Reklama

Poślij mnie!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze niedawno mało kto, może z wyjątkiem historyków, wiedział co to jest Lednica. 36 hektarów łąk rozciągających się 17 km od Gniezna były dla wielu polami owszem, ważnymi, bo przecież tam Mieszko I przyjął chrzest, ale poza historyczną wartością nie było w nich nic szczególnego. Były mniej więcej tym, czym dla wielu są pola Grunwaldu.
Dziesięć lat temu te wielkopolskie łąki zmieniły się w konfesjonał, salę tańca i śpiewu, ale też miejsce medytacji i ciszy przed Najświętszym Sakramentem. Dokonał tego charyzmatyczny zakonnik - dominikanin ojciec Jan Góra. To on sprawiły że dziś mało jest tych, którzy o Lednicy nie słyszeli. I to nie tylko w Polsce, ale także po przeciwnej stronie oceanu.
„Pewnego letniego dnia na Jamnej (wieś, gdzie duszpasterstwo akademickie prowadzone przez o. Jana Górę ma swój ośrodek rekolekcyjny - przyp. red.) nasza niegdysiejsza studentka, a dzisiaj profesor muzyki w Chicago - Jola, zapytała, co mogłaby zrobić dla mnie. Niewiele myśląc, odpowiedziałem: - Zostań ambasadorem Lednicy w Chicago. - Zobaczę, co da się zrobić - odpowiedziała na pożegnanie” („W drodze”, nr 7 (383) 2005) - tak początki Lednicy w Chicago wspomina ojciec Jan Góra.
Tegoroczne chicagowskie, trzecie już spotkanie, które odbyło się 9 czerwca, jest dowodem na to, że Jola Waśko, oficjalny ambasador Lednicy w Chicago, nie rzucała słów na wiatr. Obiecała i zrobiła. Za miejsce spotkania chicagowscy ledniczanie wybrali w tym roku kościół św. Wacława. Świątynia, choć z polskimi tradycjami jest trochę przez Polonię zapomniana, tym bardziej chwała organizatorom, że właśnie tam wszystkich zgromadzili.
Centralnym punktem spotkania była Eucharystia, której przewodniczył biskup archidiecezji chicagowskiej John Manz. Wraz z Księdzem Biskupem Mszę św. koncelebrowali polonijni duszpasterze: gospodarz miejsca, proboszcz parafii św. Wacława ks. Jacek Praski, ks. Adam Galek z redakcji „Niedzieli w Chicago”, ks. Ryszard Miłek - proboszcz parafii św. Heleny, ks. Jacek Wrona z parafii św. Konstancji i ks. Rafał Walczyk z parafii św. Rozalii.
- Musimy ciągle przyjmować Jezusa eucharystycznego, bo inaczej nie będziemy mieli życia w sobie - powiedział w homilii biskup Manz. Wiele miejsca w swej refleksji Hierarcha poświęcił osobie Jana Pawła II, wielkiego przyjaciela lednickich spotkań. Wspominając swe osobiste kontakty z Papieżem Polakiem bp Manz nawiązał do momentu otrzymania sakry biskupiej z rąk Jana Pawła II.
Lednica lubi hasła i symbole. „Poślij mnie” - to hasło tegorocznego spotkania. Wypowiedziane przez XIII-wiecznego zakonnika, późniejszego św. Jacka, słowa te aktualne są także dziś, w dobie nowej ewangelizacji. Aby przybliżyć postać Świętego i jego pełne przygód życie chicagowscy ledniczanie przygotowali inscenizację. Dzięki młodym artystom widzowie dowiedzieli się, że to św. Jacek sprowadził do Polski zakon dominikanów. A „Poślij mnie”, to słowa wypowiedziane w Rzymie do św. Dominika, kiedy ten szukał chętnych do dzieła ewangelizacyjnego.
Z Lednicy, także tej w Chicago, nie odchodzi się z pustymi rękami. Za każdym razem uczestnicy spotkań otrzymują coś, co przez cały rok przypomina im spotkanie, ale także uczy jakiejś prawdy o sobie i o Bogu. W tym roku z kościoła św. Wacława wychodzono z chusteczką papieża Jana Pawła II. Dlaczego z chusteczką? „Wytrzyjcie wasze czoła, żeby myśleć na nowo, przetrzyjcie oczy, żeby świat ujrzeć inaczej, wytrzyjcie nos, żeby wziąć głęboki oddech, usta, by znaleźć słowa miłości, wytrzyjcie twarz, aby być zupełnie nowym człowiekiem” - wyjaśnił o. Jan Góra. W końcu przyszedł czas na to, co na Lednicy najważniejsze, aby raz jeszcze w swym życiu wybrać Chrystusa jako Pana i Zbawiciela.
„Wybieram Chrystusa nie dlatego, aby być królem, ale ponieważ wierzę, że to On jest Panem” - powtarzali za Biskupem zebrani.
A na zakończenie spotkania, tak jak na prawdziwej Lednicy, pozostało jeszcze przejście przez bramę rybę i nadzieja na spotkanie za rok.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bartolo Longo nie od zawsze był święty!

[ TEMATY ]

nowenna pompejańska

Bartolo Longo

Archiwum Sanktuarium w Pompejach

Każdy grzesznik, nawet najbardziej upadły, może znaleźć ocalenie w Różańcu – tę myśl zapisał bł. Bartolo Longo

Każdy grzesznik, nawet najbardziej upadły, może znaleźć ocalenie w Różańcu – tę myśl zapisał bł. Bartolo Longo

Dobrze znany scenariusz: pobożny syn wyjeżdża na studia, wpada w złe towarzystwo, oddala się od Boga i popełnia błędy. Najczęściej jednak nie osiągają one takich rozmiarów jak w przypadku Bartolo Longo, który przez lata żył jako satanistyczny kapłan.

Jak wielu świętych, Bartolo wychował się w gorliwej, katolickiej rodzinie. Pobożni rodzice z południowych Włoch, dr Bartolomeo Longo i Antonina Luparelli, codziennie odmawiali Różaniec. W 1851 r. mając zaledwie 10 lat, chłopiec stracił ojca. Był to przełomowy moment w życiu młodego Włocha. Od tego tragicznego wydarzenia Bartolo coraz bardziej oddalał się od wiary katolickiej. Rozpoczynając studia prawnicze na uniwersytecie w Neapolu, pod wpływem m.in. profesorów dołączył do antyklerykalnego ruchu.
CZYTAJ DALEJ

Faustyny wędrówka po czyśćcu

Obok piekła i nieba tajemniczym i zagadkowym stanem jest dla nas również czyściec.

W Piśmie Świętym brak wyraźnego wskazania co do istnienia czyśćca. W Piśmie Świętym słowo „czyściec” też nie pada wyraźnie ani razu, choć wiele fragmentów Nowego Testamentu może pośrednio potwierdzać istnienie miejsca czy czasu, gdzie przez „jakiś ogień” odbywa się oczyszczenie po śmierci. Mimo wszystko sprawa czyśćca nasuwa wiele pytań ludziom wierzącym. Czyżby sformułowanie przez Kościół dogmatu o czyśćcu było zwyczajnie jakimś kompromisem w obrazie Boga miłosiernego, a zarazem sprawiedliwego? Czy w takim razie nawet po śmierci można dostać drugą szansę? Jak żyć, żeby ewentualnie taką możliwość otrzymać? Jak wygląda ta „pośmiertna poprawka”?
CZYTAJ DALEJ

Komunikat ws. o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP

2025-10-05 17:45

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

Znany rekolekcjonista i duszpasterz młodzieży, o. Wojciech Jędrzejewski OP, po ponad 30 latach posługi zdecydował się zrezygnować ze stanu kapłańskiego. Dominikanie potwierdzili w oficjalnym komunikacie, że zakonnik złożył prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego i wystąpienie z zakonu.

Informuję, że o. Wojciech Jędrzejewski OP postanowił zwrócić się do Stolicy Apostolskiej z prośbą o zgodę na przeniesienie do stanu świeckiego i możliwość opuszczenia Zakonu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję