Reklama

Polska

Apel przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzewości

Nie akceptujmy liderów społecznych, którzy nadużywają alkoholu. Jako obywatele musimy odważnie mobilizować kandydatów w wyborach parlamentarnych i samorządowych, aby w swoich programach wpisywali ochronę trzeźwości - podkreśla bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. Apeluje, by 100 dni jakie upływają od dziś, 4 sierpnia do niedzieli 11 listopada 2018 były 100. dniami abstynencji.

[ TEMATY ]

trzeźwość

apel

Eliza Bartkiewicz / BP KEP

Bp Tadeusz Bronakowski

Bp Tadeusz Bronakowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co roku Polacy piją ponad 9 litrów czystego spirytusu. Wartość sprzedanego alkoholu wynosi ponad 30 mld zł rocznie.

W tegorocznym apelu na sierpień - miesiąc abstynencji, Zespół KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych proponuje Polakom, aby czas od 4 sierpnia do 11 listopada przeżyli bez alkoholu. Mógłby to być osobisty wkład każdego z nas w świętowanie 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Gdy 100 lat temu odzyskiwaliśmy niepodległość, spożycie alkoholu wśród Polaków wynosiło 10 razy mniej niż obecnie. Dziś mamy w naszej ojczyźnie ogromny problem, bo tracimy wolność wewnętrzną, gdyż zbyt często sięgamy po alkohol" - wyjaśnia w rozmowie z KAI bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.

Spożycie alkoholu na jednego mieszkańca wynosiło w 2016 r. (najnowsze dostępne dane PARPA) średnio 9,37 l czystego spirytusu. Od 2005 r., gdy współczynnik ten wynosił nieco mniej niż 8 litrów, tendencja przewyższająca 9 litrów utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie.

Jaka jest struktura spożycia alkoholu w Polsce, czyli co Polacy piją najczęściej? Ponad połowę spożywanych trunków (58,4%) wynosi piwo (przyjmowana średnia zaw. alk. 5,5%), nieco ponad jedną trzecią (34,2%) stanowią wyroby spirytusowe, a wino i miody pitne jedynie 7,4% (przyjmowana średnia zaw. alk. 12%).

Reklama

Wartość alkoholu sprzedanego w Polsce w roku 2014 (najnowsze dane opublikowane przez PARPA) wyniosła ponad 34 mld zł.

Jednym z postulatów wspieranego przez Kościół w Polsce Narodowego Programu Trzeźwości było ograniczenie miejsc, gdzie sprzedawany jest alkohol oraz skrócenie czasu jego dostępności. W styczniu br. prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.

Zmiana przepisów wprowadziła m.in. możliwość ograniczenia przez samorządy nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach. Precyzuje też zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych. W myśl przepisów, gmina może ograniczyć godziny nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach. Ograniczenia mogą dotyczyć sprzedaży w godz. 22.00-6.00.

Jest jeszcze za wcześnie, by poinformować, na ile nowe przepisy przyczyniły się do ograniczenia licencji wydawanych przez gminy na sprzedaż alkoholu. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych przedstawi takie dane najwcześniej na początku przyszłego roku - dowiedziała się KAI.

W 2016 r. liczba punktów sprzedaży alkoholu w całym kraju wynosiła 135 tys. 307. Najwięcej w województwach mazowieckim (17,5 tys.), śląskim (15,7 tys.) oraz wielkopolskim (12,5 tys.) i małopolskim (12,1 tys.).

Liczba zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych w 2016 r. wyniosła w całym kraju odpowiednio: dla sklepów 241 tys. 423 i dla lokali gastronomicznych 101 tys. 714.

Reklama

Zdaniem bp. Tadeusza Bronakowskiego, ostatnie zmiany regulacji prawnych wprowadzone w trosce o zwiększenie trzeźwości Polaków są przyjmowane przez Kościół z nadzieją.

"To jednak wciąż zbyt mało. Regulacje prawne w różnych krajach całego świata mówią nam wprost: nadużywanie alkoholu można ograniczyć poprzez: całkowity zakaz reklamy i innych form promocji alkoholu, ograniczenie punktów i czasu jego sprzedaży, a także ograniczenie ekonomicznej dostępności alkoholu" - argumentuje przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.

Pozytywnym dla Polski przykładem mogłaby być Litwa, gdzie z sukcesem podjęto odważne działania, m.in. likwidując alkohol ze stacji paliw i podnosząc wiek do 20 lat, w którym można kupić alkohol.

W Polsce konieczna jest także konkretna, profesjonalna pomoc dla miliona dzieci żyjących w rodzinach z problemem alkoholowym. "Z przerażeniem patrzymy na dane z badań mówiące o tym, że po alkohol sięgają coraz młodsze dzieci. Trzeba ten trend zatrzymać. Nie wolno też tolerować łamania zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim" - podkreśla bp Bronakowski.

Biskup wskazuje też na inny aspekt walki o trzeźwość narodu, ważny z punktu widzenia zbliżających się wyborów samorządowych.

"Jako obywatele musimy odważnie mobilizować kandydatów w wyborach parlamentarnych i samorządowych, aby w swoich programach i deklaracjach wpisywali ochronę trzeźwości. Nie akceptujmy liderów społecznych, którzy nadużywają alkoholu. To jeden z warunków budowania spokojnych, bezpiecznych i rozwijających się lokalnych wspólnot, a także dostatniej Ojczyzny" - wskazuje bp Bronakowski.

- Jest to apel w kontekście zbliżających się wyborów, abyśmy pytali o to przedstawicieli, którzy chcą nas reprezentować i podjąć ten trudny dla ojczyzny problem. Ważne jest, aby wyborcy wiedzieli, że ci, którzy chcą rządzić w przyszłości naszą ojczyzną i samorządami, podjęli tę kwestię, ale i sami dawali przykład dobry przykład zachowania umiaru lub abstynencji - powiedział KAI bp Bronakowski.

2018-08-04 08:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Belgijski episkopat: NIE wszelkim formom eutanazji

[ TEMATY ]

apel

eutanazja

Fotolia.com/ Steve

Odpowiedzią na cierpienia ludzi chorych psychicznie nie będących w stanie terminalnym musi być bliskość i zapewnienie im opieki paliatywnej, a nie porzucenie. Piszą o tym biskupi Belgii, wyrażając zdecydowany sprzeciw wobec każdej formy eutanazji, która w tym kraju jest legalna także dla ludzi cierpiących na zaburzenia psychiczne. To oficjalne stanowisko episkopatu było oczekiwane od ponad trzech tygodni, po tym jak Bracia Miłosierdzia wydali zgodę na przeprowadzanie w swych placówkach eutanazji.

Zgromadzenie prowadzi w Belgi 5 szpitali psychiatrycznych, z których korzysta 5 tys. pacjentów. Za niedopuszczalną i sprzeczną z charyzmatem zgromadzenia uznał decyzję swych współbraci przełożony generalny zakonu. Pod koniec kwietnia zaapelował też do episkopatu o zajęcie jasnego stanowiska, przypominając, że należy to do jego obowiązków. Jest to tym ważniejsze, że niektórzy biskupi próbowali usprawiedliwiać decyzję Braci Miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję