21 kwietnia 2019 r. Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego. Przy Grobie Pańskim czuwają wierni, O godzinie 6.00 rozdzwonił się dzwon „Barbara” i z kościoła wyruszyła procesja z Najświętszym Sakramentem. Obok księdza Jarosława Borala, ks. Andrzej Kornacki, ministranci, Rycerze Kolumba, Rycerz Bożego Grobu w Jerozolimie, Żywy Różaniec, chór parafialny, dzieci sypiące kwiaty i wielka liczba wiernych oznajmiających, że wierzą w Chrystusa Zmartwychwstałego. Po uroczystym „Ciebie Boga wysławiamy” błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.
Rozpoczęła się Msza Święta koncelebrowana. W koncelebrze ks. Jarosław Boral modlący się za Wspólnotę św. Barbary i ks. Andrzej Kornacki sprawujący Eucharystię dziękczynną za szczęśliwie przeprowadzone prace w budującym się kościele (710 m tynku wewnątrz kościoła, drewniane soboty przy fasadzie świątyni), dzięki którym radość płynąca ze Świąt Wielkiej Nocy jeszcze bardziej się spotęgowała. Wierzymy, mówił ks. proboszcz, że Chrystus Zmartwychwstały będzie dalej błogosławił budowie Wspólnoty św. Barbary i budowie nowego kościoła.
W homilii, której myślą przewodnią były słowa – Grób Chrystusa, choć został pusty, pomógł uwierzyć w Chrystusa tym, którzy jeszcze nie zrozumieli Jego nauki o zmartwychwstaniu – ks. Jarosław reflektował śmierć Zbawiciela, która otworzyła drogę do wieczności wszystkim, którzy uwierzyli w prawdę o Zmartwychwstaniu i o tym jak śmierć kogoś bliskiego potrafi zmienić życie innych, nie tylko bliskich. Nasze życie, kontynuował, to pielgrzymowanie do wieczności, czy pielgrzymujemy z Chrystusem, czy uwierzyliśmy w Jego Zmartwychwstanie?. Tymi pytaniami zakończył homilię.
Koniec Eucharystii to piękne życzenia dla parafian, od księży pracujących w parafii św. Barbary, od księży głoszących rekolekcje, w tym od ks. Krzysztofa Białowąsa, od sióstr Karmelitanek z Sosnowca i od wielu innych, którzy nazywają się przyjaciółmi św. Barbary.
Nie zabrakło tez podziękowań dla wszystkich, którzy przygotowali dwa kościoły na święta wielkanocne: za piękny ołtarz wystawienia w szesnastowiecznym kościele św. Barbary, za Grób Pański, za posprzątanie kościoła i placu przy kościele po dwutygodniowych pracach budowlanych, za ubogacenie śpiewem całego Triduum i za wszystko dobro, które w tej wspólnocie się dzieje, także za wstawiennictwem św. Rity, która zamieszkała w parafii św. Barbary w grudniu i odbiera cześć w 22 dniu każdego miesiąca. Piąte już nabożeństwo i Eucharystia zostanie odprawiona w poniedziałek wielkanocny.
Wiemy, że Jezus jako człowiek naprawdę istniał, wierzymy, że zmartwychwstał. Czy to wystarczy, by na Wielkanoc radośnie i szczerze zaśpiewać „Surrexit Dominus vere. Alleluia!”? Wiara i wiedza powinny się uzupełnić, by dać pewność, a potem zrodzić działanie. Na ile fakt zmartwychwstania jest w stanie przemienić dziś życie tego, kto wierzy?
Chrystusa Zmartwychwstałego da się poznać wiarą i rozumem. Oba składniki ludzkiego poznania powinny mieć się do siebie tak jak stare dobre małżeństwo: oboje małżonkowie są czymś jednym, potrafią rozmawiać, czasem się powadzą, lecz jedno bez drugiego żyć nie może; w działaniu są jednością.
Dziś, 11 października we franciszkańskim sanktuarium La Verna odbył się pogrzeb dawnego gwardiana o. Eugenia Barellego. Ten święty franciszkanin zmarł 9 października we Fiesole w Toskanii.
O. Barelli, który został franciszkaninem za namową o. Pio, był od roku 1973 gwardianem sanktuarium Stygmatów i to właśnie on w 1993 r. przyjmował w La Vernie Jana Pawła II, pierwszego w historii papieża, który odwiedził miejsce, gdzie Biedaczyna z Asyżu upodobnił się do Chrystusa, otrzymując stygmaty.
Ks. Staszak: Jeśli rodziny zżera kryzys, to zniszczeniu ulegają także tworzone przez rodziny państwa i narody [Felieton]
2025-10-12 12:00
ks. Ryszard Staszak
ks. Łukasz Romańczuk
Punktem moich dzisiejszych rozważań jest rodzina, która stanowi fundament Kościoła oraz państwa. Miłość rodzinna jest sprawą o podstawowym znaczeniu dla ludzkiego szczęścia. Ważniejsza jest niż pieniądze czy kariera zawodowa.
W ciągu swojej długiej historii ludzkość przeżywała rozmaite klęski wynikające z głodu, chorób, a przede wszystkim z okrutnych wojen. W dzisiejszych społeczeństwach żyjących w kręgu cywilizacji euroatlantyckiej, tzw. cywilizacji zachodniej dochodzi do licznych klęsk, które trapią współczesnych ludzi. Takich klęsk jest wiele – bezrobocie, alkoholizm, narkomania, wojny, terroryzm, przestępczość czy rozmaite prześladowania. Do tych wszystkich nieszczęść dochodzi klęska szczególnie groźna, wyniszczająca tkankę narodów – kryzys i rozpad bardzo wielu współczesnych rodzin. Rozpad rodziny nie może być porównany z rozpadem jakiejkolwiek innej instytucji, społeczności czy partii, ponieważ to właśnie rodzina jest jedyną społecznością naturalną, a nie sztucznie wytworzą przez człowieka. Rodzina jest społecznością utworzoną przez samego Boga, jest pomysłem Boga. Z woli Boga urodziliśmy się kobietami i mężczyznami po to, aby żyć we wspólnocie małżeńskiej. Celem rodziny zaś jest zrodzenie i wychowanie dzieci oraz podtrzymywanie miłości i zobowiązania do wzajemnej wierności między małżonkami. Rodzina jest nie tylko instytucją w sensie prawnym, społecznym i ekonomicznym, lecz także naturalną wspólnotą, najlepszą z możliwych, zdolną do nauczania i przekazywania rozmaitych wartości, niezbędnych do życia – moralnych, kulturalnych, intelektualnych, społecznych, patriotycznych, ekonomicznych i religijnych. Mamy wiele dowodów historycznych na to, że przede wszystkim od stanu rodziny zależy stan państw i narodów. Jeśli rodziny są zdrowe fizycznie i moralnie, to naród, który one stanowią przetrwa każdą klęskę – tak było z naszym polskim narodem przeżywającym w swoich dziejach trudne lata i wieki. Natomiast jeśli rodziny zżera kryzys, jeśli ulega osłabieniu i rozbiciu, to zniszczeniu ulegają także tworzone przez rodziny państwa i narody. To nie przypadek, że z rodzin zniszczonych przez nałóg, pokaleczonych moralnie, rozbitych i sponiewieranych duchowo wychodzą nieszczęśliwi młodzi ludzie, którzy nie wiedzą co to ciepło rodzinne, co to uczciwość, pracowitość czy wzajemna życzliwość. Później często stoją na rozdrożu pomiędzy wartościami wpajanymi w domu rodzinnym, a anarchią moralną. W efekcie tego w dorosłym życiu ludzie żyją w ciągłym pośpiechu, oddalają się od innych, za pieniądze często gotowi są sprzedać najważniejsze wartości, nie odróżniają dobra od zła, a zabijając swoje sumienie tracą poczcie sensu życia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.