Reklama

Tradycje Wigilii Bożego Narodzenia

Obrzęd wieczerzy wigilijnej powinien rozpocząć się wspólną, rodzinną modlitwą, odczytaniem fragmentu Ewangelii o Bożym Narodzeniu, dzieleniem się opłatkiem i złożeniem sobie życzeń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wigilia Bożego Narodzenia to szczególny dzień w roku. Przez wielu uznawany za najpiękniejszy. W naszych domach rodzinnych, polskich domach, zbieramy się w tym dniu na wspólnej wieczerzy. Wypatrujemy pierwszej gwiazdki. Łamiemy się opłatkiem. Wspólnie śpiewamy kolędy, a o północy zbieramy się na Pasterce w kościołach. Nasza piękna polska tradycja, która trwa od wieków. O rodzinne tradycje bożonarodzeniowe spytałem najważniejszego obywatela naszej diecezji bp. Ignacego Deca.
„To już tylko sentymentalne wspomnienie - mówi Ksiądz Biskup. - Do chwili powołania mnie do biskupstwa prawie wszystkie święta Bożego Narodzenia spędzałem w domu rodzinnym. W ciągu 60 lat nie byłem tylko na trzech Wigiliach. Mój charakter pracy kapłańskiej na to mi pozwalał, aby przyjeżdżać na te święta do rodziców.
Święta spędzane w domu rodzinnym wyglądały nieco inaczej w dzieciństwie, a nieco inaczej w ostatnich latach. Inaczej - bardziej sielankowo i swojsko - była odprawiana wieczerza wigilijna, zwana wtedy pośnikiem, w latach mego dzieciństwa. Po południu ubieraliśmy choinkę. Była zawsze naturalna, przyniesiona z pobliskiego lasu. Wieszało się na niej nie tylko ozdoby, ale także przedmioty jadalne: jabłka, cukierki, czekoladki. Gdy nie było jeszcze światła elektrycznego, instalowaliśmy na choince woskowe świeczki. Gdy zapadł zmrok do dużej izby, w której mieszkaliśmy (było nas ośmioro rodzeństwa: sześć sióstr, jeden brat i ja), była przynoszona duża wiązka słomy, snop żyta (niewymłócony) oraz sianko. Słomę rozścielało się na podłodze. Snop stawiało się w kącie izby, sianko zaś kładło się pod Dzieciątko Jezus. Opłatek pokrywało się miodem. Przy łamaniu się opłatkiem słyszeliśmy słowa taty, które kończyły się: «Daj nam, Panie Jezusie, doczekać następnej Wigilii». Po połamaniu się opłatkiem i złożeniu sobie życzeń, przystępowaliśmy do jedzenia potraw. Spożywało się je na słomie, na której stała dzieżka chlebowa. Pod każdą potrawę kładło się opłatek. Jak się przyklejał do garnka, to był znak, że dana potrawa obficie się urodzi w nadchodzącym roku, jeśli nie to, mówiono, iż nie będzie dobrego urodzaju. Najsmaczniejsze były zawsze różnego rodzaju pierogi i kompot z suchych gruszek i jabłek. Po zakończonej wieczerzy rzucało się garść prostej słomy w szpary między belki i powałę. Ilość zatrzymanych w szparach źdźbeł żyta, oznaczała, ile będzie kóp zboża w przyszłym roku. Następnie wychodziliśmy z bratem do ogrodu wiązać małymi powrósłami drzewa owocowe, by w przyszłym roku wydały dużo owoców, siostry zaś wychodziły na podwórko i miały słuchać, z której strony zaszczeka pies. Z tej strony miał przyjść w nadchodzącym roku kawaler do żeniaczki.
Oczywiście, nie było do pomyślenia, żeby ktoś nie był w czasie świąt w kościele. Dużo osób, zwłaszcza młodszych, udawało się na Pasterkę pieszo albo rowerami, czasem zaprzęgiem konnym - sankami. W czasie drogi na niektórych odcinkach śpiewało się kolędy.
W wieczór wigilijny był zwyczaj zdejmowania bramek i bram z ogrodzeń, zwłaszcza z tych gospodarstw, gdzie mieszkały panny na wydaniu. Bramki, a niekiedy wozy i inne większe przedmioty wynoszono gdzieś na teren wioski: w jakieś przydrożne krzaki albo nad pobliską rzekę. Trzeba było je potem szukać.
Pierwszy dzień świąt spędzało się w domu rodzinnym. Do porannego mycia używało się sianka ze żłóbka. Zwierzętom domowym zanosiło się opłatek. Sąsiadów i krewnych odwiedzało się dopiero na drugi dzień.
Słoma w domu leżała przez cały dzień Bożego Narodzenia. Służyła jako miejsce do spania. Była wynoszona wczesnym rankiem w dzień św. Szczepana. Rankiem tego dnia był zwyczaj wprowadzania konia przez kawalerów do domów, gdzie mieszkały panny. Trzeba było się mieć na baczności, żeby nie otworzyć lekkomyślnie drzwi. Gdy się gdzieś udało wprowadzić konia, domownicy musieli poczęstować kawalerów dobrym jadłem i niezłym, ostrym napojem.
Po południu i wieczorem w dzień św. Szczepana chodziło się «po kolędzie». Zwyczaj ten praktykowałem do 2004 r. Z grupą młodych i dorosłych osób (od 10 do 30 kolędników) chodziliśmy od domu do domu i przed oknem śpiewaliśmy kolędy. Do niektórych domów zapraszano nas na poczęstunek. Przygrywałem na akordeonie. Zebrane ofiary przeznaczaliśmy na zakup drobnych rzeczy do naszego kościoła, który został wybudowany 27 lat temu.
Oprócz kolędy na św. Szczepana praktykowana była jeszcze kolęda na Nowy Rok (głównie dzieci szkolne) i na Trzech Króli. Tej ostatniej towarzyszyło noszenie oświetlonej gwiazdy lub ruchomej szopki.
W okresie Bożego Narodzenia kawalerowie chodzili z tzw. herodem. Była to inscenizacja ukazująca Boże Narodzenie i historię Heroda. Wystawiano ją w mieszkaniach. Aktorom towarzyszyła wiejska kapela. Było to bardzo atrakcyjne przedstawienie przeplatane tekstami i śpiewami. Jako mali chłopcy najbardziej baliśmy się diabła i śmierci ubranej w białą odzież z kosą w ręku. Najwięcej humoru w inscenizacje wnosili: Żyd i dziad”.
Na pytanie, jak powinniśmy przeżywać Wigilię, Ksiądz Biskup odpowiada:
„Nie ma specjalnych przepisów kanonicznych odprawiania takiej wieczerzy. Jest to element tradycji naszego polskiego Kościoła. Zaleca się, by wieczerza wigilijna miała charakter religijny, by była przeżywana w rodzinach w kontekście wspominania i uczczenia narodzin Chrystusa. Obrzęd wieczerzy wigilijnej powinien rozpocząć się wspólną, rodzinną modlitwą, odczytaniem fragmentu Ewangelii o Bożym Narodzeniu, dzieleniem się opłatkiem i złożeniem sobie życzeń. Ten ostatni gest jest znakiem naszej świadomości dziecięctwa Bożego, udzielonego tym, którzy w Jezusie narodzonym w Betlejem i ukrzyżowanym w Jerozolimie rozpoznali swego Zbawiciela, zgodnie z tekstem Ewangelii: «Wszystkim tym, którzy Je przyjęli dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym którzy wierzą w imię Jego» (J 1, 12). Po spożyciu wieczerzy wigilijnej winniśmy w rodzinnym gronie śpiewać kolędy i w miarę możliwości udać się na Pasterkę.
Cieszmy się Bożym Narodzeniem, śpiewajmy kolędy, wnośmy radość w nasze domy i w serca bliskich, z którymi przyjdzie nam spędzić tegoroczne święta”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję

2024-04-19 12:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam wystawa sztuki Biennale. Ojciec Święty odwiedzi pawilon watykański, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet. Oczekuje się, że krótka wizyta papieża w Wenecji potrwa około pięciu godzin, obejmując między innymi Mszę św. na słynnym na całym świecie Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka.

Opublikowany w Watykanie program jest następujący:

CZYTAJ DALEJ

„Przysięga Ireny”. Zmieniaj świat swoją odwagą!

2024-04-19 08:14

[ TEMATY ]

film

Mat.prasowy

To prawdziwa historia oparta na faktach z życia Ireny Gut-Opdyke, która z narażeniem życia ratowała Żydów ukrywających się po likwidacji getta. To przejmująca opowieść o zachowaniu człowieczeństwa w nieludzkich czasach II wojny światowej.

Premiera w polskich i amerykańskich kinach już 19 kwietnia.

CZYTAJ DALEJ

Konkurs biblijny dla szkół podstawowych [Zaproszenie]

2024-04-19 17:46

Karol Porwich/Niedziela

Szkoła Podstawowa nr 158 im Jana Kilińskiego w Warszawie zaprasza do udziału w VII Międzyszkolnym Konkursie Biblijnym pod tytułem „Z Biblią na co dzień”. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i dotyczy treści związanych z czterema Ewangeliami. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok 150 uczestników z 27 szkół.

Tegoroczna edycja Konkursu obejmuje przypowieści Pana Jezusa zawarte w Ewangelii św. Mateusza i nosi tytuł: “Opowiesz mi historię życia Pana Jezusa?”. Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie plastycznej jeden z cudów Pana Jezusa, zaś multimedialnej i literackiej wybranego przez ucznia klas 4-8 szkoły podstawowej rozdziału Ewangelii św. Mateusza - wskazują organizatorzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję