Reklama

Patroni stołecznych ulic

Bp Marcin Kromer

Niedziela warszawska 13/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Imię Marcina Kromera (1512-1589), biskupa warmińskiego, pisarza i historiografa nosi ulica na warszawskiej Ochocie.

Marcin Kromer urodził się w 1512 r. w Bieczu. Studia odbył w Akademii Krakowskiej. Od 1533 r. był notariuszem w kancelarii królewskiej. Już wówczas dokonywał przekładu dzieł Arystotelesa i Cycero, a także sam pisał poezję łacińską. W latach 1537-1540 przebywał we Włoszech, gdzie po studiach na słynnych uniwersytetach w Padwie, Rzymie i Bolonii uzyskał doktorat z obojga praw. Po powrocie do Polski pracował w kancelarii biskupa krakowskiego Piotra Gamrata (1487-1545), a po jego śmierci w kancelariach królewskich Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta. Święcenia kapłańskie przyjął w 1542 r. Był proboszczem w Bieczu, kanonikiem kieleckim i krakowskim (1544 r.), kustoszem w Wiślicy i Sandomierzu. W 1551 r. został kanonikiem warmińskim. Z Warmią związany został najdłużej. 2 czerwca 1570 r. otrzymał nominację na biskupa koadiutora kard. Stanisława Hozjusza. Rządy w diecezji objął po jego śmierci 5 sierpnia 1579 r. Umacniał wpływy Kościoła na Warmii, wizytował parafie, przeprowadził trzy synody diecezjalne. Troszczył się o rozwój oświaty, handlu, rzemiosła.

Europejską sławę dało mu wydanie w 1541 r. odkrytych w Bolonii siedmiu eklog św. Jana Chryzostoma. Działał na rzecz naprawy Akademii Krakowskiej, podjął też starania o sprowadzenie jezuitów do Polski i powierzenie im wychowania publicznego. Był wielkim przeciwnikiem reformacji i czynił wszystko, aby przeciwstawić się jej wpływom. W tym celu napisał Rozmowy dworzanina z mnichem, które obok Confessio Stanisława Hozjusza - uważane są za podstawy doktrynalne kontrreformacji. Był autorem biografii Zygmunta Starego, ujętej w formie mowy pogrzebowej. Ostatnim jego utworem był romans ludowy Historyja prawdziwa o przygodzie żałosnej książęcia finlandzkiego Jana i królewny polskiej Katarzyny.

Kromer spełniał wiele misji dyplomatycznych (Rzym, Wiedeń), podczas których zajmował się głównie sprawami pruskimi, umacniając wpływy polskie.

Zmarł 23 marca 1589 r. w Lidzbarku Warmińskim i pochowany został w miejscowej katedrze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Poligon świata i pokój serca

2024-04-25 07:30

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Sporo jeżdżę po Łodzi: odwożę wnuczki ze szkoły do domu albo na zajęcia muzyczne. Dwa, trzy razy w tygodniu. Lubię to, chociaż korki i otwory w jezdniach dają nieźle popalić. Ale trzeba jakoś dzieciom pomóc; i na stare lata mieć z żoną poczucie przydatności. Poza tym: zakupy, praca – tak jak wszyscy. Zatem: jeżdżę, widzę i opisuję.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję