Reklama

Bądźmy uczniami Chrystusa

14 czerwca w parafii św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu odbył się IV Diecezjalny Kongres Ruchów i Stowarzyszeń Diecezji Toruńskiej. Zgromadził on kilkaset osób z całej diecezji - członków licznych wspólnot, ruchów i stowarzyszeń katolickich. Na program kongresu złożyły się wykłady, panel ewangelizacyjny, spotkania w grupach i koncert, zaś szczytowym punktem była Eucharystia, którą celebrował bp Andrzej Suski wraz z kilkunastoma kapłanami

Niedziela toruńska 27/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odpowiedzialność za organizację kongresu podjęła Rada Ruchów i Stowarzyszeń Diecezji Toruńskiej. Organizatorzy zadbali nie tylko o atrakcyjny program. Część wspólnot wystawiła liczne pozycje książkowe, płyty i kasety. Było też coś dla ciała: kawa, herbata, ciasto, a także bigos.
Jak być uczniem Chrystusa? - to główny temat, który przewijał się przez wszystkie punkty obrad. Jako pierwszy podjął go biblista ks. dr hab. Dariusz Kotecki, który wygłosił wykład „Model ucznia w Ewangelii wg św. Marka”. Podkreślił, że nie tylko życie i słowa Jezusa, lecz i Jego relacje z uczniami są częścią Dobrej Nowiny. Relacje te układały się w różny sposób, niekiedy bardzo dramatyczny. Ze strony uczniów była w nich zarówno fascynacja Mistrzem i gotowość natychmiastowego pójścia za Nim, jak i małostkowość, chęć przykrojenia zbawczej misji Jezusa do własnych oczekiwań, pragnienie wywyższenia, zrobienia kariery, wreszcie ucieczka w chwili próby, a więc całkowite zerwanie więzi. Chrystus wybaczył im tę zdradę, a po zmartwychwstaniu, wzywając do Galilei, dał szansę powtórnego wejścia w relację uczniów.
W historii tych relacji możemy odnaleźć każdą swoją postawę życiową - podkreślił Prelegent. Tak jak apostołom, tak i nam Chrystus zadaje decydujące pytanie: „Za kogo Mnie uważacie?”. - Dziś - tak samo jak XX wieków temu - trzeba bronić Jezusa przed tymi, którzy usiłują zafałszować to kim On jest i czego dokonał.
- Kto jest prawdziwym uczniem Jezusa? - zapytał Prelegent. - Ten, kto służy. Wystarczy rozważyć odpowiedź Jezusa udzieloną uczniom, którzy sprzeczali się o to, który z nich jest najważniejszy. Jezus mówi twardo: największy uczeń to ten, który stał się niewolnikiem wszystkich. Służba to podstawowy wymiar bycia chrześcijaninem, największe wyzwanie stojące przed ruchami i stowarzyszeniami katolickimi - zakończył ks. dr hab. Kotecki.
W panelu ewangelizacyjnym usłyszeliśmy świadectwa liderów wspólnot, poświęcone sposobom „czynienia uczniów”. Stanisława Iżyk-Dekowska ze Stowarzyszenia Pro-Misja mówiła o kursie Alfa jako narzędziu przekazywania Ewangelii osobom, które utraciły żywą wiarę i związek z Kościołem. Trzymiesięczne kursy w większości wypadków owocują odkryciem, że chrześcijaństwo nic nie straciło na znaczeniu. Po jego zakończeniu uczestnicy chcą iść dalej drogą formacji, a co najważniejsze - przyprowadzać innych do Chrystusa. Dopełnieniem tej wypowiedzi było wystąpienie Małgorzaty i Rafała Solskich, wysłanych przez wspólnotę do Mongolii. W Ułan-Bator prowadzą działalność misyjną, uczestnicząc w pionierskim dziele budowania Kościoła w tym kraju. - Jeśli robimy to, czego chce Bóg, Kościół kwitnie - tak zakończyli swoje świadectwo.
O. Jacek Dubel ze Szkoły Nowej Ewangelizacji podzielił się doświadczeniem wyniesionym z kursów ewangelizacyjnych. Podkreślił, że daje się zauważyć coraz większe zapotrzebowanie na ewangelizację małżeństw. Za ważne uznał też kursy dla młodzieży przygotowującej się do bierzmowania, prowadzone przez wspólnotę z upoważnienia proboszcza parafii św. Józefa w Toruniu.
Ks. Sławomir Skonieczka z Ruchu Światło-Życie opowiedział o doświadczeniu mocy Słowa Bożego, przeżytym podczas wieczorów ewangelizacyjnych ProChrist. Wydarzenie to dało szansę spotkania z Chrystusem nie tylko tym, którzy Go do tej pory nie znali.
Bp Andrzej Suski mówił w homilii, co to znaczy być uczniem. Podkreślił, że Jezus, zapraszając do współpracy, szanuje wolę człowieka („Jeśli chcesz...”). Uczeń Chrystusa prosi na modlitwie o siły do dzieła ewangelizacji; idzie do świata bez zwłoki i przemawia językiem Ewangelii, nie wchodząc w jego logikę; stawia na środki ubogie, nie daje się wciągnąć w tryby zachłanności, nie liczy wyłącznie na skuteczność środków materialnych.
- Dziś Polsce grozi roztrwonienie duchowego dziedzictwa - powiedział Biskup Andrzej. - Stąd płynie szczególna potrzeba apostolstwa zrzeszonego, w którym różne ruchy, wspólnoty i stowarzyszenia złączą wysiłki w jednym, najbardziej fascynującym zadaniu wszystkich czasów - w dziele ewangelizacji świata.
Okazji do wielu przemyśleń dostarczyło wystąpienie o. Adama Schulza, byłego przewodniczącego Ogólnopolskiej Rady Ruchów i Stowarzyszeń. Przytoczył on słowa Benedykta XVI, w których zachęcał biskupów, by w ruchach kościelnych upatrywali pomoc oraz powód do radości. To właśnie ruchy i stowarzyszenia mogą stać się kołem zamachowym ewangelizacji oraz apostolstwa w parafiach.
O. Schulz podkreślił, że nadal trzeba dążyć do pełniejszej realizacji myśli Soboru Watykańskiego II o powołaniu świeckich w Kościele. Przez wieki słowo „powołanie” było zarezerwowane wyłącznie dla duchownych. Naszedł czas, by to zmienić. Świeccy stanowią w Kościele przytłaczającą większość; to oni mają największą szansę zaniesienia Ewangelii w miejsca, do których nigdy nie dotrze żaden duchowny. W tym kontekście główne zadanie ruchów i stowarzyszeń należy rozumieć jako stworzenie warunków do odkrycia, że jako świeccy jesteśmy powołani do życia oraz głoszenia Ewangelii w świecie.
Wielkie wrażenie wywarła zachęta, by dbać o przeżywanie najbardziej nawet prozaicznych czynności codziennych jako formy zjednoczenia z Bogiem. Trzeba tu świadomości, że w ten pozornie „mało ważny” sposób, o ile wypełniamy swoje obowiązki starannie i z miłością, uczestniczymy w budowaniu królestwa Bożego na ziemi.
- Nie skupiajmy się na złu, słabościach, grzeszności, niedociągnięciach - zaapelował o. Schulz. - Cieszmy się dobrem, które jest między nami, bo ono - w przeciwieństwie do zła - przekracza granice wieczności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radio TOK FM odpowie finansowo za język nienawiści

2024-04-19 13:50

[ TEMATY ]

KRRiT

Tomasz Zajda/fotolia.com

Urząd skarbowy ściągnie z kont należącego do Agory radia Tok FM 88 tys. złotych. To kara, jaką na stację nałożył przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za używanie języka nienawiści.

Krajowa Rada ukarała Tok FM za sformułowania znieważające, poniżające i naruszające godność najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej. KRRiT ukarała kwotą 80 tys. złotych tę samą rozgłośnię za pełne nienawiści wypowiedzi na temat podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i Teraźniejszość”. Pracownik stacji stwierdził na antenie, że książkę „czyta się jak podręcznik dla Hitlerjugend”. Autor tych słów pracuje obecnie w TVP info.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda: kanadyjska Polonia to licząca się społeczność

2024-04-20 07:53

[ TEMATY ]

prezydent

Polonia

Kanada

Andrzej Duda

Karol Porwich/Niedziela

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Polonia w Kanadzie to licząca się społeczność; jesteśmy dziś w NATO także dzięki jej wsparciu - mówił w piątek w Vancouver prezydent Andrzej Duda. Prezydent składa wizytę w Kanadzie, w piątek w Vancouver spotkał się z przedstawicielami Polonii.

Prezydent zwracał uwagę, że według szacunków, około 20 mln Polaków żyje dziś poza granicami Polski, z czego w Kanadzie mieszka ponad milion z nich. Jak mówił, ci, którzy czują się częścią polskiej wspólnoty mają często różne poglądy, są różnej wiary. "Jednak łączy nas to, że Polska jest jedna, że nasze korzenie są jedne i nasza pamięć historyczna jest jedna" - mówił Andrzej Duda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję