Reklama

Wałbrzych po raz siódmy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsza Msza na stadionie odbyła się kilka dni po śmierci Jana Pawła II, dokładnie 7 kwietnia 2005 r. Od tamtej pory co roku na stadionie przy ul. Ratuszowej spotykają się na wspólnej modlitwie mieszkańcy Wałbrzycha i okolic. To przedsięwzięcie wyróżnia to miasto w diecezji świdnickiej, na Dolnym Śląsku, a być może w całej Polsce. Od ubiegłego roku wałbrzyskie zgromadzenie modlitewne transmituje Radio Maryja i Telewizja Trwam. Dzięki temu w tej szczególnej modlitwie mogą uczestniczyć Polacy w kraju i poza jego granicami. Tegoroczna Msza tradycyjnie już miała miejsce 2 kwietnia 2011 r. o godz. 17. Około 4 tys. ludzi wzięło udział w Eucharystii. Modlitwie przewodniczył bp Ignacy Dec. W koncelebrowanej Mszy św. nie zabrakło wałbrzyskiego duchowieństwa na czele z księżmi dziekanami, infułatami i proboszczem miejsca ks. Stanisławem Przeradą, który skierował słowa powitania. Wśród zebranych na stadionie wyróżniali się harcerze, wolontariusze z wałbrzyskiego hospicjum im. Jana Pawła II oraz uczniowie szkół jego imienia: Podstawowej nr 28 i Gimnazjum nr 7. Licznie zebrały się siostry zakonne, a oprawę liturgiczną zapewnił Wydział Duszpasterski Świdnickiej Kurii Biskupiej i studenci świdnickiego Seminarium. Schola Stowarzyszenia „Ludzie Jana Pawła II” odpowiadała za oprawę muzyczną. Wchodzący na stadion chętnie odwiedzali stoisko Tygodnika Katolickiego „Niedziela”. Redaktor odpowiedzialny „Niedzieli Świdnickiej” ks. Wojciech Baliński z radością wręczał publikacje wydane przez naszą redakcję. Stoisko cieszyło się dużym zainteresowaniem zarówno starszych, jak i młodzieży. Po zakończonej modlitwie przeważała opinia, że trzeba będzie znowu czekać na Mszę cały rok. Nie dziwią tęsknota i żal. Wałbrzyska modlitwa to uczta duchowa. A tegoroczna miała szczególnie radosny wymiar, przecież już wkrótce Kościół oficjalnie potwierdzi to, co już od dawna w sercach wielu brzmiało: „Santo Subito”.
W homilii bp Ignacy wskazywał na temat poruszany w Liturgii Słowa kolejnej niedzieli Wielkiego Postu. - Ostatnio tematem była woda, dzisiaj jest nim światło - zaczął czcigodny kaznodzieja. - O jakie światło chodzi? Jezus uzdrawiając ślepego od urodzenia, zadaje mu pytanie o wiarę w Syna Człowieczego. Kiedy ten pyta, kto nim jest w odpowiedzi słyszy, że Ten, który go uzdrowił. Wtedy potwierdza, że wierzy. Przejrzał, ujrzał Jezusa, uwierzył. Zobaczył w Jezusie kogoś więcej niż człowieka. Spojrzał oczami wiary, powiedział: wierzę, Panie. W ciemności dokonują się złe rzeczy, boimy się więc ciemności. Człowiek jest jedyną istotą na ziemi, która do prawdziwego osobowego życia potrzebuje wzroku ducha - przekonywał bp Ignacy. - Potrzebuje tego wzroku ducha, by widzieć Boga. Jest nam potrzebna duchowa Światłość, tą Światłością stał się sam Bóg Wcielony Jezus Chrystus, który zachęca, aby za Nim iść. Jak to jest ze wzrokiem wiary dzisiaj? Są tacy, którzy kroczą w ciemności, są i tacy, którzy zwalczają żyjących w wierze, ale są również tacy, którzy wzrok duchowy mają osłabiony. Potrzebują duchowych tabletek, aby wzrok uleczyć, by lepiej widzieć to, co Boże. Światło Ducha Świętego jest łaską Bożą, widzimy dzięki Niemu dobro i zło. Gdy to sobie uświadamiamy, czasami boimy się tego Światła, które odsłania prawdę o nas, dotyka naszego wnętrza. Tymczasem człowiek dotknięty ciemnością nie wie, po co żyje i dokąd zmierza. Człowiek popełnia zło i ucieka od Światła.
W dalszej części homilii bp Dec przypomniał najważniejsze przesłania papieskich pielgrzymek do Ojczyzny. - Trzeba bronić życia narodzonego z całą stanowczością - mówił dostojnik. Wspomniał słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II o narodzie, który zabija własne dzieci, że jest narodem bez przyszłości. Jeszcze zanim rozpoczęła się Eucharystia, w konfesjonale specjalnie ustawionym na płycie boiska, wielu skorzystało z sakramentu pokuty i pojednania. Co miało swoje odzwierciedlenie podczas rozdzielanej Komunii św. Msza zakończyła się ok. godz. 19.30, po niej duszpasterstwo akademickie poprowadziło Drogę Krzyżową, później był wspólny śpiew oraz modlitwa i zaduma o godz. 21.37. Wałbrzych po raz siódmy zaświadczył o swojej modlitewnej pamięci o największym z rodu Polaków. Miasto pomimo przeżywanych problemów, ciągłych prób podniesienia się po upadku kopalń, wiernie trwa przy Kościele. Miasto jest silne swoimi obywatelami, prostymi, często ubogimi kowalami swojego losu. Słabe wobec przemian, które hojnie obarczyły kosztami, a skromnie szansami. Miasto jednak trwa, a lud się modli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: liczy się tylko miłość

2024-05-15 10:30

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/Riccardo Antimiani

„Chrześcijańska miłość obejmuje to, co nie jest urocze, oferuje przebaczenie, błogosławi tych, którzy przeklinają. Jest to miłość tak śmiała, że zdaje się prawie niemożliwa, a jednak jest jedyną rzeczą, która po nas pozostanie. Jest to «ciasna brama», przez którą musimy przejść, aby wejść do Królestwa Bożego” - mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Swoją katechezę Ojciec Święty poświęcił teologalnej cnocie miłości.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Cisek przy grobie Jana Pawła II: wiara sprowadzona do tradycji jest zbyt słaba

Wiara letnia, sprowadzona jedynie do tradycji, do choinek, święconek i jedynie okolicznościowej wizyty w kościele jest zbyt słaba, by zwyciężyć świat - powiedział ks. prałat Krzysztof Cisek, pracownik watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary, podczas Mszy św. sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Mszy św. przewodniczył pomocniczy biskup kielecki Marian Florczyk. Koncelebrował jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

Ks. prałat Krzysztof Cisek nawiązał do czytania z liturgii przypadającego tego dnia święta Patrona Polski św. Andrzeja Boboli, gdzie jest mowa o tych, którzy „zwyciężyli dzięki krwi Baranka” (Ap 12, 11). Podkreślił, że jest to „odniesienie do całej rzeszy heroicznych świadków zmartwychwstałego Pana, do ludzi, którzy odważnie głosili Bożą prawdę, nastawali w porę i nie w porę, pouczali, wykazywali błędy, a kiedy okoliczności tego wymagały, to przelewali swoją krew, bo nie mogli nie głosić tego, co widzieli, tego, co słyszeli i czego dotykały ich ręce”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję