Reklama

Żywe pomniki miłości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą. Jest równocześnie obdarowywany, obdarowany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością”.
(Jan Paweł II, Płock, 8 września 1991 r.)

Dzisiejsza niedziela otwiera tydzień, w którym, jak co roku o tej porze, będziemy wspominać w sposób szczególny - z racji 16 października - drogą nam osobę Jana Pawła II. I jak co roku będziemy uczestniczyć w obchodach Dnia Papieskiego, ustanowionego przez Fundację „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, powołaną do życia przez Konferencję Episkopatu Polski w 1999 r.
Przed naszymi kościołami, na ulicach, w instytucjach życia publicznego pojawią się młodzi ludzie kwestujący na rzecz funduszu stypendialnego, dzięki któremu najbardziej uzdolniona młodzież, pochodząca z ubogich rodzin, głównie ze wsi, będzie miała możliwość kontynuowania nauki. To jest żywy pomnik, który wznosimy od kilku lat naszemu Papieżowi. Szczytny cel, mnóstwo zaangażowanych osób... Takie spektakularne akcje wychodzą nam nadzwyczaj dobrze. I przynoszą obfite plony. I to jest pięknie. Jest się z czego cieszyć. Może trochę przykro, że ten żywy pomnik wznosimy Ojcu Świętemu tylko raz w roku, zamiast wznosić go całym swoim życiem, przyjmując i realizując jego nauczanie. Zdając egzamin z zadań, jakie przed nami stawiał, starając się sprostać postawionym przezeń wymaganiom. Nie od święta, kiedy powodują nami emocje, wzruszenia, zachowania innych, ale na co dzień. Pośród szarej, siermiężnej rzeczywistości. Z dokładnie takim, a nie innym bagażem doświadczeń. Dokładnie w tym miejscu i czasie. Bez oczekiwania na lepsze jutro, lepsze miejsce, lepsze układy. Bo tego wszystkiego możemy nigdy nie zaznać. Możemy tylko tracić czas. A po co? Skoro możemy już teraz, od tej chwili żyć pięknie, nie żałując upływających chwil. Kochać, idąc w głąb, tak jak zachęcał nas młody Karol Wojtyła:

„Ty się nie męczysz miłością, która cię wciąż zalewa.
Oto plama entuzjazmu, plama powabna i płytka.
Gdy wyschnie, czy czujesz pustkę?
Między sercem a sercem jest przerwa,
w którą wchodzi się bardzo powoli
- wówczas wzrok się oswaja z barwą,
a ucho z rytmem.
Więc kochaj, idąc w głąb i docierając do woli,
by nie czuć ucieczki serca i myśli męczącej kontroli!”.
(Karol Wojtyła, „Profile Cyrenejczyka”)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najkrótsze i najdłuższe pontyfikaty

Niedziela legnicka 46/2007

Margita Kotas

Listopad jest szczególnym czasem, gdy odwiedzamy cmentarze, i stając przy grobach naszych bliskich myślimy o przemijaniu, o wieczności. Wspominamy tych wszystkich, którzy od nas już odeszli: małżonków, rodziców, dobrodziejów, ale i ludzi wybitnych, zasłużonych dla naszej Ojczyzny, ale i dla Kościoła. Dziś chcemy przypomnieć pontyfikaty papieży. Wielu z nich zostało świętymi, ale o wielu zapomniała historia.

Historia papiestwa odnotowała 264 pontyfikaty. Poczet papieży to wielka mozaika osobowości i cech charakterologicznych. O długości poszczególnych pontyfikatów w sposób znaczący decydował wiek papieży elektów, który w momencie wyboru bardzo często wynosił 80 lat. Stan zdrowia papieży elektów niekiedy uniemożliwiał im spełnienie podstawowych czynności związanych z piastowaniem tego urzędu. Na ich pontyfikat miały również wpływ uwarunkowania polityczne, a nawet warunki atmosferyczne.
CZYTAJ DALEJ

Egzorcyzm papieża Leona XIII

W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył.

Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV - wybranek Ducha św. na nasze czasy

2025-05-09 12:07

[ TEMATY ]

Leon XIII

Prof. Grzegorz Górski

nowy papież

Papież Leon XIV

Vatican Media

Program każdego papieża, zawiera się w decydującej mierze w przybranym przez Niego imieniu. Tam trzeba szukać zarówno owego powiewu Ducha św., który kierował sercami i umysłami głosujących, jak również wskazań co do tego, co określa nadchodzący pontyfikat.

Nie ma żadnych wątpliwości, że kard. Prevost odwołuje się do ostatniego, wielkiego papieża o tym imieniu - Leona XIII. Był on sternikiem Kościoła przez 25 lat w okresie, w którym skala wyzwań dla katolików była być może nawet większa niż obecnie. Jeśli ktoś ma wątpliwości, niech poczyta jakie tajfuny uderzały w Kościół w owym okresie w każdym miejscu na świecie. Ot choćby, jaką sytuację miał Kościół we Włoszech, które poddane były ówcześnie histerycznej masońskiej obsesji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję