Fakty, legendy, tradycja
Parafia powstała już na przełomie XII/XIII w. Pierwotny kościół, określany w źródłach jako parafialny i klasztorny, był murowany. Długosz podaje, że fundował go Benedykt Jaksa, a konsekrował w 1626 r. bp T. Oborski. Za czasów Bolesława Wstydliwego zostały sprowadzone norbertanki (które, zniechęcone najazdami tatarskimi przeniosły się do Buska), a potem norbertanie. Mając pieczę nad parafią pozostawali tutaj w XV-XVIII w. Ich kierowanie kościołem datuje się do 1782 r., gdy probostwo objął Hugo Kołłątaj. Było to po wielkim pożarze od pioruna, w którym świątynia spłonęła niemal doszczętnie.
Hugo Kołłątaj gospodarzy
Reklama
W 1781 r. norbertanie, po lepszych i gorszych okresach pobytu w Krzyżanowicach, przenieśli się do Hebdowa. Administrowali parafią do 1784 r., gdy probostwo otrzymał kanonik krakowski H. Kołłątaj. Nie była to wówczas jego jedyna parafia - był także proboszczem w Tuczępach, Koniuszy, Pińczowie i w parafiach w Małopolsce, nie mówiąc już o funkcji rektora, a przy tym reformatora Uniwersytetu Jagiellońskiego. Objęciu przez niego probostwa towarzyszyło wiele wrzawy, łącznie z opinią, iż był mało pobożny... - Należy przede wszystkim przyjrzeć się dziedzictwu, które Kołłątaj tutaj zostawił: odbudowany i wyposażony jego staraniem kościół - mówi obecny proboszcz parafii ks. Józef Staszkiewicz. - Jeśli przy tylu zajęciach naukowych, państwowych, mając już w wieku 32 lat 4 doktoraty, będąc zaangażowanym w sprawy narodowe, społeczne i uniwersyteckie, pilnie zajmował się np. oświatą dla tutejszych dzieci włościańskich, to naprawdę jego zasługi dla parafii są niebagatelne - wyjaśnia.
Chodzi o to, że w 1789 r. podczas sesji w wiejskiej szkółce Kołłątaj postulował, aby dzieci włościańskie regularnie korzystały ze szkoły. Ks. J. Wiśniewski w swej historycznej monografii o parafiach i świątyniach naszego regionu wspomina, że Kołłątaj założył w Krzyżanowicach Bractwo Miłosierdzia, zwolnił także poddanych z połowy pańszczyzny (pod warunkiem, aby „zsypywali po ćwierci zboża”, za co organizowano posiłki dla ubogich). Pod opiekę Bractwa oddał szkołę dla włościan, utrzymywaną własnym kosztem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Skarby Krzyżanowic
Na temat architektury i wyposażenia krzyżanowickiego kościoła powstało kilka prac magisterskich i rozpraw naukowych. Wyszukany wystrój świątyni ściąga do tej parafii w dekanacie pińczowskim studentów i miłośników historii sztuki.
Kołłątaj przebudował kościół od podstaw w konwencji klasycystycznej, stylizując go ogólnie według „wzorów greckich”, jak mówi Wiśniewski. Front zdobią 4 potężne kolumny, na szczycie stoi krzyż. Ołtarz główny i 2 boczne są wkomponowane w nawę i prezbiterium. Ściany ozdabiają pilastry, ołtarze - kolumny pokryte stiukiem, dookoła ścian biegną charakterystyczny gzymsy i fryzy. Detale decydują o pięknie świątyni. Z tła białych ścian występują 3 dużych rozmiarów obrazy pędzla Franciszka Smuglewicza: Deus creans (Bóg stwarzający), Deus docens (Bóg nauczający), Deus munerans (Bóg nagradzający).
Obraz w ołtarzu głównym przedstawia stworzenie świata. Zdaniem prof. Miziołka z warszawskiego instytutu archeologii, Smuglewicz powrócił z Rzymu, zainspirowany wielkimi mistrzami, co znalazło swój wyraz w dziele. Bóg Ojciec nawiązuje do wizji z Kaplicy Sykstyńskiej, zwierzęta symbolizują ład i mądrość stworzenia, np. wół to symbol siły, koń i jeleń - chyżości i przemijania czasu, czarny i biały baran - człowieka grzesznego i zbawionego itd. Oblicze Adama nosi podobieństwo do Kołłątaja - człowieka renesansu, krajobraz ma także cechy renesansowe. Kolejne dzieło to Bóg nauczający z centralną postacią Jezusa głoszącego nauki do grupy przysłuchujących się ludzi. Malarz sportretował tutaj m.in. Kołłątaja jako młodzieńca, jego siostrę i samego siebie. Obraz Bóg nagradzający przedstawia cały kalejdoskop polskich świętych i błogosławionych, w tym bł. Wincentego Kadłubka, bł. Bronisławę z Odrowążów, norbetankę, świętych Kazimierza Królewicza, Jacka, Floriana, Jana z Dukli i innych, a nad rzeszą zbawionych - Trójcę Świętą i Matkę Bożą. Na pierwszym planie w złocistej kapie (i mitrze u dołu, choć biskupem nie był) - H. Kołłątaj.
Wszystkie 3 obrazy pokrewne tym znanym ze Świętego Krzyża, przedstawiają wielką wartość artystyczną. Nie miały takiego szczęścia do renowacji jak te ze znanego sanktuarium, niemniej wielkim wysiłkiem parafii wszystkie zostały odnowione i zakonserwowane w minionych 3 latach. Oryginalne ramy, z motywem liści akantu, również zostały gruntownie odnowione. Proboszcz nie ukrywa, że to duma kościoła i parafii.
W ołtarzu głównym zwraca uwagę piękny krucyfiks z przełomu XVI/XVII wieku. W dobrym stanie są XVIII-wieczne organy. Obecnie konserwacji są poddawane niektóre elementy stylizowanej ambony, pochodzące jeszcze ze starego kościoła. Kielichy, monstrancje, relikwiarze, znaczone sygnaturami i herbami - bardzo piękne i w większości odnowione - są świadkami historii i zarazem hojności dawnych kolatorów i osób duchownych. Patronką kościoła jest św. Tekla, której figurka znajduje się w nawie, poniżej jednego z obrazów Smuglewicza (a obraz Patronki czeka w „kolejce” do renowacji).
Plebanię w Krzyżanowicach wybudowano w 1926 r.; w drewnianej dzwonnicy - ciekawostka - jest dzwon pochodzący najprawdopodobniej z cerkwi.
W parafii
Duszpasterstwo jest tradycyjne, zgodne z cyklem roku liturgicznego, częstotliwość przyjmowania Komunii św. i udziału we Mszach św. - przeciętna. W obraz katechezy należy włączyć obrazek nietypowy, dotyczący nowo powstałego zakładu zamkniętego dla nieletnich przed wyrokami, pod auspicjami Ministerstwa Sprawiedliwości. Proboszcz ks. J. Staszkiewicz sprawując dla wychowanków Msze św., spowiadając ich i katechizując, zetknął się z różnymi smutnymi aspektami przestępczości nieletnich.
Parafia liczy dzisiaj 1340 osób. Tworzą ją: Krzyżanowice Dolne, Średnie, Leszcze, Gacki Wieś, Gacki Osiedle. Parafia stopniowo się wyludnia, co związane jest z redukcją zatrudnienia w prężnych niegdyś zakładach przemysłowych w okolicy. Rolnictwo było i jest tutaj mało opłacalne.