Reklama

Odbierają cześć, choć nigdy nie było ich procesu beatyfikacyjnego. Zginęli za wiarę

Męczennicy z Ząbkowic Śląskich

Lekarz, którego siostry klaryski z Ząbkowic Śląskich wezwały dwa lata temu, żeby zbadał czaszki i piszczele męczenników dominikańskich, był przerażony. Wszyscy umarli w strasznych męczarniach. Na jednej z czaszek widać wyraźnie, że głowę porąbano maczetą, odcięto uszy, a potem odrąbano całą głowę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zakonnice zleciły badanie ortopedzie przy okazji przenosin szczątków męczenników do nowego relikwiarza. W starym - zwykłej drewnianej przeszklonej skrzynce - czaszki i piszczele widać było jak na dłoni. Niektórych taki widok przerażał. Teraz leżą godnie w lśniącym relikwiarzu, którego boki są wprawdzie przeszklone, jednak kości nie są tak widoczne jak kiedyś, bo przesłonięto je welonem.
Czaszki są dwie, choć męczenników było trzech. Trzeciego husyci spalili żywcem. Został tylko popiół i przerażające wspomnienie bestialstwa najeźdźców.
Husyci to też chrześcijanie, ale to chrześcijaństwo miało nie zawsze taki wymiar, jakiego byśmy oczekiwali - przypomina ks. prof. Józef Pater z Wrocławia, znany historyk.
Europa Środkowa zapłonęła w XV wieku od stosu, na którym 6 lipca 1415 r. w Konstancji spłonął Jan Hus - czeski reformator religijny. Sfanatyzowani husyci rzucili się na klasztory i kościoły najpierw w Czechach, potem dalej, głównie na Śląsku. Nieśli śmierć i zniszczenie. Nie oszczędzali nikogo: mordowali nawet starców, dzieci i kobiety.
Do Ząbkowic Śląskich wtargnęli w Wielki Piątek 20 marca 1428 r. Miasto płonęło. Wśród ludności, która nie uciekła przed nimi na wieść, że się zbliżają, urządzili rzeź. Mężczyźni byli w polu, gdzie wyruszyli na bój z husytami pod dowództwem piastowskiego księcia Jana Ziębickiego. Gdy husyci wtargnęli do należącego do dominikanów klasztoru i kościoła Świętego Krzyża, zaczęli niszczyć jego wyposażenie. Kaznodzieja - ojciec Jan Buda, i przeor ojciec Mikołaj Carpentarius, którzy wyszli im na spotkanie, nie tylko przeciwstawili się tej niszczycielskiej działalności, ale i przypomnieli napastnikom, że odeszli od prawdziwej wiary oraz wypomnieli im liczne zbrodnie. Ale husyci nie słuchali - zabili na miejscu maczugą ojca Jana, a następnie jego ciało poćwiartowali i rozrzucili na dziedzińcu klasztornym, zaś ojca Mikołaja spalili żywcem. Przy wejściu na cmentarz ułożyli stos z obrazów i rzeźb, które zabrali z kościoła, po czym bez skrupułów podpalili go. Stare przekazy mówią, że stos już płonął, gdy bohaterski zakonnik jeszcze przemawiał do zbrodniarzy.
Trzeciego dominikanina - diakona Andrzeja Cantorisa - husyci zatrzymali przy bramie Wrocławskiej. Powiesili go, a następnie przymocowali do wrót bramy i uczynili z niego tarczę strzelecką. Inna wersja tego wydarzenia głosi, że zakonnik jeszcze żył, gdy strzelali do niego. Ponoć głośno wielbił Boga, zanim strzała nie przeszyła jego serca.
Wszystkich trzech dominikanów husyci oskalpowali, żeby ośmieszyć noszone przez nich tonsury. Potem mieli obnosić je po mieście jako trofeum.
Katolicka ludność Ząbkowic Śląskich czciła trzech dominikanów zawsze jako męczenników, choć ich proces beatyfikacyjny nigdy się nie odbył. Nie mogą więc odbierać czci w ołtarzu głównym. Relikwiarz stoi w jego pobliżu, w prezbiterium.
W 1810 r. klasztor dominikanów w Ząbkowicach Śląskich skasowały władze pruskie, podobnie jak wiele innych konwentów na Śląsku. Pięć lat później przekazano go protestantom, lecz relikwie męczeników wciąż w nim były i katolicy nawiedzali je. Do katolickiego kościoła parafialnego św. Anny kazała przenieść je z czasem Rada Miejska, aby uniknąć zadrażnień. Do kościoła Świętego Krzyża wróciły 30 listopada 1970 r.
Kościół Świętego Krzyża należy teraz do Mniszek Klarysek od Wieczystej Adoracji, które osiadły w Ząbkowicach Śląskich w 1946 r. Przybyły ze Lwowa. Adoracja Najświętszego Sakramentu trwa w kościele nawet w nocy. Siostry mieszkają obok - w dawnym klasztorze dominikanów.

MP

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radość, która wybija się ponad fiolet. Co powinniśmy wiedzieć o Niedzieli Gaudete?

2025-12-13 20:25

[ TEMATY ]

Niedziela Gaudete

Karol Porwich/Niedziela

W Adwencie jest taki moment, który – niczym pierwsze różowe światło na porannym niebie – przerywa ciszę oczekiwania i zapowiada coś nowego. Trzecia niedziela - nazywana Niedzielą Gaudete - wprowadza w liturgię ton radości, jednocześnie nie odbierając jej powagi. – „Gaudete” to wezwanie „Radujcie się!”. To pierwsze słowo antyfony, która otwiera liturgię tego dnia. Nie przypadkiem Kościół zaczyna właśnie tak: „z radością, która ma płynąć z bliskości Pana” – mówi liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

W trzecią niedzielę Adwentu radość ma swój wyraźny znak – kolor różowy. To – obok Niedzieli Laetare w Wielkim Poście – jedyne momenty w roku liturgicznym, gdy kapłani mogą założyć ornaty właśnie w tym odcieniu. – Różowy to blednący fiolet. Jak niebo o świcie – jeszcze nie pełnia światła, ale już jego zapowiedź, jeszcze nie dzień, ale już nie noc – mówi ks. dr Ryszard Kilanowicz.
CZYTAJ DALEJ

Co w praktyce oznaczają dla mnie słowa: „JEZU, UFAM TOBIE!”?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 2-11.

Niedziela, 14 grudnia. Trzecia Niedziela Adwentu.
CZYTAJ DALEJ

Uczniowie – misjonarze. Adwentowy Dzień Skupienia Akcji Katolickiej

2025-12-14 14:26

Archiwum Akcji Katolickiej

Wierni zrzeszeni w Akcji Katolickiej Diecezji przeżywali Adwentowy Dzień Skupienia, który odbył się w Ostrowcu Świętokrzyskim. Spotkanie poprowadził ks. Tomasz Zych, asystent diecezjalny, który zaprosił uczestników do pogłębionej refleksji nad własnym powołaniem chrześcijańskim w duchu Adwentu.

Do Ostrowca przybyli liczni członkowie oraz sympatycy Akcji Katolickiej z oddziałów parafialnych całej diecezji, na czele z prezes Bożeną Kapuściak. W atmosferze modlitwy i skupienia wspólnie przeżywali czas duchowego umocnienia, który stał się okazją do odnowy wiary i zaangażowania apostolskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję