Jan Paweł II, sługa sług Bożych, przywoływał wielokrotnie słowo Jezusa, iż gdy człowiek wykona wszystko, co rozpoznał jako Bożą propozycję dla siebie i co był w stanie wykonać, winien mówić o sobie: sługa nieużyteczny. Wykonaliśmy wszystko, co powinniśmy byli wykonać.
W kontekście zakończonego właśnie pontyfikatu o imponującym dorobku teologicznym, filozoficznym, społecznym, kulturowym, politycznym, a nade wszystko duszpasterskim, czyli ściśle religijnym, ma prawo zastanowić nas treść tego zwrotu: sługa nieużyteczny. Po ludzku biorąc, Jan Paweł II był przecież niezwykle „użyteczny”. Aby uchwycić istotę kwestii, musimy jednak zwrócić bliższą uwagę na istotny akcent tego zwrotu. Człowiek woli w tym zwrocie podkreślić frazę: „wykonaliśmy wszystko”, i już podświadomie chce szukać dla siebie satysfakcji: jestem dobry, można na mnie polegać, jestem skuteczny itp. Zdaje się jednak, że Bóg woli, by w tym zwrocie podkreślona była fraza: „co powinniśmy byli wykonać”. I natychmiast wchodzimy w zupełnie inną atmosferę: „to był tylko mój obowiązek”. A skoro obowiązek, to przecież niewielka moja zasługa, tym bardziej, że wszystkie elementy mojego działania otrzymałem niejako gotowe, a ja tylko nie zmarnowałem niczego. Dlatego jestem sługą, bo byłem do dyspozycji Boga.
A w oczach Boga jesteś, człowiecze, sługą „nieużytecznym”, gdyż to nie ty programujesz, i w rzeczywistości nie ty jesteś podpisany pod tymi działaniami. To Bóg chce działać poprzez ciebie. Bogu potrzebne są twoje ludzkie zdolności, twoja wola, twoje uczucia, twój wysiłek, twoja wiara. Oddał się Bogu do dyspozycji Abram i wyszedł z Ur, dając początek Narodowi Wybranemu. Oddał się Bogu do dyspozycji Mojżesz i wyprowadził Naród Wybrany z niewoli. Oddawali się Bogu do dyspozycji Prorocy, mówiąc: Oto ja, poślij mnie. Oddała się Bogu do dyspozycji Maryja: Oto ja, służebnica Pańska. Oddał się Ojcu do dyspozycji Jezus: Pokarmem moim jest pełnić wolę mojego Ojca...; nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie... Oddali się Bogu do dyspozycji Apostołowie: Rozsądźcie sami, czy należy bardziej słuchać Boga, czy ludzi? Oddawali się Bogu do dyspozycji wielcy święci, a On dokonywał wtedy poprzez nich wielkich rzeczy.
Na granicy Drugiego i Trzeciego Tysiąclecia stanął pomiędzy nami Mąż Boży i ogłosił, że program jego życia brzmi: „Totus Tuus”. Pokochaliśmy Go, rozmodliliśmy się z Nim, wpatrzeni i wsłuchani w Niego wiele zmieniliśmy nawet w świecie. Teraz wszyscy poczuliśmy, jak bardzo Go zabrakło. Światu Go zabrakło. Nam Go zabrakło.
Ale przecież także Pan Bóg szuka nowych sług do dalszych działań. Teraz możesz czujniej spojrzeć na twoje własne życie, czy jest już wystarczająco oddane Bogu do dyspozycji. Jan Paweł II pokazał, że można w dzisiejszym czasie być „sługą nieużytecznym” i wykonać wszystko (!), co powinno się wykonać. Ale trzeba zacząć być takim sługą.
On był sługą sług Bożych. Ale i Ty i ja możemy być po prostu sługami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu