Reklama

Uwolnić dobro

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 37/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Bensz-Idziak: - Szkoła katolicka prowadzona przez siostry zakonne to dla osoby postronnej nieco tajemnicze miejsce. Na co siostry zwracają szczególną uwagę w swojej pracy z młodzieżą?

S. Maria Kwiek: - Kładziemy duży nacisk na wychowanie. Wychowujemy oczywiście według wskazówek naszej matki założycielki - św. s. Urszuli Ledóchowskiej i staramy się, aby to wychowanie szło w takich dwóch kierunkach: dla świata i dla Królestwa Niebieskiego.

- Jak te założenia realizowane są w praktyce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Przede wszystkim staramy się, żeby wychowywać uczniów w wolności i w prawdzie, żeby to nie był przymus, jakieś działanie na siłę. Zwracamy uwagę, żeby życie Ewangelią było jak najpełniej wprowadzane, aby uczniowie starali się te normy przyjmować za swoje. Dzieje się to nie tylko na katechezie, ale również na różnych przedmiotach, lekcjach wychowawczych, zajęciach pozalekcyjnych oraz przy okazji różnych uroczystości szkolnych. Jeśli chodzi o kwestie przybliżania uczniom zasad Ewangelii, nie ma tu żadnego skrępowania. Duch Ewangelii jest w szkole obecny, to się czuje. Przekłada się to też na relacje istniejące między nauczycielami i uczniami - są to zawsze relacje o charakterze podmiotowym nacechowanym obopólnym szacunkiem. Uczniowie naprawdę odczuwają akceptację, wielokrotnie to zaznaczają i mówią o tym. Jest w szkole realizowana bardzo duża pomoc bliźniemu, jeśli ktoś jest uczniem słabym, to zawsze ma możliwość usiąść z siostrą czy z nauczycielem świeckim i nadrobić zaległości. Jeśli chodzi o życie religijne w szkole, to są Msze św. pierwszopiątkowe, w których młodzież chętnie uczestniczy. Nie ma jakiejś niechęci czy żalu, że znowu… uczniowie nawet sami pytają o spowiedź świętą. To jest takie miłe i budujące. W centrum wszystkich uroczystości szkolnych jest zawsze Msza św., w okresie Adwentu raz w tygodniu odprawiane są szkolne Roraty, w Wielkim Poście - Droga Krzyżowa i rekolekcje. To jednak nie są takie rekolekcje jak w szkołach publicznych. Nasze rekolekcje zaczynają się rano i trwają do 17.00, 18.00 wieczorem, a cały czas wypełniony jest różnymi zajęciami. W tej szkole bardzo zwraca się uwagę na duchową formację.

- Proszę przybliżyć trochę sytuację i specyfikę pniewskiej szkoły.

- W porównaniu z innymi szkołami - szkoła jest nieduża, w ubiegłym roku liczyła ok. 150 uczniów. Jest szkołą z tradycjami - została założona przez św. Siostrę Urszulę w 1920 r.
Wcześniej, kiedy szkoła była tylko żeńska, była szkołą, w której dziewczyny w większości mieszkały w internacie, a tylko kilka dochodziło z okolic. W tej chwili jest sytuacja odwrotna. Zmieniła się od 2002 r. - od kiedy szkoła stała się placówką koedukacyjną, ponadto w 2004 r. założone zostało także Liceum Ogólnokształcące, obok istniejącego już Technikum Gastronomiczno-Hotelarskiego. Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Bardzo się zmieniło na plus, jeśli chodzi o atmosferę wśród uczennic. Uczniowie są z całej Polski, ale prawie połowa uczniów jest dochodzących. Od czasu, kiedy w szkole naukę rozpoczęli chłopcy, zaistniała taka normalna, naturalna sytuacja. To bardzo ważna zmiana. Do naszej szkoły nie trafiają przypadkowi ludzie - to ważne. Sporo jest młodzieży tzw. bezproblemowej, ale trafia tu też młodzież trudna, ta, która nigdzie nie mogła znaleźć miejsca, a rodzicom zależało, żeby ktoś pomógł ją wychowywać. Te osoby, przychodząc do naszej szkoły, powoli się uspokajały, a czując naszą akceptację, coraz bardziej stawały się zrównoważone wewnętrznie.

Reklama

- Czy współczesna młodzież jest bardziej wymagająca od młodych poprzednich pokoleń?

- W młodych ludziach niezależnie od czasu, w którym żyją, zawsze jest bardzo dużo dobra. Cały problem tkwi w tym, by to dobro umieć uwolnić. Musimy się nastawić na to, żeby z konkretnego ucznia wydobyć to, co w nim gdzieś tam głęboko siedzi i nie ma możliwości uzewnętrznić się. Jeśli się czyni to świadomie, to zawsze są z tego jakieś konkretne owoce. Mamy dużo dobrych doświadczeń z uczniami dzięki takiej właśnie pracy i indywidualnemu podejściu do młodych. Można powiedzieć, że ta szkoła jest szkołą bardzo bezpieczną, podkreślają to często rodzice. Tutaj zwraca się dużą uwagę na kulturę osobistą, wysoki jest również poziom nauki (w tym roku wszyscy zdali pisemną maturę). W momencie, kiedy kładzie się akcent na wydobywanie dobra u wychowanków, kiedy młodzież czuje się akceptowana i potrzebna, to różne maski, za którymi młodzi ludzie się ukrywają, powoli spadają, bo przestają być potrzebne w życiu szkolnym. Kiedy we wrześniu przychodzą pierwsze klasy, to na ogół są rozkrzyczane i niespokojne, ale już koło Bożego Narodzenia następuje w nich coraz większa równowaga wewnętrzna. Nie oznacza to, że nie ma żadnych problemów, bo i takie bywają.

- Na jakie aspekty - zdaniem Siostry - należy zwrócić uwagę, wychowując młodzież w XXI wieku?

- Obecnie, w okresie bardzo dużego skoku cywilizacyjnego, trzeba pamiętać, żeby naprawdę widzieć każdego człowieka podmiotowo, żeby okazywać mu szacunek i akceptację. Przygotowuje się wtedy solidny grunt pod wychowanie i samowychowanie. Myślę, że trzeba zachować równowagę między solidnym nauczaniem a wychowaniem, które powinno być oparte na akceptacji człowieka, na spójnym systemie wychowawczym oraz wartościach, do których się wychowuje. W momencie, kiedy tak jest, to wychowuje się o wiele łatwiej. Należy dać do zrozumienia nauczycielom, że sami od siebie muszą wymagać pod względem merytorycznym, muszą pracować nad swoim charakterem i wewnętrzną formacją. Jakikolwiek wysiłek nauczyciela zawsze owocuje w uczniach. Jeżeli wychowanie w szkole katolickiej ma owocować, nauczyciel powinien być świadkiem wiary. Uważam, że jest to bardzo ważne. Życie wiarą musi mieć dla nauczyciela podstawowe znaczenie.

- Urszulanki słyną z uśmiechu, mówi się o „urszulańskim uśmiechu”. Czy to pomaga siostrom w pracy?

- Uśmiech przede wszystkim pomaga nam w komunikacji, bo kiedy młodzież się przekona, że nie jest to tylko taki przylepiony uśmiech czy uśmiech na pokaz albo wymuszony, ale płynący z serca, i że ten uśmiech jest związany z szeroką akceptacją, to owocuje to ciągłym otwieraniem się na wzajemny kontakt. Uczniowie przychodzą do nas z różnymi sprawami, problemami, czasami wyciągają trudne sprawy rodzinne i oczekują pomocy oraz wsparcia. W aspekcie wychowawczym uśmiech ułatwia nam bardzo pracę. Pomaga też wymagać od uczniów, bo to nie jest tak, że jak uczy siostra, to nie daje jedynek, ale kiedy tę jedynkę stawia nie ze złością, ale z troską i akceptacją, to wygląda to zupełnie inaczej. To też mobilizuje do nauki. Można powiedzieć, że uśmiechem otwieramy drzwi do serc uczniów i nauczycieli.

- Dziękuję za rozmowę.

S. Maria Kwiek - urszulanka SJK, matematyk i doktor teologii.
W latach 1996-2005 - dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Sióstr Urszulanek SJK w Pniewach; od września br. podjęła pracę wizytatora katechetycznego przy Wydziale Nauki Katolickiej Kurii Biskupiej Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej.

2006-12-31 00:00

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”.
Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”

CZYTAJ DALEJ

Msza św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczyna obchody Triduum Paschalnego

2024-03-28 07:18

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczynają się w Kościele katolickim obchody Triduum Paschalnego - trzydniowe celebracje obejmujące misterium Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. Liturgia tego dnia odwołuje się do wydarzeń w Wieczerniku, kiedy Jezus ustanowił dwa sakramenty: kapłaństwa i Eucharystii.

Liturgista, ks. prof. Piotr Kulbacki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego powiedział PAP, że część pierwsza Triduum - misterium Chrystusa ukrzyżowanego - rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej (Wielki Czwartek) i trwa do Liturgii na cześć Męki Pańskiej (Wielki Piątek). Po tej liturgii rozpoczyna się dzień drugi - obchód misterium Chrystusa pogrzebanego, trwający przez całą Wielką Sobotę. Nocna Wigilia Paschalna rozpoczyna trzeci dzień - misterium Chrystusa zmartwychwstałego – obchód trwający do nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania.

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję