10 lutego 1940 r. 220 tys. osób zostało deportowanych na Wschód. Kolejne wywózki następowały systematycznie - 13 kwietnia 1940 r. wywieziono kolejne 320 tys. osób, w dniach 12-18 czerwca 1940 r. - 240 tys., 20 czerwca 1941 r. - 300 tys. osób. Miejsca, które wryły się w pamięć sybiraków, to: Katyń, Kołyma, Krasnoje, Irkuck, Donbas, Norylsk, Workuta, Tajszet, Diagielewo, Borowicze, Karaganda, Adbasar i wiele innych, które nazywamy umownie „Sybirem”.
Mieszkanka Włodawy Irena Ćwik, która podzieliła się swoimi doświadczeniami z lat zsyłki, swoją opowieść o wywózce przeplata ze wspomnieniami o ojcu, którego służbowo przeniesiono na pogranicze z Rumunią. Widziała go po raz ostatni 17 września 1939 r. Wiadomości o losach Piotra Dudzika udało się pani Irenie otrzymać dzięki dwóm krótkim listom, w których donosił o aresztowaniu przez NKWD, osadzeniu w Starobielsku i Ostaszkowie, i w których przestrzegał rodzinę przed wywózkami na Sybir. Prosił, aby wyjechali do babci na Śląsk, jednak rodzina nie zdecydowała się na wyjazd. 13 kwietnia 1940 r. musieli być gotowi do innej podróży, bez adresu. Kierowali się ku Nowosybirskowi. W miejscu docelowym, gdzie przyszło im egzystować, z cienkich drzew rosnących w stepie, burzanów, konstruowali ściany domu. Kiziaki, formy ze słomy łączonej z odchodami bydlęcymi, stanowiły optymalne rozwiązanie. W ziemiance rodzina gromadziła się przy herbacie; aby zagotować wodę zdrapywali ze ścian zamarznięty śnieg... W 1943 r. zostali przetransportowani do innego miejsca pobytu, do Semipołatyńska. Lata zatarły wiele obrazów, ale ciągle żywy w pamięci jest obraz odkręcania kranu z wodą w przybudówce przy zniszczonym meczecie, czy odkrycie za żelaznymi drzwiami, prowadzącymi do lochów, kopczyka kartofli... W kołchozie żywili się krwią z wielbłąda, prażonymi burakami podkradanymi świniom i plackami z otręb, pieczonymi przez matkę. Te placki za miseczkę łoju pani Dudzik sprzedawała rodzinom oficerów. Kaganki z łojem dawały światło, przy którym wspólnie w nocy wykańczali swetry, dziergane przez matkę na sprzedaż. Po siedmiu latach powrócili do kraju. Pozostała niezatarta pamięć głodu, zimna, ciężkiej pracy, chorób i tęsknoty - znają je ci, którzy przeżyli.
Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich
Zima to czas, w którym szczególnie odczuwamy potrzebę ciepła. Grube kurtki, szaliki i rękawiczki stają się codziennymi towarzyszami drogi, chroniąc nas przed mrozem i zimnym wiatrem. Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich. W chrześcijańskim spojrzeniu możemy dostrzec w niej również przypomnienie o tym, że każdy człowiek potrzebuje ochrony, zarówno fizycznej, jak i duchowej. Tak jak dbamy o ciepło ciała, tak też powinniśmy troszczyć się o ciepło serca i relację z Bogiem.
Ewangelia przypomina nam słowa Jezusa: „Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie” (Mt 25,36). Ten fragment uświadamia nam, że każdy dar, nawet tak prosty jak ciepłe ubranie, ma ogromną wartość w oczach Boga. Dając komuś kurtkę, której już nie nosimy, albo kupując nową dla potrzebującego, nie przekazujemy jedynie tkaniny i zamka błyskawicznego. Przekazujemy ciepło, nadzieję i poczucie godności. W tym sensie kurtka zimowa staje się nie tylko odzieżą, ale także narzędziem budowania wspólnoty i praktycznym świadectwem miłości bliźniego. To właśnie w takich gestach realizujemy chrześcijańskie powołanie do troski o słabszych.
Jezus ofiarowuje swoje rany jako gwarancję przebaczenia. I pokazuje, że zmartwychwstanie nie jest przekreśleniem przeszłości, ale jej przemianą w nadzieję miłosierdzia - wskazał Papież podczas audiencji generalnej. Środowa katecheza stanowiła kontynuację rozważań dotyczących Paschy Jezusa (J 20, 19-23).
Na początku katechezy Papież wskazał, że „centrum naszej wiary i serce naszej nadziei mają swoje głębokie zakorzenienie w zmartwychwstaniu Chrystusa”. Lektura Ewangelii pokazuje, że jest to tajemnica zaskakująca poprzez fakt w jaki sposób Syn Boży to uczynił. Nie jest to „pompatyczny triumf”, zemsta czy odwet na przeciwnikach. To „cudowne świadectwo tego, jak miłość potrafi podnieść się po wielkiej porażce, aby kontynuować swoją drogę, której nie da się powstrzymać”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.