W tysiącletniej historii Kościoła krakowskiego było wielu pasterzy, którzy wpatrzeni w Jezusa Chrystusa, Dobrego Pasterza, starali się Go naśladować w swym posługiwaniu. Na czele tego orszaku idzie biskup heroicznie wierny - św. Stanisław Męczennik, „Ojciec Ojczyzny” - jak śpiewamy w litanii, patron ładu moralnego. Stając w obronie Bożego porządku wyrażonego w Dziesięciu Przykazaniach, stanął jednocześnie po stronie praw człowieka. Już wtedy wiedział, że jeśli prawo stanowione przez człowieka jest sprzeczne z prawem Bożym, zawsze zwraca się przeciw człowiekowi. To on w pierwszym tysiącleciu nadał kierunek chrześcijaństwu w Polsce. Na drugie tysiąclecie posłał Bóg Kościołowi innego wielkiego biskupa, którego po dwudziestu latach służby w naszej Ojczyźnie powołał na stolicę św. Piotra w Rzymie, by był Pasterzem całego Ludu Bożego.
Tak, ze wspaniałego dziedzictwa Stanisławowego wyrósł Jan Paweł II, wielki Papież przełomu tysiącleci. Święty naszych czasów, zawsze wierny Odkupicielowi i człowiekowi. Przekonany, że „chwałą Boga jest żyjący człowiek” (św. Ireneusz, „Adversus haereses”), Jan Paweł II nie wahał się uczynić człowieka programem swojego pontyfikatu. Dziś z nową siłą brzmią Jego prorocze słowa: „Człowiek jest drogą Kościoła”. Podejmujemy je z miłością, by stały się także naszym programem.
Jego wiara w Boga i człowieka skruszyła mury systemów totalitarnych. Prawda, którą głosił człowiekowi XX wieku, przyniosła wyzwolenie człowieka i całych narodów. To On Europie wskazywał, że trwałym fundamentem jedności są wartości moralne. Nie zawsze chciano Go słuchać, ale historia już dziś przyznaje Mu rację. (…)
Otuchy dodaje mi słowo Ojca Świętego, które wypowiedział 6 czerwca 1997 r. na zakończenie Mszy św. w Zakopanem pod Krokwią, po pamiętnym hołdzie górali: „Trzeba, ażeby cała Polska od Bałtyku aż po Tatry, patrząc w stronę krzyża na Giewoncie, słyszała i powtarzała: Sursum corda! - W górę serca!” (…).
W tym miejscu pragnę przypomnieć nam wszystkim słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, który wzywał, by ludzie polityki i wszyscy odpowiedzialni za sprawy społeczne byli ludźmi sumienia, by zawsze kierowali się dobrem drugiego człowieka, każdego człowieka, w szczególności tego, który sam nie potrafi się obronić. (…)
Jan Paweł II wielokrotnie wskazywał, jak wielkie znaczenie ma w życiu człowieka praca, która jest udziałem w dziele stwórczym samego Boga. Przypominał, m.in. w encyklice „Laborem exercens”, że człowiek ma prawo do pracy. Wielkim bólem napawa fakt, że w Polsce wielu ludzi nie znajduje pracy; że wielu musi wyjeżdżać za granicę, by tam zarabiać na utrzymanie siebie i rodziny. Proszę Boga, aby wspólny wysiłek rządzących, przedsiębiorców i wszystkich ludzi dobrej woli zaowocował pomyślnym rozwiązaniem tego problemu dla dobra Ojczyzny!
Chlubną kartę w historii Polski i ruchu robotniczego zapisała „Solidarność” - wielki zryw ku wolności, który pokazał światu, że można walczyć o sprawiedliwość bez rozlewu krwi. Jest to wielki dorobek ducha polskiego. Nie można go zagubić!
Przypominamy fragmenty homilii inauguracyjnej kard. Stanisława Dziwisza z 27 sierpnia 2005 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu