Eucharystię rozpoczynającą Wieczór Chwały odprawił bp Andrzej Siemieniewski, który wygłosił także homilię. Mówił o Duchu Świętym, który pojawia się w trzech postaciach: jako wiatr, ogień i słowo samego Jezusa. Podkreślał, że Duch Święty przychodzi do naszych serc, aby swoim powiewem wymieść wszystko to, co niepotrzebne i zepsute. Jest także ogniem, który nas rozpala. Sam Pan Jezus mówi: „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął” (Łk 12,49).
– Te trzy sposoby działania Ducha Świętego, to duchowe rusztowania, na których Jezus może prowadzić prace renowacyjne. Od czasów Jezusa mamy jeden święty, powszechny i apostolski Kościół, ale Jezus chce go odnawiać – mówił biskup Siemieniewski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pasterz podkreślał także, że ludzie są duchową fasadą Kościoła, jego najprawdziwszym obliczem.
Reklama
– Fasada pochodzi od słowa twarz i to jest właśnie to, co z Kościoła widać na zewnątrz. Jak pisał św. Paweł w drugim Liście do Koryntian: Wy jesteście naszym listem, pisanym w sercach naszych, listem, który znają i czytają wszyscy ludzie – wskazywał duchowny.
Modlitwę podczas Eucharystii uświetnił swoim śpiewem zespół Wspólnoty Katolickiej Agalliasis, natomiast asystą przy ołtarzu zajęli się członkowie Ruchu Światło-Życie. Po Mszy św. mogliśmy wysłuchać świadectwa Marii Vadii, świeckiej misjonarki, ewangelizującej w 30 krajach całego świata, w tym także w Afryce.
– Mamy dziedzictwo Jezusa, które zawiera w sobie przebaczenie, uzdrowienie i uwolnienie od demonów. Pan Bóg pokonał na krzyżu wszelkie choroby. On chce dać nam pełne odnowienie, przywrócenie do pierwotnego zamiaru, z którym nas stworzył – mówiła z rękami wzniesionymi ku górze założycielka fundacji Chwała Boża.
Po modlitwie uwielbienia uczestnicy wraz z Marią Vadią przeszli na rynek, aby ewangelizować Wrocław. Takie modlitwy są organizowane w każdego miesiąca z inicjatywy formacji "Katolicy na ulicy".