Reklama

Śladami Mistrza i Jego uczniów

Niedziela bielsko-żywiecka 38/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARIUSZ RZYMEK: - Z waszej oferty pielgrzymkowej częściej korzystają indywidualni pątnicy czy raczej grupy parafialne?

PIOTR WASZEK: - W przeważającej mierze mamy do czynienia ze zorganizowanymi grupami z parafii bądź diecezji. Dla ludzi ważne jest to, że na pielgrzymkę wyruszają wraz ze swym kapłanem, którego znają i z którym się dobrze czują. Indywidualni pielgrzymi dołączają się do większych grup parafialnych. Są to zazwyczaj osoby mieszkające za naszą zachodnią granicą - tam akurat parafialny ruch pielgrzymkowy nie jest szczególnie rozpropagowany oraz seniorzy świętujący okrągłą rocznicę ślubu - w tym przypadku często pielgrzymkę sponsorują ich dorosłe dzieci.

- Gdzie głównie wysyłacie pielgrzymów, którzy się do was zgłaszają?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Wyjątkowy status wśród miejsc pielgrzymkowych ma Ziemia Święta. Do Jerozolimy pielgrzymowała Święta Rodzina i sam Pan Jezus, a od IV wieku pielgrzymki do Ziemi Świętej wpisane są na trwałe w historię chrześcijaństwa. Nigdzie Słowo Boże nie brzmi z taką mocą, jak w miejscach, gdzie było wypowiadane przez Jezusa i Jego uczniów.
Doświadczenie stąpania po śladach Zbawiciela jest wyjątkowym wydarzeniem dla każdego katolika. Na szczęście dziś jest to o wiele łatwiej niż kilkanaście lat temu, gdyż sytuacja ekonomiczna w naszym kraju zmieniła się diametralnie. Kiedyś na wyjazd do Izraela trzeba było przeznaczyć pięciokrotność miesięcznej pensji, a dziś koszt takiej pielgrzymki oscyluje w granicach 2800 zł (wahania w cenie dotyczą kursu dolara), co sprawia, że coraz więcej osób stać na taki wydatek.

- Kiedy najlepiej wybrać się do Ziemi Świętej?

- Najwięcej grup wybiera się w okresie od połowy stycznia do maja oraz od końca września do listopada. Wówczas są tam najkorzystniejsze warunki pogodowe. Szczególnym okresem jest też okres świąt Wielkanocnych. Coraz więcej ludzi chce w tym szczególnym okresie przeżywać misterium Męki Pańskiej w ziemskiej ojczyźnie Chrystusa, czemu nie sposób się dziwić. Nieco mniejszą popularnością cieszą się wyjazdy do Izraela i Palestyny w okresie świąt Bożego Narodzenia. W naszej tradycji są to bardzo rodzinne święta i mało kto decyduje się spędzić je poza kręgiem najbliższych sobie osób.

Reklama

- Jakie inne miejsca, oprócz Ziemi Świętej, cieszą się wśród pielgrzymów niesłabnącą popularnością?

- Przede wszystkim są to sanktuaria maryjne rozsiane po całej Europie oraz tradycyjnie Rzym. Tymi szlakami najczęściej podróżuje się w maju, czerwcu oraz wrześniu i październiku. Wśród miejsc, które są odwiedzane jest Fatima, Lourdes, La Salette, Mariazell, Mediugorje, a także Ołomuniec, ważny dla naszej diecezji ze względu na grób św. Jana Sarkandra. Na przełomie listopada i grudnia oraz lutego i marca wiele grup parafialnych wybiera, z racji dogodnych warunków klimatycznych, Meksyk ze słynnym sanktuarium Matki Bożej w Guadelupe.

- Gdyby pokusić się o ranking najczęściej odwiedzanych przez pielgrzymów miejsc, to na bazie waszych danych, co by z tego wyszło?

- Najwięcej pielgrzymów wyjeżdża z naszym biurem do Ziemi Świętej w różnych konfiguracjach. Głównie wyjazdy obejmują jedynie Izrael lub Izrael połączony z Górą Synaj lub Jordanią. Drugi pod względem popularności kierunek to Fatima wraz z Santiago de Compostela. Na trzecim miejscu wymieniłbym sanktuaria bałkańskie oraz sanktuaria włoskie wraz z Watykanem i Rzymem.

- Jakie nowe kierunki, oprócz tych stałych wariantów pielgrzymkowych, są obecnie eksploatowane przez osoby zainteresowane odkrywaniem śladów chrześcijaństwa na różnych kontynentach?

- W przypadku pielgrzymek autokarowych są to pielgrzymki szlakiem rumuńskich monastyrów, czyli tzw. malowanych klasztorów, oraz Bawaria - śladami papieża Benedykta XVI. W przypadku pielgrzymek lotniczych są to pielgrzymki śladami św. Pawła na Cypr oraz na Maltę. Coraz więcej grup wybiera także 10 lub 16-dniową pielgrzymkę do Meksyku.

- W jakich miesiącach ruch pielgrzymkowy zamiera?

- Pielgrzymki wyruszają przez cały rok, lecz rzeczywiście w niektórych okresach jest ich znacząco mniej. Ma to miejsce głównie w miesiącach wakacyjnych oraz na przełomie grudnia i stycznia. W miesiącach wakacyjnych w wielu miejscach pielgrzymkowych, czy to w Ziemi Świętej, czy na południu Europy panują wysokie temperatury, a te nie sprzyjają intensywnemu podróżowaniu. W przypadku grudnia jest to miesiąc, w którym przygotowania do świąt Bożego Narodzenia i spędzenie ich w gronie rodzinnym jest dla nas Polaków ogromnie ważne.

- Ofert pielgrzymkowych do Ziemi Świętej jest na rynku turystycznym bez liku. Czym ta wasza wyróżnia się na tle innych?

- Wbrew pozorom wyjazdy do Ziemi Świętej mają nieco podwyższony stopień trudności organizacyjnych i nie każde biuro działa bezpośrednio w Izraelu. „Awertour” organizuje pielgrzymki w tym kierunku od 22 lat. Z uwagi na dużą ilość pielgrzymów możemy samodzielnie czarterować całe samoloty, dzięki czemu możemy proponować niższą cenę. Z uwagi na coraz trudniejszą sytuację chrześcijan w Izraelu, wszędzie gdzie jest to możliwe korzystamy z miejscowych hoteli i usług kontrahentów wyznania chrześcijańskiego. Jest to sposób pomocy dla chrześcijańskich Palestyńczyków. Część współpracujących z nami pilotów to księża, a nasi piloci świeccy posiadają wykształcenie teologiczne. Organizujemy także pielgrzymki do Ziemi Świętej dla diecezji w Czechach, na Słowacji i w Polsce. W 2010 r. mieliśmy przywilej organizować pielgrzymkę archidiecezji krakowskiej, w której wzięło udział prawie 700 osób, a w tym roku ponad 500 osób brało udział w pielgrzymce z naszej diecezji bielsko-żywieckiej.

- Współpraca z chrześcijańskimi przedstawicielami tamtejszej branży turystycznej nie jest czasem obarczona ryzykiem korzystania z gorszej bazy noclegowej niż u konkurencji?

- W żadnym razie. W Palestynie z roku na rok powstają coraz lepsze hotele, a te, które już tam są, w pełni zaspokajają standardy europejskie, przynajmniej na poziomie trzech gwiazdek. Miejscowi hotelarze wiedzą, że żyją z turystów ze Starego Kontynentu i pod ich wymagania tworzą swe bazy noclegowe. Najlepiej widać to po montowanych w palestyńskich hotelach gniazdkach elektrycznych. Do wszystkich pasują standardowe wtyczki.

- Będąc w Palestynie nie sposób odseparować się od widoków rodem ze stanu wojennego, jaki przeżyliśmy w latach 80. w Polsce. Czy ta rzeczywistość mocno utrudnia życie pielgrzymom?

- Pielgrzymom raczej nie, bardziej Palestyńczykom. Potęgujący izolację mur, reglamentowane przepustki na terytorium Izraela, brak wody (źródła wody pitnej znajdują się po stronie żydowskiej), to wszystko sprawia, że codzienne życie Palestyńczyków jest bardzo trudne, a zwłaszcza chrześcijan. Oni nie mogą liczyć ani na pomoc Żydów, ani na pomoc Arabów wyznania muzułmańskiego. Przez jednych i drugich są dyskryminowani i tylko chrześcijańskim turystom i touroperatorom zawdzięczają swój byt. Ta, czasami napięta sytuacja geopolityczna nie jest jednak kłopotliwa dla pielgrzymów. Owszem, po stronie żydowskiej pełno jest patroli wojskowych, ale to niczemu nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, sprzyja nawet bezpieczeństwu. Bywa jednak, że gdy dochodzi do chwilowych zamieszek w Hebronie to nie ma możliwości odwiedzenia groty patriarchów, mimo iż jest to miejsce wyjątkowe zarówno dla żydów, jak i chrześcijan i muzułmanów.

- Co jest takiego niezwykłego w pielgrzymce do ziemskiej ojczyzny Jezusa Chrystusa?

- Pobyt w Ziemi Świętej daje przede wszystkim możliwość głębszego przeżycia Pisma Świętego. Słysząc słowa Chrystusa w miejscach, w których bywał, nauczał i uzdrawiał, zupełnie inaczej się je odbiera. Przypowieści czytane w konkretnej rzeczywistości nabierają głębszego znaczenia, a dobrze znane nam słowa nagle potrafią ukazać się nam w całkiem nowym świetle. Pielgrzymka to także czas sam na sam ze sobą i z Panem Bogiem. Nie można przejść obojętnie obok Golgoty czy drogą krzyżową bez zadania sobie bardzo osobistych pytań o swoją wiarę. Jeżeli ktoś tylko tego pragnie, to czas podążania śladami Jezusa sprawi, że wróci odmienionym.

- Hasłem waszego biura są słowa „Podążaj śladami Jezusa, apostołów i świętych, abyś wrócił lepszym”. Co pragniecie przez nie wyrazić?

- Prowadzenie pielgrzymkowego biura podróży to umożliwianie ludziom przeżycia czegoś dobrego i owocnego, zwłaszcza w wymiarze duchowym. Wymiar poznawczy innej kultury czy zabytków jest istotny, ale słowa, które są naszym mottem, mają przypominać o istocie pielgrzymowania, czyli o tym, że człowiek z każdej pielgrzymki powinien wrócić lepszym. Lepszym katolikiem, mężem, żoną, pracownikiem, pracodawcą itd. Jeżeli tak się dzieje, to znaczy, że nasza praca ma głębszy sens.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak wygląda moja wiara Jezusowi?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Chrystus Pantokrator w chwale/fot. Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 6, 35-40.

Środa, 17 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

1690 kleryków w Kościele katolickim w Polsce w 2024 r., 266 mniej niż rok wcześniej

2024-04-16 07:23

[ TEMATY ]

klerycy

powołanie

powołania

Episkopat News

Do przyjęcia sakramentu kapłaństwa w seminariach diecezjalnych i zakonach Kościoła katolickiego w Polsce przygotowuje się 1690 alumnów. Jest ich o 266 mniej niż rok wcześniej. Z 329 do 280 spadła liczba kleryków, którzy w tym roku rozpoczęli formację.

W Kościele katolickim czwarta niedziela wielkanocna, przypadająca w tym roku 21 kwietnia, nazywana niedzielą Dobrego Pasterza. To także 61. Światowy Dzień Modlitw o Powołania, a w Polsce - początek tygodnia modlitw o powołania.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję