Gdy znany poznański duszpasterz akademicki, o. Jan Góra OP,
rzucił pomysł wybudowania ogromnej Bramy III Tysiąclecia w kształcie
ryby, pradawnego znaku chrześcijaństwa, wielu patrzyło na niego jak
na nieszkodliwego wariata. Gdy znaleźli się sponsorzy i pomysł doczekał
się realizacji wróżyli z kolei, że z biegiem czasu zostanie on "kustoszem
złomu na Lednicy". Niewielu wierzyło wówczas, że "moda" na spotkania
pod "Rybą" może się przyjąć. Tymczasem z roku na rok do Imiołek przyjeżdża
coraz więcej młodych. O. Góra OP mówi: "Bardzo cieszy mnie fakt,
że Lednica 200 stała się programem i procesem duszpasterskim. To
nie jest ´impreza´, to nie jest ´wydarzenie´, ale jest to coś, co
się ciągle ´staje´...". Czas mija. Tymczasem ani jemu, ani jego współpracownikom
nie brakuje pomysłów i zapału, by w sposób interesujący przybliżyć
młodym Boga. "Pan Bóg nie działą przez nudę. Tam, gdzie jest nudno,
tam nie ma Boga" - mówi o. Jan. Dlatego każdego roku Apele III Tysiąclecia
są inne, obejmują różne symbole, choć przesłanie zawsze jest to samo
- powrót do korzeni polskiego chrześcijaństwa.
Stopniowym przemianom ulega otoczenie "Ryby". Dotychczas
zmiany te były mało widoczne. W tym roku jednak młodzi zobaczą lednickie
pola innymi, niż je dotąd znali. Pola te w ciągu kilku ostatnich
lat stały się kościołem - prawdziwą "katedrą pod gwiazdami", "strefą
sacrum". Kościół potrzebuje wejścia - bramy oddzielającej go od "
profanum" oraz... dzwonnicy. Z takiego przynajmniej założenie wyszli
o. Jan i młodzi z poznańskiego Duszpasterstwa Akademickiego Ojców
Dominikanów. W ich przypadku od pomysłu nie jest zwykle daleko do
realizacji. O. Jan udał się więc do znanej na całą Polskę ludwisarni
braci Felczyńskich, gdzie oświadczył: "Chcę zamówić dzwon, ale nie
mam ani grosza". Czy sprawiła to sława o. Jana, czy może raczej jego
urok osobisty - nie wiadomo. Ważne, że rzemieślnicy przyjęli zamówienie,
a dzieło sfinansowała gmina Tarnowo Podgórne - jedna z najbogatszych
gmin w Wielkopolsce, słynąca na cały kraj z gospodarności. Ważący
około 1300 kilogramów dzwon "Jezus Chrystus" ma upamiętniać Wielki
Jubileusz Roku 2000.
Już od początku kwietnia u stóp Bramy III Tysiąclecia
trwały intensywne prace przygotowawcze. Wiele metrów sześciennych
specjalnego, wzmocnionego betonu musiała wylać firma "Energopol 7",
by powstały fundamenty mogące bezpiecznie dźwigać masywną dzwonnicę.
Trwały też prace nad przebudową drogi prowadzącej przez plac celebry
ku "Rybie". Podwyższono ją i utwardzono tak, by wszyscy uczestnicy
uroczystości mogli jak najlepiej widzieć, co się na niej dziać będzie.
Prace te powierzono specjalistycznym firmom "Maliopoz" z Poznania
oraz "Dromost" z Żabna. Zajęto się także estetyką samego pagórka,
na którym stoi Brama - obłożono go świeżym "trawiastym chodnikiem"
.
Lednicka firma "Trasko Stal" z Ostrowa Wielkopolskiego
przygotowywała w swych warsztatach ażurową konstrukcję dzwonnicy,
którą ufundowała redakcja Gazety Poznańskiej. W nocy z 18 na 19
maja przetransportowano ją, dzwon i otaczającą go klatkę w kształcie
kuli ziemskiej, do Imiołek. Nie było to zadanie łatwe, gdyż dzwonnica,
choć niezbyt ciężka (ok. 9 ton) ma jednak nie tylko nietypowe kształty,
ale też znaczną szerokość u podstawy (około 4,5 metra). Operacja
jednak przebiegła sprawnie. Przy wydatnej pomocy policji transport
dotarł na miejsce przeznaczenia.
Ostateczny montaż rozpoczęto około godz. 8.00 od instalacji
dzwonu i otaczającej go klatki. Około godz. 11.30 rozpoczęto operację
ustawiania dzwonnicy na przygotowanym fundamencie. Było to zadanie
niełatwe, wymagające dużej precyzji. Całą konstrukcję należało nakierować
na wystające z fundamentów śruby, którymi miała być do nich przytwierdzona.
Wszyscy obecni z zapartym tchem śledzili przesuwającą się centymetr
po centymetrze konstrukcję. Gdy kilka chwil przed godz. 12.00 jeden
z nich dał znak operatorowi dźwigu i krzyknął "siedzi!" dookoła rozległy
się brawa. O. Góra OP nie krył wzruszenia. On też pierwszy pociągnął
za sznur, by zadzwonić na Anioł Pański. Ponad polami i jeziorem głos
dzwonu niósł się daleko. Przedstawicielom mediów o. Jan zwierzył
się potem, że dzwoniąc przypomniał sobie lata dzieciństwa, gdy czynił
to samo będąc ministrantem w swojej parafii.
W sobotę, 27 maja, na pola lednickie zajechały kolejne
ciężarówki. Czterema pojazdami dostarczono pod "Rybę" ogromne, ważące
od 2 do 4 ton, głazy wydobyte z ziemi wielkopolskiej (z terenów Kopalni
Węgla Kamiennego "Konin"). Stanęły one wzdłuż Drogi III Tysiąclecia.
Część z nich stanowić będzie stacje Drogi Krzyżowej. U początku wiodącej
ku Bramie III Tysiąclecia drogi stanął natomiast wyniosły, drewniany
krzyż - ten sam, który do niedawna zdobił samą "Rybę". Po przeniesieniu
stanowi swego rodzaju wrota do lednickiej "katedry pod gwiazdami"
oraz przypomina młodym słowa Ojca Świętego skierowane do nich nad
wodami Lednicy, że Chrystus jest drogą i bramą. Wraz z Bramą i stojącą
nieco na uboczu dzwonnicą, krzyż ten wyznacza "strefę sacrum". Taki
właśnie widok ujrzą młodzi, którzy przybędą na IV Akademicki Apel
III Tysiąclecia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu