Reklama

Prosto z mostu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gorącym orędownikiem godnego miejsca Polski w europejskiej "wspólnocie ducha" jest Ojciec Święty Jan Paweł II. Biskupi polscy przypominają, że nasz Rodak na Stolicy Piotrowej widzi Polskę "jako państwo, które ma swoje oblicze duchowe i kulturalne, swoją niezbywalną tradycję historyczną związaną od zarania dziejów z chrześcijaństwem. Tej tradycji, tej narodowej tożsamości, Polska nie może się wyzbyć. Stając się członkiem wspólnoty europejskiej, Rzeczpospolita Polska nie może niczego stracić ze swoich dóbr materialnych i duchowych, których za cenę krwi broniły pokolenia naszych przodków" (Jan Paweł II, " Przemówienie z okazji przyjęcia listów uwierzytelniających Ambasadora Polski przy Watykanie", Watykan, 3 grudnia 2001 r.). Tymczasem niektórzy traktują wypowiedzi Papieża w sposób instrumentalny i wybiórczy. W odniesieniu do Polski, ale także innych narodów chętnie cytują te fragmenty, w których Jan Paweł II mówi o potrzebie jedności w Europie, pomijają wypowiedzi, w których przypomina o wartościach koniecznych do jej budowania.

Z przytoczonymi wyżej słowami Ojca Świętego doskonale współbrzmią słowa Biskupów: "(...) włączenie w struktury europejskie nie może oznaczać rezygnacji z suwerenności narodowej, politycznej i kulturowej, w tym także tożsamości religijnej. Oznacza to jednak respektowanie tożsamości innych narodów i pociąga za sobą prawo współdecydowania o kształcie przyszłej Europy" (z Listu Biskupów).

Przyszłe świadome i pełnowartościowe uczestnictwo Polski i Polaków w życiu wspólnej Europy wymaga dzisiaj rzetelnych i merytorycznych informacji o przebiegu negocjacji. Doświadczenia ostatnich kilku miesięcy, że wspomnę tylko "wpadkę" ministra W. Cimoszewicza, wskazują, że z przekazem informacji o negocjacjach nie jest najlepiej. W "Liście" hierarchowie polskiego Kościoła zauważają: "(...) Brak tych informacji nie służy właściwemu zrozumieniu procesu integracji i wywołuje poważne obawy u wielu ludzi". Od samego początku negocjacji dotyczą one zasadniczej sprawy, "(...) czy w pertraktacjach będą respektowane zasady partnerskiego dialogu, a nie faktycznego dyktatu" (tamże).

To pytanie należy odnieść przede wszystkim do kwestii tak fundamentalnych jak prawo do życia czy ochrona małżeństwa i rodziny, ale także do działań zmierzających do dostosowania polskiej gospodarki do standardów unijnych. Biskupi apelują "do władz publicznych, aby tworzyły prawne i instytucjonalne warunki, w których obywatele Rzeczypospolitej świadomi własnej podmiotowości, będą mogli realizować słuszne inicjatywy i aspiracje własnej przedsiębiorczości" (tamże). Upominają się o los ludzi najbardziej dotkniętych transformacją ustrojową, zwłaszcza o rolników i bezrobotnych - "Oczekujemy od polityków, że zatroszczą się sumiennie o to, aby ciężary i korzyści podjętych reform były rozkładane proporcjonalnie, a zwłaszcza, by nie dotykały najuboższych warstw społeczeństwa" (tamże).

Spośród wielu wątków "Listu..." chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden - na obawę Kościoła o postępujące procesy laicyzacji, rozwoju mentalności i polityki konsumpcyjnej oraz związanego z nimi indyferentyzmu religijnego, a co za tym idzie, "życia jak gdyby Boga nie było". Co prawda, w dobie globalizacji i komunikacji masowej proces ten wykracza poza granice Unii, ale tam też ma poważne "źródło zasilania". By temu zaradzić, potrzeba - jak sugerują polscy Biskupi - "(...) pogłębionej formacji chrześcijańskiej, która pozwoli wszystkim odnaleźć się w nowej rzeczywistości Unii Europejskiej" (tamże).

Czy stanowisko Biskupów polskich wobec integracji europejskiej zostało jasno określone? Niewątpliwie tak. A czy Hierarchowie podpowiedzieli, jak mamy głosować w przyszłym referendum? Nie. I niech nie będą zawiedzeni ci, którzy oczekiwali jednoznacznej odpowiedzi. Sprawa jest nieco podobna jak przy wyborach. Kościół nie wskazuje, po stronie której partii mamy się opowiedzieć. Przypomina natomiast zasady, którymi powinien kierować się chrześcijanin. Wybory czy głos w referendum to kwestia sumienia każdego z nas. Niechaj jego głos podpowie nam, jak czynić dobro w europejskiej "wspólnocie ducha".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakończenie Jubileuszu. W Wigilię zamknięcie pierwszych Drzwi Świętych

2025-12-18 11:40

[ TEMATY ]

rok jubileuszowy

Drzwi Święte

Monika Książek

Ponad 32 mln pielgrzymów przybyły do Rzymu w Roku Świętym. Zostały niespełna trzy tygodnie, by zaczerpnąć z jubileuszowego skarbca łask. Pierwsze Drzwi Święte zostaną zamknięte w Wigilię, a ostatnie 6 stycznia, w uroczystość Objawienia Pańskiego.

Władze Rzymu prognozują, że okres Bożego Narodzenia będzie oznaczał wzmożony napływ pielgrzymów, pragnących przejść przez Drzwi Święte. Watykaniści przypominają, że w czasie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 wierni do ostatnich minut Roku Świętego stali w długiej kolejce do bazyliki watykańskiej, by wraz z przejściem przez Drzwi Święte, wypełnić warunki jubileuszowego odpustu. Strona watykańska zapewnia, że konkretna godzina zakończenia pielgrzymowania w poszczególnych bazylikach będzie uzależniona od napływu wiernych i godziny liturgii wieńczącej jubileuszowe obchody w danym miejscu.
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia

2025-12-17 10:01

[ TEMATY ]

Teobańkologia

Red.

Publikujemy oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia.

"W związku z rozwojem działalności fundacji Teobańkologia oraz szeroką skalą jej działań duszpasterskich i medialnych, metropolita wrocławski abp Józef Kupny powołał Komisję ds. zbadania funkcjonowania fundacji.
CZYTAJ DALEJ

Milczenie jest lekiem na niewiarę

2025-12-18 23:16

Biuro Prasowe AK

Podczas rekolekcji przed swoim ingresem do katedry na Wawelu, kard. Grzegorz Ryś wskazał na postawę kapłana, który powinien być „dla ludzi”. Podkreślił także, że milczenie jest lekarstwem na niewiarę. - To bardzo piękna podpowiedź, by tak jak dbamy o liturgię, zadbać o milczenie, które jest lekiem na niewiarę – mówił metropolita krakowski-nominat.

Na początku metropolita krakowski-nominat nawiązał do oryginalnego zapisu rodowodu Jezusa z Ewangelii św. Mateusza. – Pierwszą księgą jaką Bóg pisze, jaką Bóg się posługuje, pierwszą księgą jest zawsze człowiek – mówił, przywołując przykład dziecka, które dostaje pierwszą lekcję od swoich rodziców. – Bóg przemawia do dziecka najpierw przez osoby rodziców, a potem dopiero przez wszystkie książki, jakie będzie miało czas czytać w życiu. Rekolekcje są pewnie po to, żebyśmy byli czytelni, żeby ludzie mogli nas czytać – zauważył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję