Reklama

Świętość jest możliwa

Niedziela wrocławska 47/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Bugała: - Dlaczego pokazuje Pani światu św. Joannę?

Krystyna Zając: - Dlatego że dziś świętość uważana jest za coś nie do zrealizowania. Uwierzyliśmy, że świętość nie jest możliwa. I to staje się dla nas usprawiedliwieniem do tego, aby nie być świętym i by nie podejmować wysiłku. A św. Joanna żyła tu i teraz - nie możemy zarzucić, że żyła 300 lat temu i nie rozumiała współczesnych realiów. Ona żyła w czasach, w których we Włoszech dokonywały się wielkie przemiany gospodarcze - to bardzo podobna sytuacja do tej, w jakiej teraz żyjemy w Polsce. I to wszystko jej nie przeszkodziło, nie było wymówką.

- Atuty świętej Joanny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Atuty to dobre słowo. Ona ma w ręku to wszystko, co ciągle jest przedstawiane jako przeszkoda w byciu świętym. Była lekarzem, pediatrą i chirurgiem, a więc była wykształcona. Była malarką i pianistką, a więc artystką - a to trudne środowisko. My myślimy, że święty musi być bardzo zorganizowany, a przez to bardzo nudny, artysta, według nas, nie mieści się w definicji świętości. Była alpinistką, nie opuszczała żadnego balu, ubierała się według najnowszej mody, czyli robiła wszystko to, o czym dziś mówi się, że jest ze świata i stanowi przeszkodę do bycia świętym.

Reklama

- Podkreśla się, że to Święta na nasze czasy. Czy tylko dlatego, że żyła tak niedawno?

- To jest Święta na nasze czasy - nie można jej zarzucić, że była zacofana, że była niedzisiejsza. Ale też Święta, której ofiara wychodzi naprzeciw wszystkim pytaniom i wątpliwościom, z którymi boryka się współczesny świat. To jest świat, który nie chce życia, który boi się je chronić. A my mamy przecież za wszelką cenę bronić życia - wszystkie kroki ustawodawcze podjęte w tej chwili w naszym kraju zmierzają w tym kierunku - św. Joanna umiała to życie obronić. I nie dokonywała na co dzień czynów heroicznych - po prostu zajmowała się domem, dziećmi, pracą. Robiła to wszystko, co miliony kobiet na świecie robi każdego dnia. A w tym wszystkim była świętą. Urodziła czwórkę dzieci, choć czekała na dziecko sześciokrotnie. Bardzo chciała mieć ich dużo - Pan Bóg pozwolił, aby urodziła czworo. Takich matek jest bardzo wiele, ale nie wiemy dlaczego akurat ją Pan Bóg się posłużył. Rodzinie bardzo trudno było wyrazić zgodę na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego, gdyż oznaczało to wkroczenie w ich intymność. Po pewnym czasie jednak doszli do wniosku, że jeśli przez ofiarę Joanny będzie uratowane choć jedno dziecko - ten trud warto podjąć.

- Pani Krystyno, co dziś powiedziałaby św. Joanna tym kobietom, współczesnym, które stoją pod Sejmem, dzierżąc w dłoni tablicę z napisem „To mój brzuch”?

- Myślę, że powiedziałaby: Tak, to jest twój brzuch. Przecież nikt temu nie zaprzecza. Bo i nos jest twój, i dłonie. Jednak dziecko, życie, które pewnego dnia zamieszka w twoim brzuchu, nie jest tylko twoje, nie pochodzi od ciebie, ale od Tego, który jest Dawcą życia.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: Nabożeństwo do Maryi ma szczególne miejsce w moim sercu

2025-10-06 19:40

[ TEMATY ]

papież

różaniec

Bartolo Longo

bł. Bartolo Longo

Vatican Media

W poniedziałkowe popołudnie Papież odwiedził rzymski dom pielgrzyma Domus Australia, prowadzony przez ojców marystów i służący głównie anglojęzycznym pielgrzymom. Przewodniczył tam pierwszym nieszporom ze wspomnienia NMP Różańcowej, a wcześniej poświęcił obraz Matki Bożej z Pompejów, podarowany zakonnikom przez bł. Bartola Longo. W homilii podczas nabożeństwa, mówił o Maryi, jako wzorze nadziei i zachęcał do jej naśladowania.

„To nabożeństwo do naszej Błogosławionej Matki zajmuje szczególne miejsce w moim sercu, dlatego tym bardziej cieszę się, że mogę dzielić ten moment z australijską wspólnotą, obecną na uroczystym poświęceniu odnowionego wizerunku Matki Bożej z Pompejów” – podkreśił Ojciec Święty, zwracając się do ojców marystów i wszystkich osób związanych z Domus Australia. Ten dom pielgrzyma, znajdujący się w centrum Rzymu, skrywa wyjątkową pamiątkę: wizerunek Matki Bożej Pompejańskiej, podarowany przez popularyzatora nabożeństwa do Maryi czczonej w tym wezwaniu – błogosławionego, a wkrótce świętego Bartola Longa. Obraz, będący kopią tego, który znajduje się w pompejańskim sanktuarium, został odrestaurowany na kilka dni przed tegorocznym konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Mamberti: jak Faustyna trzeba zawierzyć całkowicie Bogu

2025-10-06 09:16

[ TEMATY ]

Boże Miłosierdzie

św. Faustyna Kowalska

Vatican News

Święta Faustyna uczy, że zaufanie Bogu jest jedynym sposobem wypełnienia powołania i że nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się z ufnością do Miłosierdzia Bożego – przypomniał kard. Dominique Mamberti w homilii podczas Mszy św. sprawowanej w rzymskim kościele Ducha Świętego, w rocznicę śmierci św. siostry Faustyny Kowalskiej, w dniu, w którym wypada jej liturgiczne wspomnienie.

Na uroczystości w rzymskim kościele, w którym szczególnie oddaje się cześć Bożemu Miłosierdziu, obecnych było wielu wiernych, przybyłych, aby oddać cześć zmarłej 5 października 1938 roku polskiej świętej, apostołce Bożego Miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Pszenno. Kapłan z sercem pasterza. Pożegnanie ks. kan. Kazimierza Gniota

2025-10-06 17:33

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

diecezja świdnicka

pogrzeb kapłana

śmierć kapłana

ks. Przemysław Pojasek

kapłan diecezji świdnickiej

ks. Marcin Gęsikowski

ks. Kazimierz Gniot

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Bp Marek Mendyk podczas obrzędu ostatniego pożegnania śp. ks. kan. Kazimierza Feliksa Gniota w kościele św. Mikołaja w Pszennie.

Bp Marek Mendyk podczas obrzędu ostatniego pożegnania śp. ks. kan. Kazimierza Feliksa Gniota w kościele św. Mikołaja w Pszennie.

Wypełniony wiernymi kościół św. Mikołaja był świadkiem pożegnania wyjątkowego kapłana, który przez ponad dwie dekady prowadził miejscową wspólnotę z łagodnością, konsekwencją i głęboką wiarą.

6 października bp Marek Mendyk przewodniczył Mszy świętej pogrzebowej za śp. ks. kan. Kazimierza Feliksa Gniota, wieloletniego proboszcza parafii, który zmarł w 72. roku życia i 46. roku kapłaństwa. Żałobna liturgia, koncelebrowana przez blisko trzydziestu kapłanów z całej metropolii wrocławskiej, wśród nich wikariusza generalnego diecezji świdnickiej ks. kan. Arkadiusza Chwastyka i kanclerza legnickiej kurii ks. prał. Józefa Lisowskiego, była nie tylko modlitwą, ale i świadectwem wdzięczności za życie, które, jak przypomniał biskup świdnicki, było całkowicie zanurzone w Bogu i w ludziach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję