choć jeden z tu obecnych wyjechał z postanowieniem trzeźwości. Znowu się we mnie zagotowało. Nie wiem jak to się stało, że przed przystąpieniem do Komunii powiedziałem w sercu - ślubuję trzeźwość. Od tamtej pory nie piję. Po dziesięciu latach od tamtego wydarzenia przeżywaliśmy w rodzinie uroczystość 50-lecia małżeństwa naszych rodziców. Przy składaniu życzeń powiedziałem: Ja też mam dzisiaj swój jubileusz.
- Jaki zapytała mama?
- Dziesięć lat trzeźwości - odpowiedziałem.
Wtedy ona, wzruszona powiedziała:
- Dziś mogę ci to już powiedzieć. Cały czas modliłam się za ciebie modlitwą, którą sama ułożyłam. Była krótka. Prosiłam: „Panie Jezu błagam Cię, daj mu łaskę, aby z takim pragnieniem jak teraz sięga po alkohol, pragnął Ciebie w Komunii Świętej”. Tylko tyle, i Pan Bóg mnie wysłuchał.
Moja mama zmarła w trzy tygodnie po tym wydarzeniu. Dlatego proszę was bracia i siostry, byśmy się teraz pomodlili w Jej intencji.
Podjęliśmy tę prośbę. Zatem Adwent to czas modlitwy za siebie nawzajem. Czas pomagania tym, którzy są słabsi, ale i czas powstrzymania się przed współdziałaniem ze złem polegającym na namawianiu innych do czynów złych.
W niedzielę przed Adwentem, a zatem tydzień po owych rekolekcjach wracałem ul. Grodzką z obiadu. Po drugiej stronie ulicy na chodniku grupka mężczyzn zmawiała się „na wódkę”. Jeden z nich odmawiał. „Nie mogę, obiecałem żonie, że wrócę na obiad”. Tutaj posypały się epitety, których nie można przytoczyć. Nie wiem jak skończyła się ta demagogiczna, pełna przekleństw „akcja przekonywania”. Pozostałem z pytaniem: Oparł się czy uległ? Sprawił radość żonie i dzieciom, czy też zafundował im koszmarną niedzielę, bo z tonu rozmowy wynikało, że panowie zamierzali tęgo popić.
Tak, powracajmy do naszych postanowień. Każdy udany dzień, w którym wytrwamy w naszym postanowieniu jest formą czuwania. Mając świadomość, że jest to czas czuwania, nie narażajmy ludzi, którzy postanowienia podjęli, na ich złamanie. To może być także postanowienie - wprawdzie sam nie podjąłem niczego, ale nie będę wyśmiewał, utrudniał w trwaniu innych. Niech te dni zapłoną czynami oczekiwania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy świadczę tylko słowami, czy też życiem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 2, 36-40.

Wtorek, 30 grudnia. Szósty Dzień oktawy Narodzenia Pańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: 80 tys. pielgrzymów zawierzyło się w 2025 r. Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski

2025-12-30 12:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP Jasnej Góry

Ponad 80 tys. wiernych wypowiedziało w 2025 r. na Jasnej Górze uroczysty Akt Oddania Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski. W pierwsze soboty miesiąca przybywają tutaj wierni z całej Polski, aby oddać Matce Bożej swoje życiowe trudności, proszą o uzdrowienie, ratunek dla małżeństwa, za Ojczyznę i tak bardzo potrzebną nadzieje. Zawierzenie animuje Bractwo Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polski.

Niezliczone są świadectwa wiernych, którzy zawdzięczają Maryi życie. To w Królowej Polski pokładają ufność i nadzieje. Dla wielu pielgrzymów opieka Matki Bożej jest siłą, która trzyma przy życiu.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: papież Leon XIV - „Osobowość Roku 2025”

2025-12-30 19:26

[ TEMATY ]

osobowość

Leon XIV

Vatican Media

Według tegorocznego rocznika włoskiej Encyklopedii Treccani papież Leon XIV jest osobowością roku 2025. Jak donoszą włoskie media, wydawcy rocznika, który ukazuje się od 1999 roku, wybrali papieża, który 8 maja został głową Kościoła katolickiego, między innymi „ze względu na trzeźwość, umiar i umiejętność słuchania” jako wybitną osobowość minionego roku.

Według redaktora publikacji, Macello Sorgiego, Leon XIV wyróżnia się jako człowiek powściągliwy w wystąpieniach publicznych i w swoich wypowiedziach. Świadomie zdecydował się on stłumić „szum medialny” towarzyszący wyborowi papieża. Ponadto w świecie silnie podzielonym „cierpliwie unikał wszelkich prób klasyfikacji według schematu lewica-prawica, zarówno w sensie politycznym, jak i teologicznym”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję