Reklama

Kultura

Ennio Morricone w 2009 roku: wierzę, że Bóg pomaga mi napisać dobrą kompozycję

„Jestem człowiekiem wiary, ale wiara nie stanowi dla mnie inspiracji podczas tworzenia muzyki” – mówił zmarły 6 lipca br. Ennio Morricone w rozmowie z amerykańskim watykanistą Edwardem Pentinem. W wywiadzie z 2009 r., opublikowanym na łamach National Catholic Register, ten jeden z najlepszych kompozytorów muzyki filmowej opowiadał m.in. o swojej wierze, duchowym wymiarze komponowanej muzyki, podejściu do liturgii i szacunku dla papieża Benedykta XVI.

[ TEMATY ]

muzyka

Ennio Morricone

PAP/EPA/ZOLTAN MATHE

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak podkreślił twórca sławnej muzyki do „Misji” – filmu z 1986 roku – wiara, choć ważna w jego życiu, nie wpływa na kształt tworzonych kompozycji muzycznych. „Nie myślę o mojej wierze, kiedy piszę jakiś kawałek muzyki. Myślę o muzyce, jaką muszę napisać - muzyka jest sztuką abstrakcyjną. Ale, oczywiście, kiedy muszę napisać utwór religijny, z pewnością moja wiara wpływa na niego” – zwierzał się twórca ponad 500 niepowtarzalnych kompozycji ilustrujących obrazy filmowe. Podkreślił, że myśl o Bogu, jeśli tekst nie jest religijny, nie jest dla niego czymś koniecznym w procesie komponowania.

„Myślę, że Bóg pomaga mi napisać dobrą kompozycję, ale to już zupełnie inna historia” – dodał Morricone i zaznaczył, że dla niego modlitwa dotyczy innych wymiarów życia niż komponowanie muzyki. „Nie, nie modlę się przed rozpoczęciem pisania muzyki” – przyznał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zapytany o duchowy wymiar muzyki do „Misji”, Morricone zwrócił uwagę, że opowieść o jezuitach, którzy udają się do Ameryki Południowej, aby żyć i ewangelizować wśród Indian, odwołuje się do ważnego momentu w dziejach Kościoła, jakim była reforma muzyki po Soborze Trydenckim. Jak zauważył, taką muzykę przywożą do Ameryki filmowi bohaterowie – jezuici, którzy oferują ją tubylcom, a jednocześnie zastają ma miejscu rodzimą muzykę Indian. Zwrócił także uwagę na znaczenie tematu oboju, który łączy się później z tematem odwołującym się do posoborowego motetu renesansowego, a następnie muzyką etniczną. Jego zdaniem zgranie tych trzech elementów zadecydowało o „cudzie tej muzyki”.

Morricone potwierdził też w rozmowie, że bardzo wysoko sobie ceni kulturę i wielką siłę Benedykta XVI, a szczególnie jego próby naprawy „liturgicznych błędów” w Kościele. Kompozytor skrytykował jednocześnie odejście od ważnej tradycji Kościoła, jaką jest chorał gregoriański. Jednocześnie przyznał, że rozumie decyzje Soboru Watykańskiego II o wprowadzeniu Mszy św. w językach narodowych.

„Co mi przeszkadza, to mieszanie świeckiej muzyki ze słowami religijnymi w Kościele lub mieszanie muzyki religijnej z tekstem świeckim” – sprecyzował, wyznając, że żona Maria zawsze prosiła go napisanie Mszy. Jak wytłumaczył, nie napisał jej, bo nie czuł takiej potrzeby.

„Dwa lata temu napisałem kantatę zamówioną z okazji tysiąclecia Sarsiny, wioski w regionie Emilia-Romania. Napisałem religijno-świecką kantatę, ponieważ tytuł tekstu do niej brzmiał «Vuoto d'anima piena» (Pustka pełnej duszy). Jest to sprzeczność. Pusta dusza, która jest pełna, oznacza, że pełnia jest jak pustka. Nieskończoność jest pełna, ale jest też pusta, nieprawdaż? Więc ten tekst był bardzo piękny, łączył się z tekstami mistyków z całego świata, nie tylko katolików” – dodał Morricone.

Ennio Morricone zmarł 6 lipca 2020 r. w Rzymie w wieku 91 lat.

2020-07-07 16:41

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ennio Morricone: muzyka i wiara

[ TEMATY ]

muzyka

muzyka chrześcijańska

Ennio Morricone

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Ennio Moricone

Ennio Moricone

Zmarły 6 lipca w swym rodzinnym Rzymie włoski kompozytor i dyrygent Ennio Morricone był jedną z największych osobowości i twórców współczesnej muzyki, zwłaszcza filmowej.

Do końca swego długiego życia – w listopadzie br. skończyłby 92 lata – zachował jasność umysłu i żywotność, a zmarł w stołecznym szpitalu wskutek ran, spowodowanych upadkiem. Przez całe życie łączył twórczość artystyczną i sprawy zawodowe z wiarą, czego potwierdzeniem był przyznany mu w 2019 r. przez Franciszka Złoty Medal Pontyfikatu.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Nowy Papież, stary algorytm. AI nie zna Leona XIV

2025-11-05 15:08

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

AI

nowy papież

Leon XIV

stary algorytm

Adobe Stock

Choć od wyboru Papieża Leona XIV minęło już kilka miesięcy, niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości. Jak zauważa National Catholic Register, popularne czaty wykorzystujące AI - w tym ChatGPT - mają poważny problem z uznaniem nowego Papieża.

Podziel się cytatem - odpowiedział ChatGPT na pytanie NCR o obecnego Papieża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję