Reklama

W obronie wiary, wolności i Polski

Niedziela świdnicka 51/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wprowadzony 13 grudnia 1981 r. stan wojenny przekreślił nadzieje Polaków związane z zapoczątkowaną przez NSZZ „Solidarność” odnową życia publicznego. 18 grudnia 1981 r. Ojciec Święty Jan Paweł II pisał do gen. Wojciecha Jaruzelskiego: „W ciągu ostatnich dwu stuleci naród polski doznał wielu krzywd, rozlano też wiele polskiej krwi, dążąc do rozciągnięcia władzy nad naszą Ojczyzną. W tej perspektywie nie można dalej rozlewać polskiej krwi; nie może ta krew obciążać sumień i plamić rąk Rodaków”. Niestety, pomimo apeli Papieża i biskupów stan wojenny stanowił kolejny etap walki komunistycznych władz z narodem i Kościołem katolickim.
To był wyjątkowy czas dla całej Polski i Polaków. Dla duchownych był to czas próby - zostali uznani za wrogów systemu, a każde kazanie traktowano jak podżeganie przeciwko władzy, która wojskową pięścią chwyciła naród za gardło.
Jednym z następstw stanu wojennego było usuwanie krzyży ze szkół i innych instytucji publicznych. Biskup częstochowski Stefan Bareła pisał 3 października 1982 r.: „Zmusza się młodzież i dzieci do zdejmowania krzyży. Straszy się ich, mówiąc, że niepodporządkowanie się poleceniom zaważy na ich życiu, że nie dostaną się do szkół średnich”.
Po wprowadzeniu stanu wojennego zawieszono funkcjonowanie wszystkich 54 Klubów Inteligencji Katolickiej, po czym część z nich rozwiązano. Przestała się ukazywać prasa katolicka, a kiedy pozwolono wznowić jej wydawanie, podano ją skrupulatnej cenzurze.
Do zwalczania katolicyzmu używano także środków masowego przekazu. W specjalnej instrukcji zalecano: „Odsłaniać prawdę o postawach i zachowaniach Kościoła, jego dostojników na przestrzeni dziejów Polski, a także wkład nierzymskokatolickich wyznań na kulturę materialną i duchową narodu polskiego. Informować opinię publiczną o negatywnych przejawach życia osób duchownych”.
W latach stanu wojennego nasilono inwigilację Kościoła i znacznie zwiększono liczbę tajnych współpracowników. Każdy dekanat miał swojego opiekuna z SB, który był zobowiązany do zwerbowania przynajmniej jednego księdza oraz jednej osoby świeckiej.
Nasileniu uległa również zbrodnicza działalność Grupy „D” w Departamencie IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Ofiarą tzw. nieznanych sprawców padł m.in. kard. Henryk Gulbinowicz, którego samochód spalono 19 maja 1984 r. w Złotoryi.
Stan wojenny odcisnął swoje piętno także wśród księży diecezji świdnickiej. 13 grudnia 1981 r. ks. Julian Źrałko odprawił Mszę św. za Ojczyznę oraz podjął udaremnioną przez WP i ZOMO próbę dotarcia z posługą duszpasterską do strajkujących w wałbrzyskiej Kopalni Węgla Kamiennego Thorez.
Ks. inf. Źrałko to kapłan, który nie wahał się sprzeciwić komunistycznemu ustrojowi. Już w 1976 r. był współinicjatorem wybudowania w Wałbrzychu-Konradowie kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej - był szykanowany za to przez Wydział ds. Wyznań w Wałbrzychu. Latem 1980 r. jako duszpasterz strajkujących górników w Wałbrzychu, 31 sierpnia 1980 r. przewodniczył Mszy św. koncelebrowanej na terenie KWK Thorez, wygłosił tam też kazanie. Od 1980 r. organizator uroczystości religijnych i patriotycznych w kościele pw. św. Jerzego, na stadionie KS Górnik, w zakładach pracy; współorganizator Duszpasterstwa Ludzi Pracy i KIK, a od października 1981 r. corocznych Tygodni Kultury Chrześcijańskiej.
Po 13 grudnia 1981 r. organizator pomocy dla internowanych; obserwator w procesach działaczy „S”; odwiedzał internowanych. Był wielokrotnie przesłuchiwany i nękany przez SB.
- To, co najbardziej pozostaje w mojej pamięci, to ufność w spojrzeniach i postawie górników. Nie pamiętam nigdy więcej w moim życiu takiej otwartości na słowo Pana. Klękali wtedy nawet w błocie. Był to nowy sposób na wyrażenie swojej wiary - wspomina Ksiądz Infułat.
Środowiska ludzi pracy wspierał też ks. Jan Pryszczewski, proboszcz parafii pw. św. Józefa Robotnika w dzielnicy Piaskowa Góra.
- W latach 80. XX wieku przyszli do mnie robotnicy z „Solidarności” podziemnej i poprosili, żeby w naszym kościele odprawić Mszę św. za Ojczyznę na wzór tej Mszy św. odprawianej przez ks. Jerzego Popiełuszkę w Warszawie w kościele pw. św. Stanisława Kostki - wspomina ks. prał. Jan Pryszczewski. - Wtedy umówiliśmy się, że nasza Msza św. będzie odtąd w I niedzielę miesiąca. Ta Msza została odprawiona 19 października, a my w chwilę potem dowiedzieliśmy się, że zginął ks. Jerzy Popiełuszko. Od tego czasu ks. Jerzy stał się naszym szczególnym patronem. Został namalowany obraz ks. Jerzego, który był umieszczany zawsze w każdą niedzielę, gdy była sprawowana Msza św. za Ojczyznę o godz. 18.30. Gromadził się tu wówczas świat pracy z całego dolnośląskiego okręgu diecezjalnego, bo byliśmy wtedy w archidiecezji wrocławskiej. Młodzież ufundowała i ustawiła przed naszym kościołem kamień na wzór tych kamieni, które przywiązano do nóg ks. Jerzego Popiełuszki. I od tego czasu gromadziła się u nas co miesiąc społeczność Wałbrzycha. Szczególnie świat pracy - robotnicy związani z „Solidarnością”. Modliliśmy się, aby w tych trudnych czasach „Zło dobrem zwyciężać” - jak mówił ks. Jerzy Popiełuszko. Potem te nasze Msze św. świata pracy przeszły do kościoła na Białym Kamieniu pw. św. Jerzego, do ks. Juliana Źrałki, który został już wówczas ogólnodiecezjalnym duszpasterzem świata pracy. Pracował przy kard. Gulbinowiczu oraz Episkopacie Polski na rzecz tego środowiska.
13 grudnia 1981 r. to czarna data w historii Polski. Historia stanu wojennego w Polsce byłaby niepełna, nieprawdziwa, gdyby pominąć rolę Kościoła katolickiego w tym tragicznym momencie naszych dziejów. Ponad 90% duchowieństwa tylko za wierność Ewangelii było uznanych przez komunistów za wrogów ustroju. Wielu księży odwiedzili funkcjonariusze SB, którzy starali się wpłynąć na nich, aby nie odprawiali Mszy św. dla strajkujących czy nie udzielali pomocy opozycji. Księży namawiano, aby wstrzymywali się od poruszania kwestii politycznych w kazaniach czy podejmowania modlitw o wolność Ojczyzny.
W naszej diecezji byli jednak księża, którzy nie dali się złamać i mimo zakazów nie bali się mówić prawdy. To im także zawdzięczamy fakt, że niespełna osiem lat po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce mogły odbyć się pierwsze demokratyczne wybory.

Męczennicy

W latach 80. XX wieku zamordowano co najmniej siedmiu księży: Antoniego Kija, Stanisława Kowalczyka, Stefana Niedzielaka, Stanisława Palimąkę, Jerzego Popiełuszkę, Stanisława Suchowolca, Sylwestra Zycha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważanie: Nie uwierzysz co przynieśli na ślub

2025-11-14 10:44

[ TEMATY ]

ks. Marek Studenski

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Koledzy chcieli zrobić wrażenie i przynieśli siekiery na ślub, by uczcić swojego przyjaciela, jednak Bóg przebił ich pomysłowość — bo właśnie siekierą posłużył się, by naprawić jego rodzinę. Ta historia pokazuje, że największe cuda dzieją się wtedy, gdy porządkujemy nasze priorytety.

W tym odcinku opowiadam o trzech osobach, których życie stało się lekcją o przemijaniu i nadziei:
CZYTAJ DALEJ

Diecezja Warszawsko-Praska wydała komunikat ws. zaginionego księdza

2025-11-14 12:55

KRP Warszawa VII

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Zaginął ks. dr Marek Wodawski
Komunikat prasowy z dnia 13 listopada 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję