Reklama

Koniec magii

Trzej Mędrcy, którzy złożyli pokłon Jezusowi, przez niektórych katolików nazywani są Trzema Magami. Dwa tysiące lat temu wiedza naukowa i medyczna bliska była magii. Co więcej, Trzech Króli przyprowadziła do Betlejem gwiazda, w czym niektórzy chcieliby dopatrywać się znamion astrologii. Magia i astrologia są jednak obce chrześcijaństwu. O to, dlaczego ezoteryczne praktyki są przekreślane przez naszą wiarę zapytaliśmy o. Piotra Jordana Śliwińskiego OFMCap - autora wielu publikacji o ezoteryzmie oraz dyrektora „Szkoły dla Spowiedników”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marcin Konik-Korn: - Czym jest magia i dlaczego nie można pogodzić jej z chrześcijaństwem?

O. Piotr Jordan Śliwiński: - Aby zrozumieć magię, najlepiej zestawić ją z religią. Wyznawcy jakiejś religii gromadzą się i proszą, jak my to czynimy np. w trakcie Eucharystii, o potrzebne łaski. Pan Bóg udziela swoich łask w pełnej wolności, tak jak chce. Nie można Go do niczego zmusić. W magii mag twierdzi, że ma władzę nad siłami rządzącymi kosmosem i człowiekiem, oraz że dzięki odprawianym rytuałom jest w stanie nad nimi zapanować. Mamy więc w magii strukturę władzy. Magię dzieli się w różny sposób, najbardziej popularny jest podział na: czarną - która ma szkodzić innym ludziom, białą - która ma im pomagać, i czerwoną - dotyczącą spraw seksualnych. Trzeba zaznaczyć, że w magii celem ostatecznym jest nieśmiertelność człowieka. Ma on do niej dojść dzięki własnym wysiłkom, zdobywaniu wiedzy tajemnej. W religiach, w chrześcijaństwie człowiek oczekuje zbawienia od Boga. Doświadcza własnej słabości i ograniczoności i odkrywa, że jest w stanie ją pokonać dzięki Bożej interwencji, przynoszącej zbawienie. Dlatego chrześcijaństwo rozumie czas liniowo, z kulminacyjnym punktem przyjścia na świat Chrystusa, w magii natomiast czas opiera się na cyklach przyrody.

- Magia była stosowana przed wiekami, dziś jakby znów wraca...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Benedykt XVI w 5. rozdziale encykliki „Spe salvi” za św. Grzegorzem z Nazjansu pisze, że „w chwili, w której trzej Królowie, prowadzeni przez gwiazdę, adorowali nowego Króla Chrystusa, nastąpił koniec astrologii, gdyż od tej pory gwiazdy poruszają się po orbitach wyznaczonych przez Chrystusa”. Przyjście Chrystusa uświęciło i zmieniło cały kosmos. Skoro On jest Panem Wszechświata, to utrzymywanie, że losy człowieka zależą od jakichś ciał kosmicznych, staje się absurdalne. Prawda o Wcieleniu pozwoliła też kulturze wyrosłej na fundamencie chrześcijaństwa badać bez lęku kosmos. Przestał on bowiem być siedliskiem bożków, demonów, strasznych sił. Wypieranie chrześcijaństwa - a szerzej: religii - z kultury doprowadza, jak to celnie ujął w „Raporcie o stanie wiary” kard. Ratzinger, do powrotu tychże bożków, demonów i sił, a co za tym idzie - do nowych, nieznanych lęków.

- Czy ludzie często spowiadają się z praktyk magicznych?

- Grzech jest świadomym i dobrowolnym przekroczeniem Bożych przykazań. Są tacy, którzy świadomie i dobrowolnie chodzili do wróżek czy odprawiali jakieś praktyki magiczne - i to jest ciężki grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu. Ale bardzo często korzystanie z porad wróżek, tarocistów wynika z namowy innych. Najczęściej osoby chodzą do takich ludzi w momencie zagrożenia czy braku nadziei, np. w sytuacji ciężkiej choroby. Czasami braki formacji religijnej sprawiają, że osoby myślące łączą praktyki magiczne z chrześcijaństwem. Sam rozmawiałem kiedyś z ludźmi, którzy chcieli urządzić seans spirytystyczny, ale wcześniej modlili się różańcem.

- Wielu katolików w poszukiwaniu magicznych terapii udaje się na targi lub inne imprezy ezoteryczne. Jak ich przed tym ostrzec?

Reklama

- Całe środowisko ezoteryczno-magiczne to taka „newageowska zupa” (New Age to nieformalny ruch w kulturze światowej, przejawiający się m.in. w praktykach ezoterycznych i nowych ruchach religijnych, ale także w kulturze żywienia, muzyce czy pisarstwie - przypis M. K.-K.). Bywają tam także zdrowe i sympatyczne rzeczy. Sprzedaż produktów ekologicznych, które mają niezaprzeczalną wartość, połączona jest z prezentacją praktyk wróżbiarskich. To przemieszanie tworzy problem. Chrześcijanin powinien być świadomy tego, dlaczego wierzy, komu zaufał. Ważne, aby rozeznał daną praktykę i to, co się z nią wiąże. Dotyczy to zwłaszcza tzw. terapii alternatywnych. Musi zapytać, po pierwsze - czy konkretna terapia nie łączy się się z praktykami religijnyjmi bądź magicznymi, po drugie - czy ta terapia została zweryfikowana metodami medycyny akademickiej, po trzecie - czy terapeuta ma rzeczywiste uprawnienia do leczenia. Często też brak jest jasnej informacji o możliwych efektach ubocznych danej terapii.

- Gdzie jednak w astrologii czy wróżbiarstwie tkwi zło?

- Astrologia mówi o decydującym wpływie na człowieka konstelacji ciał kosmicznych. Skoro ciała niebieskie mają tak przemożny wpływ na moje czyny, na mój charakter, to nie muszę się czuć odpowiedzialny za to, co robię - muszę się poddać losowi. Z taką postawą walczył już św. Augustyn, ironicznie przedstawiając poglądy adepta astrologii, który twierdził, że „«cudzołożnikiem staję się przez Wenus, złodziejem staję się przez Marsa, skąpym przez Saturna”. Wróżbiarstwo to również próba przeniknięcia w przyszłość. To rajska pokusa: będziemy jak Bóg...

- A może katolicy są niedostatecznie poinformowani o tych sprawach?

- Przy odrobinie dobrej woli każdy katolik, nawet w Internecie, może znaleźć odpowiedź na pytanie, czy dana praktyka jest zgodna z chrześcijaństwem. Często rozmowa z osobą, która prosi o pomoc, przeżywa bowiem lęki lub inne problemy po korzystaniu z praktyk magicznych, pokazuje brak formacji religijnej. Dorosły człowiek często życie religijne rozumie i przeżywa jak dziecko pierwszokomunijne. Pozostaje „Bozia”, „paciorek” - taka religijność w momencie jakiejś trudności życiowej jest niewystarczająca. Potrzeba formacji, która doprowadzi do osobistego przyjęcia Chrystusa jako swego Zbawiciela i wszystkich konsekwencji tej decyzji. Św. Jan pisze: „Bóg tak umiłował świat, że dał swego Syna Jednorodzonego” (J 3, 16). Odkrycie miłości Bożej objawionej w Chrystusie to centrum chrześcijaństwa. Gdy to pojmiemy, wtedy nic nie będzie nas ciągnęło na manowce magii. Magia bowiem to ciągłe pragnienie autodeifikacji - by móc zrobić wszystko samemu i zmusić do posłuszeństwa innych. Podkreślają to poświęcone magii bardzo jasne artykuły 2115-2117 Katechizmu Kościoła Katolickiego.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radość, która wybija się ponad fiolet. Co powinniśmy wiedzieć o Niedzieli Gaudete?

2025-12-13 20:25

[ TEMATY ]

Niedziela Gaudete

Karol Porwich/Niedziela

W Adwencie jest taki moment, który – niczym pierwsze różowe światło na porannym niebie – przerywa ciszę oczekiwania i zapowiada coś nowego. Trzecia niedziela - nazywana Niedzielą Gaudete - wprowadza w liturgię ton radości, jednocześnie nie odbierając jej powagi. – „Gaudete” to wezwanie „Radujcie się!”. To pierwsze słowo antyfony, która otwiera liturgię tego dnia. Nie przypadkiem Kościół zaczyna właśnie tak: „z radością, która ma płynąć z bliskości Pana” – mówi liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

W trzecią niedzielę Adwentu radość ma swój wyraźny znak – kolor różowy. To – obok Niedzieli Laetare w Wielkim Poście – jedyne momenty w roku liturgicznym, gdy kapłani mogą założyć ornaty właśnie w tym odcieniu. – Różowy to blednący fiolet. Jak niebo o świcie – jeszcze nie pełnia światła, ale już jego zapowiedź, jeszcze nie dzień, ale już nie noc – mówi ks. dr Ryszard Kilanowicz.
CZYTAJ DALEJ

Trzeba w sobie pokonywać przywiązanie do zła

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 21, 23-27.

Poniedziałek, 15 grudnia. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Riccardo Muti otrzymał nagrodę z rąk Leona XIV

2025-12-15 09:27

[ TEMATY ]

nagroda

Nagroda Ratzingera

@Vatican Media

Maestro Riccardo Muti

Maestro Riccardo Muti

Wspaniała muzyka sakralna wróciła do Aulii Pawła VI w Watykanie. A to za sprawą najbardziej znanego włoskiego dyrygenta Riccardo Mutiego, który został uhonorowany „Nagrodą Ratzingera”.

Nagroda ta, ustanowiona w 2011 r., przyznawana jest corocznie, na wniosek Komitetu Naukowego Fundacji Ratzingera za zgodą Papieża, wybitnym postaciom ze świata kultury i sztuki inspirowanej chrześcijaństwem. Dotychczasowymi laureatami Nagrody byli teologowie, bibliści, filozofowie, prawnicy i artyści z różnych kontynentów i wyznań religijnych. Do tego roku było ich 30, wśród nich ks. prof. Waldemar Chrostowski w 2014 r.; Muti jest 31. laureatem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję