Reklama

"Naturalna" sztuka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sztukę Zdzisława Jaroszka mogliśmy już kiedyś w Łomży podziwiać. Wówczas, w 1992 r., na wystawie "Meteorologia duszy" oglądaliśmy głównie rysunki artysty. Trochę tych starych prac możemy obejrzeć i dzisiaj w Galerii Sztuki Współczesnej. Tym razem jednak uzupełniają je grafiki i obrazy, czasami o wiele nowsze od tamtych. A nawet, rzec by można, świeższe: ekspozycyjną salę przepełnia aromat oleju - terpentyny.

Artystyczne dokonania Jaroszka możemy zatem podziwiać ( tylko do 4 listopada) w pełnej krasie; nie tylko pod względem gatunkowym, bo widzimy zarówno grafikę, jak i malarstwo oraz rysunek. Wystawa jest syntezą twórczości suwalczanina także pod względem czasowym; obok prac zupełnie aktualnych wiszą i te sprzed dziewięciu lat, a nawet sprzed dziesięcioleci. Albowiem Jaroszek jest artystycznie czynny już od dwudziestu pięciu lat, kiedy ukończył studia na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Później przez wiele lat był dyrektorem Biura Wystaw Artystycznych w Suwałkach, obecnie zaś jest nauczycielem plastyki w suwalskim liceum ogólnokształcącym.

Plastyk od dawna, jeśli nie od zawsze, jest związany z Suwalszczyzną, nie tylko w znaczeniu miejsca pracy czy nawet miejsca zamieszkania. Jaroszek prezentuje rzadki dzisiaj typ człowieka zakochanego w prowincji (i to najdalszej). Większość woli czekać całe życie na swój pociąg do Warszawy, który nie zawsze się znajduje. A jeśli się znajdzie, czy rzeczywiście odcinający się od swoich korzeni "prowincjusz" odnajdzie - jak o tym marzy - swój sens życia? On już ma mentalność uciekiniera, ale przed czym, od czego, tego to już on sam nie wie...

Inaczej Jaroszek. To człowiek zauroczony krajobrazem, w jakim przyszło mu żyć. A może przyczyną takiego podejścia jest szczególny urok Suwalszczyzny, gdzie natura w wielu jeszcze miejscach zachowała nie skrępowaną niczym dzikość. Właśnie natura stanowi centrum twórczości plastyka. W niej znajduje inspirację, ale i ona chyba też jest celem jego twórczości. Jaroszek nie zadowala się bowiem naśladowaniem przyrody. Nie podgląda jej po to, by ją odwzorować. Najpierw, niczym artysta renesansowy, poszukuje ukrytego biologicznego sensu. Dlatego raczej rzadko widzimy w jego pracach pejzaż czy w ogóle jakie bądź konkrety. Artysta jest raczej abstrakcjonistą, ale umiarkowanym. Za najbardziej fascynujący przedmiot obserwacji uznaje linie papilarne i słoje drzew. Raz, ze względu na ich monotonię, dwa, z powodu ich niepowtarzalności. I tutaj musimy odejść od poczynionego zaszufladkowania Jaroszka jako twórcy o renesansowym, spojrzeniu na naturę. Bo nauczył się od niej czegoś więcej, czegoś absolutnie zasadniczego. Jak natura jest w swym akcie twórczym całkowicie, wręcz radośnie niepowtarzalna, tak i on - przecież także twórca - powinien działać w podobny sposób. Istotnie, jeśli spojrzeć na abstrakcyjne niemal prace artysty, rzuca się w oczy ich kontrolowany, by się tak wyrazić, nieład. Koncepcja dzieła jest zawsze zarysowana, ale jedynie w zasadniczym, nieco mglistym kształcie. Natomiast konkretyzuje się dopiero w akcie twórczym, wprost pod pędzlem, ołówkiem. W tym sensie prace Jaroszka są zawsze zapisem chwili, której nie sposób powielić.

W ostatnim czasie artysta jeszcze bardziej uczytelnił swoją koncepcję, gdyż do najświeższych płócien "poprzylepiały" mu się a to kamienie, a to pióra, to znów kawałki drewna. Stworzyła je natura... a może artysta? Te wytwory przyrody są bowiem często przetworzone, np. pomalowane. To tak jakby stały się dowodem myśli, która nabrała realnych kształtów w trzech wymiarach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Katarzyna Tekakwitha

2024-04-17 07:59

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Katarzyna Tekakwitha

Katarzyna Tekakwitha

Św. Katarzyna Tekakwitha, zwana też Kateri, była Indianką z plemienia Mohawków. Przyszła na świat w kwietniu 1656 r. Jej ojciec był poganinem, wodzem osady. Matka była chrześcijanką, Indianką z plemienia Algonkinów.

Kateri wcześnie straciła rodziców, którzy zmarli na ospę. Wychowywała się u ciotki i wuja, który został wodzem plemienia. Chrzest przyjęła w wieku 18 lat. Za patronkę obrała sobie św. Katarzynę ze Sieny. Robiła krzyże z zebranych gałęzi, rozdawała je ludziom i umieszczała je w różnych miejscach w lesie. Nie rozstawała się z różańcem, a jej pobożność zrobiła wrażenie nie tylko na Indianach lecz także na Francuzach.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek do Polaków: pielęgnujcie wewnętrzną wolność ducha

2024-04-17 09:51

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Do pielęgnowania wewnętrznej wolności ducha zachęcił papież Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Oto słowa Ojca Świętego:

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Podwieczorek z tańcem

2024-04-17 16:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Różnorodne style taneczne zaprezentowali młodzi tancerze i tancerki podczas spotkania muzycznego Podwieczorek z tańcem w Pałacu Młodzieży w Łodzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję